Moja mama ma 40 lat i wpadła. Kto się zajmie dzieckiem, kiedy jej zabraknie?! Ilona

Nie jestem za aborcją, ale czasami sobie myślę, że lepiej, gdyby tego porodu nie było.
Moja mama ma 40 lat i wpadła. Kto się zajmie dzieckiem, kiedy jej zabraknie?! Ilona
fot. Thinkstock
26.05.2017

Jestem jedynaczką i naprawdę byłam pewna, że tak już zostanie. Ja mam 20 lat, a moi rodzice 40. Dobrze nam się żyło do tej pory, chociaż mieszkanie małe i kokosów nie zarabiają. Skromnie, bo skromnie, ale niczego mi nie żałowało. Akurat na mnie nigdy nie oszczędzali. I wiecie co? To wszystko się nagle skończy. Jestem wściekła, bo moja matka zaszła w listopadzie w ciążę, a powiedziała mi dopiero w lutym, kiedy już kończyłam 1 semestr studiów.

Gdybym wiedziała, to jakoś inaczej bym sobie ułożyła to życie. Chciałam jechać na studia do innego miasta, ale zaraz było gadanie, że po co, tu mam dom, tak będzie taniej. Super. Teraz będziemy się męczyć w czwórkę, dziecko będzie nocami wyć, a kasy pewnie braknie. Na wyprowadzkę nie ma szans, bo już mi to zapowiedzieli.

Jestem na nich wściekła, bo zachowali się nieodpowiedzialnie. Już ja jestem mądrzejsza od nich!

ciąża w późnym wieku

fot. Thinkstock

To nie jest planowana ciąża, bo żaden normalny 40-latek tego nie planuje. Myśleli, że już nic im nie grozi i takie są efekty. Boję się o zdrowie mamy, codziennie się modlę, żeby to dziecko urodziło się pełnosprawne, żeby w domu nie było biedy. Ja nie mogę na razie pójść do pracy, bo trafiłam na bardzo ciężki kierunek. Nie mówię o tym, co się gada o rodzicach... Sąsiedzi pukają się w głowy i wcale im się nie dziwię.

Nie jestem za aborcją, ale czasami sobie myślę, że lepiej, gdyby tego porodu nie było. Wiecie co to może oznaczać? Oni będą już coraz starsi, zaraz braknie im sił i pewnie wszystko spadnie na mnie. Kto mi zagwarantuje, że nie umrą, zanim dziecko się usamodzielni? Zrobili ogromny kłopot sobie i mnie.

Czuję, że przez to wszystko zawalę studia i do niczego już w życiu nie dojdę.

 

ciąża w późnym wieku

fot. Thinkstock

Miałam ich za mądrych i rozsądnych ludzi. A tu proszę... Tyle się słyszy o nastolatkach, które wpadają, a tu moja 40-letnia matka jest w takiej samej sytuacji. Naprawdę nie ma się czym chwalić. I chociaż jestem pewna, że zadbają o dziecko i będą je kochać nad życie, to mogli pomyśleć o konsekwencjach. Ja się w ogóle nie liczę, o mnie nikt nie myśli.

Nie umiem sobie wyobrazić, co to będzie, jak wreszcie się urodzi. Nasze życie na pewno nie będzie lepsze!

Ilona

Polecane wideo

Komentarze (25)
Ocena: 4.76 / 5
gość (Ocena: 5) 30.05.2017 00:49
hahaha dziewczyno zastanow sie, oni maja dopiero 40 lat. wiele ludzi w tym wieku ma pierwsze dziecko. twoi rodzice moga nie zdazyc przejsc na emeryture zanim sie usamodzielni, a ty mowisz o umieraniu.poza tym porod w poznym wieku bardzo odmladza organizm i twoja mama pozniej zacznie sie starzec. z bobasem bedzie wam w domu wesolo i jak zajma sie dzieckiem to tobie jeszcze dlugo nie beda marudzic zebys zakladala rodzine, nie bedzie im sie spieszylo do bawienia wnukow.
odpowiedz
Wkurzona (Ocena: 5) 29.05.2017 02:21
Ty jesteś jakąś nie normalną, samolubną gówniarą ! Moja mama urodziła mi brata jak miała 40 lat, ja miałam 18 , więc różnica wieku jest kolosalna, mimo to kocham go ponad wszystko, jest moim małym braciszkiem a mama mimo , że wychowuje go sama jest zdrowa, pełna sił i mój brat zdąży się sto razy usamodzielnić zanim moja mama straci siły. Nie umiesz docenić siły rodziny to pakuj się i wypad księżniczko.
odpowiedz
Poważnie? (Ocena: 3) 27.05.2017 23:31
A mojej mamie zachciało sie dziecka jak miała 4o lat i urodziła zdrowego chłopca. Pewnie, ja i siostra się nim zajmowałyśmy ( ja 16, ona 15 lat jak brat sie urodził) i nie załujemy, ze trzeba było zrezygnować z niektórych rzeczy. Młody jest grzeczny, dobrze się uczy, przynosi same 5 i 6, lubi gotować i czytać. Ale to był nasz wybór, zeby pomóc, choć byłyśmy nastolatkami i chciało sie chodzic na imprezy itp.. Ty jesteś DOROSŁA rozwydżona jedynaczko, jak ci nie pasi to się wyprowadź, znajdź sobie jakiś pokój do wynajęcia, pracuj na pół etatu popołudniami, albo wynajmij do spółki z kimś kawalerkę jak tak bardzo przeszkadza ci sama myśl o rodzeństwie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.05.2017 14:46
Ile ja bym dała, żeby moja mama chciała urodzić chociaż jeszcze jedno dziecko.... Jestem jedynaczką i jgdy zabraknie rodziców będę sama na świecie. Fajnie mieć rodzeństwo, móc razem spędzać święta, móc dzwonić do siebie w radości i żalu
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.05.2017 10:44
Myslisz tylko o sobie... przeciez rodzice maja 40 lat tak szybko nie umra .. wychowaja maluszka na madra osobe mam nadzieje madrzejsza niz Ty. Zawsze wszystko sie krecilo wokol Ciebie teraz nie szczesliwa bo rodzice beda mieli inne dziecko,zenujaca jestes.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie