Już niebawem wakacje, a ja nadal nie wiem, dokąd pojechać! Mam dwie opcje i naprawdę trudno mi podjąć decyzję. To, co wiem na pewno, to cały sierpień u dziadków w górach. Zawsze do nich się zjeżdżamy całym kuzynostwem i jest naprawdę duży fun.
Jeśli chodzi o lipiec, rodzice zaproponowali mi wyjazd na Seszele z całą rodziną. Czyli oni, ja i mój 3-letni brat. Niby brzmi świetnie, ale ja mam 18 lat i niańczenie brata na plaży średnio mnie bawi! Z drugiej strony to Seszele i wiem, że mało kto by zrezygnował. Pech chciał, że w tym samym czasie co wyjazd odbywa się obóz w Chorwacji, na który mogłabym pojechać z moją przyjaciółką. Jeździmy tak razem od lat i zawsze jest naprawdę rewelacyjnie. Kto jeździ na takie obozy, wie o czym mówię :)!!!
Niestety, urlopu moich rodziców nie da się przełożyć, mają wtedy wolne w pracy i to jedyny możliwy termin. Z kolei moja przyjaciółka ma już wpłaconą kasę i czeka tylko na moją decyzję. Czasu jest mało, miejsca znikają, więc muszę się spinać, żeby nagle nie okazało się, że w autobusie zabraknie miejsca dla mnie!
Jestem w kropce. Niby wakacje z rodzicami byłyby 100 razy nudniejsze, a jednak polecimy tam samolotem, będziemy spać w fajnym hotelu itp. A obóz w Chorwacji to najpierw koszmarna podróż autobusem, a później... Naprawdę nic specjalnego, bo byłam tam już dwa lata temu. Wiadomo, na plaży nawet nie ma piasku, same kamienie!
Lubię podróżować, więc wybór jest trudny…