Nie wiem czy to jest do końca problem, ale dla mnie to trochę wstydliwy temat. Wiadomo, jak ludzie w moim wieku podchodzą do takich rzeczy. Zaraz jest wyśmiewanie. Nikt się głośno nie przyzna, że ogląda seriale, a już zwłaszcza tego typu. A ja od zawsze oglądam „Klan”, „M jak Miłość”, „Na dobre i na złe”, „Na Wspólnej” i kilka innych. Po prostu je lubię i co mam poradzić?
To nie jest tak, że muszę siedzieć całe popołudnie i wieczór w domu, żeby nie przegapić odcinka. Jak mam coś lepszego do roboty, to nie ma problemu. Obejrzę powtórkę albo znajdę w Internecie. Jestem z nimi na bieżąco, bo dla mnie to fajna rozrywka. Nie wczuwam się, nie biorę na poważnie, ale dalej oglądam.
Jak tak słucham moich znajomych, to wychodzi na to, że powinnam się tego wstydzić. Dlatego nikomu o tym nie mówię.
Czasami, jak rozmowa zejdzie na takie tematy, to się okazuje, że nie ma nic gorszego od seriali. A już zwłaszcza polskich telenowel. To bzdury dla starych bab i emerytów, którzy nie mają własnego życia, więc chcą żyć cudzym. Wiocha, obciach i ogólnie nie ma nic gorszego. Dlatego chyba nie ma się co dziwić, że trzymam to w tajemnicy...
Swoją drogą, to zastanawia mnie, że z seriali tak się wszyscy wyśmiewają, a jakoś znają wszystkie imiona, wiedzą co, kogo i z kim łączy itd. No, już mniejsza z tym. Mój problem jest taki, że już sama nie wiem co mam o sobie myśleć. Czy naprawdę to jest takie dziwne, że dziewczyna w moim wieku ogląda takie rzeczy?
Póki nikt o tym nie wie, to jest OK, ale jak się wyda, to chyba stracę ich szacunek. To nie jest fair, ale tak niestety jest z młodymi ludźmi.
Strasznie się wszystkim przejmujemy i jak coś jest obciachem, to jest. Nie ma nawet dyskusji, że w „Na Wspólnej” jest wiele życiowych problemów, „Na dobre i na złe” pokazuje wiele ciekawych przypadków medycznych, a np. „Klan” to fajna opowieść o rodzinie, jaką każdy chciałby mieć. Po prostu nie wypada oglądać i koniec.
Ja już sama nie wiem, co myśleć, więc dlatego proszę Was o opinię. Czy to naprawdę taki straszny wstyd, że oglądam te wszystkie seriale i telenowele? Zawsze jak z kimś gadam przez net i pyta, co robię, to udaję, że oglądam coś innego. Przecież nie powiem, że właśnie gapię się w telewizor i oglądam coś tak obciachowego...
Jak Wy do tego podchodzicie?
Agnieszka