Zanim mi ktoś wmówi, że jestem beznadziejna i dlatego ludzie mnie nie lubią, niech najpierw pozna moją historię. A prawda jest taka, że zawsze miałam mnóstwo przyjaciół, w szkole wybierali mnie na przewodniczącą, byłam wszędzie zapraszana, miałam oddane koleżanki, kilka sympatii. Dalej powinno tak być, bo w żaden sposób się nie zmieniłam.
No cóż, ale zmieniły się okoliczności wokół mnie. Cierpię za „grzechy” mojego brata, tak jakby on miał na mnie jakiś zły wpływ. Ten cudzysłów oczywiście jest potrzebny, bo ja nie uważam, żeby on coś przeskrobał. Po prostu jest, jaki jest, a w Polsce tak przecież nie można. Trzeba się dostosować do większości, albo wyrzucą cię gdzieś poza margines. To spotkało najpierw jego i mnie przy okazji też.
Nie wstydzę się tego, że mój brat jest gejem. Mam nadzieję, że jest szczęśliwy. Pomimo, że mnie też to trochę kosztuje...
źródło: Peter Hershey / Unsplash
Żeby nie było – on nie chodzi na żadne marsze równości, nie wygląda jak „ciota”, nie zachowuje się jak kobieta, normalnie się ubiera, wygląda jak każdy chłopak w jego wieku. Po prostu nie ukrywa, że urodził się homo i jak ktoś pyta, to odpowiada. Myślałam, że wśród młodych nie ma aż takiego ciemnogrodu, więc jak któraś koleżanka dopytywała, czy brat jest zajęty, to mówiłam prawdę.
Powoli kolejne osoby zaczęły się ode mnie odsuwać. W końcu jestem siostrą chorego, zboczonego, nienormalnego brata. Na pewno czymś się od niego zaraziłam i może ze mną też jest coś nie tak. Nikt nie chce się zadawać z siostrą „pedała”. Usłyszałam takie słowa. Może nie często jestem tak obrażana, ale wystarczy mi milczenie i odwrócony wzrok osób, które do tej pory nazywałam przyjaciółmi.
Mimo wszystko nie żałuję tego, że mój brat się nie ukrywa. Nikogo nie musi udawać. Kocham go i chcę, żeby mu się w życiu ułożyło. Szkoda, że ja przez to ucierpiałam, ale to nie jego wina!
źródło: Peter Hershey / Unsplash
To ludzka głupota jest winna i dlatego piszę ten list. Mam nadzieję, że ktoś się nad sobą zastanowi. Czy ja komuś coś złego zrobiłam? Czymś zawiniłam? Zaczęłam być jakaś inna? A czy mój brat też coś złego zrobił? To jest dla mnie straszne. W takich momentach chciałabym uciec z Polski gdzieś, gdzie jest w tych kwestiach normalnie. Nikogo takie rzeczy nie interesują. Nikogo się z tego powodu nie piętnuje.
Chcę jak najszybciej skończyć szkołę i znaleźć nowych znajomych. Na starych już na pewno nie mogę liczyć. I co najciekawsze, mój brat ma teraz mnóstwo przyjaciół, ciągle imprezuje, ma z kim pogadać... Wychodzi na to, że lepiej być gejem, niż krewnym homoseksualisty.
O co w tym wszystkim chodzi?!
Magda