Ja też pozwalam się malować 3-letniej córce i nie czuję się złą matką! Justyna

Czytam właśnie o tej 1,5-rocznej dziewczynce, która wzbudziła taki ogromny skandal i nie wierzę. Nie wierzę w ludzi, którzy by widzieli w tym coś złego i tak się ekscytowali. Czy tak trudno zrozumieć, że to jest zwykła zabawa? Skoro dziecko lubi występować i rośnie z niej mała modnisia, to dlaczego nie sprawić jej odrobiny radości? Uważam, że ludzie dzisiaj są za bardzo spięci w tym temacie. Niektórym się wydaje, że dzieci to stwory z innej planety. To nie jest prawda. One widzą, czują, szybko zaczynają naśladować. Moja córka zachowuje się w ten sam sposób i wcale nie chodzi o to, że to ja ją do czegoś zmuszam. Nigdy bym jej nie pomalowała, ani nie założyła peruki, gdyby sama się do tego nie garnęła. Czasami się tak bawimy i co? Niby jestem patologiczną matką, bo maluch powinien być dzieckiem, a nie udawać dorosłego? Przecież to jest tylko rozrywka! Nie wychodzi tak do przedszkola.  
Ja też pozwalam się malować 3-letniej córce i nie czuję się złą matką! Justyna
30.10.2014

Czytam właśnie o tej 1,5-rocznej dziewczynce, która wzbudziła taki ogromny skandal i nie wierzę. Nie wierzę w ludzi, którzy by widzieli w tym coś złego i tak się ekscytowali. Czy tak trudno zrozumieć, że to jest zwykła zabawa? Skoro dziecko lubi występować i rośnie z niej mała modnisia, to dlaczego nie sprawić jej odrobiny radości? Uważam, że ludzie dzisiaj są za bardzo spięci w tym temacie.

Niektórym się wydaje, że dzieci to stwory z innej planety. To nie jest prawda. One widzą, czują, szybko zaczynają naśladować. Moja córka zachowuje się w ten sam sposób i wcale nie chodzi o to, że to ja ją do czegoś zmuszam. Nigdy bym jej nie pomalowała, ani nie założyła peruki, gdyby sama się do tego nie garnęła.

Czasami się tak bawimy i co? Niby jestem patologiczną matką, bo maluch powinien być dzieckiem, a nie udawać dorosłego? Przecież to jest tylko rozrywka! Nie wychodzi tak do przedszkola.

 

makijaż dla dziecka

Zuzia ma 3 latka i jest bardzo dziewczęca. Zdecydowanie bardziej, niż jej niektóre koleżanki z grupy. Taki ma temperament i nie widzę sensu, żeby to zmieniać. Jedno dziecko nie przejmuje się tym, jak wygląda i lubi skakać po kałużach, inne przegląda się w lusterku. Każde jest inne. Dlaczego ten pierwszy przypadek mamy pochwalać, a drugi krytykować?

Czasami, jak widzę, że tego chce, to daję jej do ręki szminkę albo coś takiego. Niech się bawi. Potem zakłada balową sukienkę, biega po mieszkaniu, śpiewa i jest tak radosna, że mogę się tylko z tego cieszyć. Jeśli to ma być przykład złego traktowania dzieci, to naprawdę świat oszalał.

Gdybym miała się zastanawiać, czy założyć jej spódniczkę, czy może gdzieś czai się pedofil, to przecież wreszcie bym oszalała. Do tego niestety prowadzi ta beznadziejna poprawność.

makijaż dla dziecka

Pozwólmy się dzieciom bawić, nawet jeśli ma to polegać na udawaniu dorosłych. W tym nie ma niczego złego. To tylko pogłębia ich wrażliwość i zwiększa wyobraźnię. Nie sądzę, żeby moja córka wyrosła na próżną i pustą, bo mama pozwala jej się przebierać i stroić. Na to wpływa całe wychowanie, a nie jakaś niewinna zabawa.

Zaczyna mnie to wszystko denerwować, bo tak łatwo oceniamy innych. Każda z nas najlepiej wie, jak się powinno chować dziecko. Ktoś robi inaczej, to automatycznie jest beznadziejnym i nieodpowiedzialnym rodzicem. Mam nadzieje, że matce tej dziewczynki z artykułu wreszcie dadzą spokój!

Justyna

Polecane wideo

Komentarze (18)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 07.11.2014 21:06
Racja, ale autorka zdaje się nie rozumieć, że nikt nie ma nic przeciwko zabawie! Nie ma nic złego w tym, że dziecko zrobi sobie "makijaż" i udaje piosenkarkę. Problem pojawia się wtedy, kiedy to np. matka nakłada maluszkowi puder, tusz do rzęs i tak dalej nie dla śmiechu, ale po to, żeby dziecko wyglądało "lepiej" dla otoczenia. To urocze i zabawne jak mała modnisia robi sobie szminką czerwone kółka na policzkach, mniej zabawne jest wtedy, kiedy jakaś psychiczna matka martwi się, że jej kilkuletniej córce rozmazała się kredka do oczu. Pozwolenie na zabawę, malowanki i wygłupy to jedno, makijaż u dziecka to drugie. Trzeba wyczuć różnicę.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.11.2014 14:22
cvcvv
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.10.2014 19:59
Mocne, ale podoba mi się ten koment.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.10.2014 19:11
gf
odpowiedz
weronika (Ocena: 5) 30.10.2014 14:38
moje corki tez pokradaja mi kosmeyki najbardziej lubia cinenie i kredke dooczu jedna corka ma rok a druga 3 latka potrafia sie na wzajem malowac :) nieraz sama pozwalam zeby mnie malowaly
odpowiedz

Polecane dla Ciebie