Ktoś założył za mnie konto na Facebooku i mnie kompromituje! Angelika, 17 l.

Chyba jestem jakaś dziwna, bo wyobrażam sobie życie bez Facebooka i tym podobnych. Nigdy mnie do tego nie ciągnęło. Kiedyś miałam konto na Naszej Klasie, ale szybko mi się znudziło. Od jakichś 2 lat ciągle słyszę tylko o FB. Ktoś coś dodał, coś skomentował, jakieś zdjęcia, zalogowanie się w modnym miejscu. Brzmi to dla mnie idiotycznie, ale co kto lubi. Mnie nie jest to potrzebne do szczęścia. Znajomi się dziwili, ale potem przestali. Myśleli, że wreszcie zmądrzałam. Piszę o tym z perspektywy czasu, kiedy wiem więcej, ale wyszło na to, że KTOŚ ZAŁOŻYŁ KONTO ZA MNIE! Moje imię i nazwisko, zdjęcie jak najbardziej też moje, nazwa liceum, wśród znajomych same znane mi twarze... Gdybym się o tym nie dowiedziała, to ktoś dalej żyłby moim życiem bez mojej zgody! Pisał w moim imieniu wiadomości, wysyłał notki do moich prawdziwych znajomych, publikował okropne zdjęcia... Skompromitował mnie za moimi plecami. Zdjęcie dobrze znam – pochodzi z albumu klasowego, który zrobiliśmy rok wcześniej. Wystarczyło zeskanować i jestem w całej okazałości. Cała reszta też nie stanowiła problemu. To musi być ktoś z mojej klasy, kto wie z kim się zadaję itd. Znał też moje zainteresowania. Uwielbiam jeździć konno i wszyscy o tym wiedzą. On to wykorzystał. Pisał rzeczy w stylu „mam ochotę ujeżdżać jakiegoś ogiera”, „najlepsza motywacja to jeździecki pejcz na pupie”... Więcej nawet nie będę cytowała. Pojawiły się też inne zdjęcia, już bez twarzy, bo inaczej nie mógł tego zrobić. Wychodziło na to, że pstrykam sobie komórką fotki mojego biustu, krocza w skąpych majtkach, wypiętej pupy itp. Teraz wiem skąd te śmiechy na szkolnym korytarzu. Szkoda tylko, że nikt mi tego nie powiedział! Jestem bardzo ciekawa, co pisał do znanych mi osób. Mogę się spodziewać najgorszego. Pewnie jakieś propozycje seksualne. Powiedziałam komu mogłam, że to nie mój profil, ale nie wiem czy wszyscy uwierzyli. Cała reszta pewnie jeszcze się o tym nie dowiedziała i on dalej może w moim imieniu pisać. Nie wiem jak mam to zgłosić i komu, ale dłużej tego nie wytrzymam. Czy da się kogoś takiego wykryć? Nie mówiłam jeszcze o tym rodzicom, ale oni pewnie powiedzą, żeby to zgłosić na policję. Nie chciałabym tego znowu przeżywać, opowiadać, że wcale nie jestem jakąś zboczoną dziewczyną... Z drugiej strony, chcę dopaść tego idiotę, który to zrobił. A może źle szukam i to któraś z moich koleżanek? To byłoby jeszcze gorsze. Angelika
16.08.2013

Chyba jestem jakaś dziwna, bo wyobrażam sobie życie bez Facebooka i tym podobnych. Nigdy mnie do tego nie ciągnęło. Kiedyś miałam konto na Naszej Klasie, ale szybko mi się znudziło. Od jakichś 2 lat ciągle słyszę tylko o FB. Ktoś coś dodał, coś skomentował, jakieś zdjęcia, zalogowanie się w modnym miejscu. Brzmi to dla mnie idiotycznie, ale co kto lubi. Mnie nie jest to potrzebne do szczęścia. Znajomi się dziwili, ale potem przestali. Myśleli, że wreszcie zmądrzałam.

Piszę o tym z perspektywy czasu, kiedy wiem więcej, ale wyszło na to, że KTOŚ ZAŁOŻYŁ KONTO ZA MNIE! Moje imię i nazwisko, zdjęcie jak najbardziej też moje, nazwa liceum, wśród znajomych same znane mi twarze... Gdybym się o tym nie dowiedziała, to ktoś dalej żyłby moim życiem bez mojej zgody! Pisał w moim imieniu wiadomości, wysyłał notki do moich prawdziwych znajomych, publikował okropne zdjęcia... Skompromitował mnie za moimi plecami.

Zdjęcie dobrze znam – pochodzi z albumu klasowego, który zrobiliśmy rok wcześniej. Wystarczyło zeskanować i jestem w całej okazałości. Cała reszta też nie stanowiła problemu. To musi być ktoś z mojej klasy, kto wie z kim się zadaję itd. Znał też moje zainteresowania. Uwielbiam jeździć konno i wszyscy o tym wiedzą. On to wykorzystał. Pisał rzeczy w stylu „mam ochotę ujeżdżać jakiegoś ogiera”, „najlepsza motywacja to jeździecki pejcz na pupie”... Więcej nawet nie będę cytowała.

Pojawiły się też inne zdjęcia, już bez twarzy, bo inaczej nie mógł tego zrobić. Wychodziło na to, że pstrykam sobie komórką fotki mojego biustu, krocza w skąpych majtkach, wypiętej pupy itp. Teraz wiem skąd te śmiechy na szkolnym korytarzu. Szkoda tylko, że nikt mi tego nie powiedział!

Jestem bardzo ciekawa, co pisał do znanych mi osób. Mogę się spodziewać najgorszego. Pewnie jakieś propozycje seksualne. Powiedziałam komu mogłam, że to nie mój profil, ale nie wiem czy wszyscy uwierzyli. Cała reszta pewnie jeszcze się o tym nie dowiedziała i on dalej może w moim imieniu pisać. Nie wiem jak mam to zgłosić i komu, ale dłużej tego nie wytrzymam.

Czy da się kogoś takiego wykryć? Nie mówiłam jeszcze o tym rodzicom, ale oni pewnie powiedzą, żeby to zgłosić na policję. Nie chciałabym tego znowu przeżywać, opowiadać, że wcale nie jestem jakąś zboczoną dziewczyną... Z drugiej strony, chcę dopaść tego idiotę, który to zrobił. A może źle szukam i to któraś z moich koleżanek? To byłoby jeszcze gorsze.

Angelika

Polecane wideo

Komentarze (35)
Ocena: 5 / 5
olaa (Ocena: 5) 17.08.2013 00:24
Może wystarczy napisac wejsc na ten profil, kliknac opcje- zgłos profil i tyle? powinni zablokowac ta osobe
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.08.2013 23:52
Zgłoś to administracji facebooka. I nie bój się działać i powiedzieć o tym rodzicom i policji bo będzie jeszcze gorzej. Nie życzyłabym Ci tego ale jeśli ludzie uznają Cię za łatwą to może dojść do nieszczęścia i na przykład padniesz ofiarą gwałtu a wtedy już będzie za późno na żal że nie zgłosiłaś tego wcześniej. Poza tym zgłoszenie tego faktu policji może jest jedynym sposobem na dowiedzenie się kto zrobił ci taki numer, żaden administrator facebooka nie udostępni Ci danych tej osoby jak mail czy ip, natomiast policji nie mogą odmówić. Miałam podobną sytuację ktoś podszył się po mnie na nk lecz nie miał moich zdjęć bo nigdzie ich nie umieszczam i unikam obiektywu. Zgłosiłam administracji, procedura usuwania tamtego konta trwała miesiąc.
odpowiedz
em (Ocena: 5) 16.08.2013 21:46
powinnas jak najszybciej zgłosić to na policji, przeciez to jest karalne. nie zastanawiaj sie, tylko pojdz i powiedz ze ktos ukradl ci tozsamosc, bo tak to sie nazywa, sama nie mozesz zrobic nic, zeby to sie skonczylo, nie wiesz kto za tym stoi, sama piszesz, ze nie wiesz czy wszyscy ci wierza. nie masz wyboru, a sprawa jest powazna..
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.08.2013 21:43
ja załozyłam swojemu facetowi (wiedzial o tym) ale nie zagladał tam wgl ja nic nie pisałam, ale jego błe zmieszłama z błotek jak pisały i sie miziały :D
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.08.2013 21:05
xzx
odpowiedz

Polecane dla Ciebie