Co byście zrobiły, gdyby się okazało, że koleś podstępnie was wykorzystał? Leżysz pijana, a on zajmuje się twoimi zwłokami. Po wszystkim nic nie pamiętasz. Dla mnie to chyba coś najgorszego, co mogę sobie wyobrazić. Dlatego zawsze uważałam z alkoholem, nigdy nie brałam niczego innego i pilnuję drinków na imprezach. Wiadomo, że czasami trochę mnie zamroczyło, ale nie do tego stopnia. Facetom jest wszystko jedno, bo przecież nikt im się nie dobierze do rozporka.
Ja to naprawdę zrobiłam i teraz jest mi potwornie wstyd. Znam go od bardzo dawna. Wiem, że ma dziewczynę i jest jej wierny. Chyba nawet planują ślub, oświadczyny na pewno będą niedługo. Wydaje mi się, że coś wspominał. Nie interesuje się innymi pannami i dobrze o tym wiedziałam. Kiedyś jakaś próbowała go wyrwać, ale on tylko wstał i powiedział, że jest zajęty. Naprawdę porządny facet. Tym trudniej mi żyć z tym, co się wydarzyło. Zachowałam się jak najgorsza zdz***.
To było tak, że on się strasznie spił. Nie minęło pół godziny od rozpoczęcia zabawy, a on leżał nieprzytomny. Coś tam gadał, ale to był raczej bełkot. Nie wiedziałam co mam zrobić. Jego dziewczyna podobno źle się czuła, więc nie przyszła z nim. I co teraz? Mamy go odprowadzić do domu w takim stanie? Szkoda jego dobrej opinii. Przez chwilę zachowałam się jak prawdziwa dobra znajoma. Zaproponowałam, że ja się nim zajmę. Koledzy wsadzili nas do taksówki i jakoś go wepchnęłam do mieszkania.
Położyłam go do łóżka, wcześniej dałam jakieś leki na otrzeźwienie i czekałam. Coś we mnie wstąpiło, kiedy mnie złapał za rękę. Potem już się potoczyło. Jakimś cudem dał radę i zrobiliśmy to. Byłam w łóżku z cudzym facetem, który w ogóle nie wie co się wokół niego dzieje. I jestem do dzisiaj tego pewna. On nie udaje – nie pamięta kompletnie nic. Tylko to, że zabrałam go do domu i za to bardzo mi dziękował.
Jakby nie było, zrobiłam to z cudzym chłopakiem, prawie narzeczonym. Sama zachowałam się jak dz***, a on przeze mnie ją zdradził. Nie wiem, czy może być coś bardziej podłego. Jestem pewna, że gdyby on się zorientował, to pierwszy dałby mi w twarz. Ale nie, z jego strony żadnego sygnału, czyli nie pamięta nic.
Tym gorzej się czuję, bo gdyby to było za jego zgodą, to nie wyglądałoby aż tak strasznie. Teraz czuję się prawie jak gwałcicielka. Może nie zrobiłam mu fizycznej krzywdy, ale jeśli to się wyda, to... Nie wiem, jak by się to skończyło.
Wyrzuty sumienia nie dają mi spokojnie spać. Nie mogę spojrzeć w lustro. Boję się, że wreszcie komuś się wygadam. Co robić?
Asia