Koleżanki użalają się, że matura jest taka trudna i na pewno nie zdadzą... Mam dość! Marcelina

Jestem tegoroczną maturzystką. Większość egzaminów za mną, zostało już naprawdę niewiele. Nie powinnam mieć problemów z dobrym wynikiem. Wymarzyłam sobie studia i wiem co mam zrobić, żeby się na nie dostać. Mogę powiedzieć, że na razie jestem z siebie zadowolona i liczę na to, że mniej niż, 80-90 procent z żadnego egzaminu nie będę miała. Powiedziałam o tym wprost moim koleżankom i one się na mnie obraziły! Podobno jestem zbyt pewna siebie i chyba mi odbiło, skoro uważam, że matura to nic takiego. One się niby uczyły od wielu miesięcy, a teraz nie liczą nawet na dobry wynik. Chcą tylko to zdać, bo podobno tak ciężko było. A ja nie powinnam się odzywać, bo je dobijam. No tak, powinnam raczej jęczeć razem z nimi i użalać się nad sobą...
Koleżanki użalają się, że matura jest taka trudna i na pewno nie zdadzą... Mam dość! Marcelina
12.05.2015

Jestem tegoroczną maturzystką. Większość egzaminów za mną, zostało już naprawdę niewiele. Nie powinnam mieć problemów z dobrym wynikiem. Wymarzyłam sobie studia i wiem co mam zrobić, żeby się na nie dostać. Mogę powiedzieć, że na razie jestem z siebie zadowolona i liczę na to, że mniej niż, 80-90 procent z żadnego egzaminu nie będę miała.

Powiedziałam o tym wprost moim koleżankom i one się na mnie obraziły! Podobno jestem zbyt pewna siebie i chyba mi odbiło, skoro uważam, że matura to nic takiego. One się niby uczyły od wielu miesięcy, a teraz nie liczą nawet na dobry wynik. Chcą tylko to zdać, bo podobno tak ciężko było. A ja nie powinnam się odzywać, bo je dobijam.

No tak, powinnam raczej jęczeć razem z nimi i użalać się nad sobą...

x

Denerwuje mnie taka postawa strasznie. To jak one się uczyły, że nic z tego nie wynika? Średnio rozgarnięty człowiek jest w stanie ogarnąć materiał w 2 miesiące i zdać prawie na maksimum. Wiem to po sobie, bo wcale nie jestem kujonką. Przyłożyłam się w okolicach lutego/marca i dzisiaj nie mam powodów, żeby płakać z bezsilności. Co trzeba umieć, to umiem i nie mam zamiaru się wstydzić mojej wiedzy.

W ich oczach jestem teraz tą najgorszą. Podobno się przechwalam, bo w końcu głupi ma zawsze szczęście. Na pewno cudem trafiłam akurat na te tematy, które mam opanowane. One miały pecha i teraz mam je wspierać, a nie mówić o swoich sukcesach. Bardzo ciekawe... Może to wcale nie pech, ale zwykłe lenistwo i brak wiedzy?

Tak się zachowuje większość maturzystów. Najpierw olewanie wszystkiego, a potem płacz, że nie wyszło. Chce mi się tym rzygać.

x

Nie wiem ile dokładnie dostanę punktów, może wcale nie będzie tak świetnie. Ale źle też na pewno nie będzie. Nie mam zamiaru teraz chodzić znerwicowana i narzekać, jak tylko ktoś zapyta o maturę. One to uwielbiają... Takie użalanie się nad sobą – strasznie trudne testy, błędne pytania, nauczyciele którzy się uwzięli itd. Po co w ogóle się odzywać, jak się nie ma nic do powiedzenia.

Własną głupotę lepiej ukrywać, niż się nią tak chwalić. Potem się dziwić, że starsi mają o nas taką opinię, jak ciągle nam coś nie pasuje. Chyba od dawna wiedziały, że czeka je matura, to mogły się wziąć za naukę. Teraz najlepiej oskarżać wszystkich, tylko nie siebie. I czepiać się mnie, że mam dobry humor.

Czy ktoś coś z tego rozumie? Nie przesadzajmy, że matura to aż taki dramat...

Marcelina

Polecane wideo

Komentarze (23)
Ocena: 4.61 / 5
Anonim (Ocena: 5) 14.05.2015 18:35
nn
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 12.05.2015 17:50
te problemy dnia sa tragiczne
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 12.05.2015 16:59
...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 12.05.2015 15:16
spoko, miałam podobnie jak one. To znaczy, nie opowiadałam całemu światu (bo to nie jest powód do dumy), nie mniej, obawiałam się 5 lat temu, że braknie mi te 2% by zaliczyć matematykę. I co? 70% ;-) Również uczyłam się tak od okolicy lutego, a całe liceum jechałam na dopach. Większość kujonków mnie nienawidziła, bo mieli albo podobny wynik albo ciut niższy niż ja.
odpowiedz
Podpis... (Ocena: 5) 12.05.2015 13:57
Zobaczycie co na studiach będzie. Zresztą nie słuchaj ich, bo może specjalnie tak gadają, by cię dobić lub zazdroszczą, że tobie poszło lepiej.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie