Chłopak chce jechać pod namiot. Umrę tam z głodu i brudu! Ilona, 22 l.

Proszę o radę, bo znalazłam się w niezręcznej sytuacji. Namawiałam chłopaka, żebyśmy się wybrali gdzieś na wakacje i on to sobie za bardzo wziął do serca. Z kasą raczej krucho, bo oboje studiujemy, więc wymyślił najtańszą opcję. Zaproponował wyjazd pod namiot w Bieszczady. Z jednej strony fajnie, bo nigdy tam nie byłam, ale z drugiej... Pod namiotem też nie. I nie kojarzy mi się to najlepiej. Wiem, że moi rodzice spędzali tak wakacje i byli zachwyceni, ale teraz są przecież inne czasy. Jestem przyzwyczajona do jakiegoś standardu. Teraz z dnia na dzień mam się pozbyć wszystkiego i męczyć się na łonie natury? Może niektórych to bawi, ale mnie nie za bardzo. Mam wątpliwości, czy dam radę. Jestem z miasta, mam na wyciągnięcie ręki wszystko, a tam nie będzie nic. Umrę chyba z głodu i brudu.  
08.07.2014

Proszę o radę, bo znalazłam się w niezręcznej sytuacji. Namawiałam chłopaka, żebyśmy się wybrali gdzieś na wakacje i on to sobie za bardzo wziął do serca. Z kasą raczej krucho, bo oboje studiujemy, więc wymyślił najtańszą opcję. Zaproponował wyjazd pod namiot w Bieszczady. Z jednej strony fajnie, bo nigdy tam nie byłam, ale z drugiej... Pod namiotem też nie. I nie kojarzy mi się to najlepiej.

Wiem, że moi rodzice spędzali tak wakacje i byli zachwyceni, ale teraz są przecież inne czasy. Jestem przyzwyczajona do jakiegoś standardu. Teraz z dnia na dzień mam się pozbyć wszystkiego i męczyć się na łonie natury? Może niektórych to bawi, ale mnie nie za bardzo.

Mam wątpliwości, czy dam radę. Jestem z miasta, mam na wyciągnięcie ręki wszystko, a tam nie będzie nic. Umrę chyba z głodu i brudu.

 

On twierdzi, że weźmiemy małą kuchenkę gazową i codziennie będzie można zjeść coś ciepłego. Bardzo jestem ciekawa co. Chyba zupę w proszku, albo jakieś świństwo ze słoika. A poza tym to co? Nic świeżego się nie kupi, bo zaraz się zepsuje i zostaną konserwy, których się brzydzę. Nie będzie też swobodnego dostępu do prądu, więc żeby naładować telefon, to będę musiała go zostawiać w jakiejś chatce, gdzie urzęduje właściciel.

Z myciem też będą problemy, bo podobno jest jedna buda z łazienką, a namiotów pewnie ze 100. Jak wszyscy się tam rzucą rano albo wieczorem, to mogę zapomnieć o prysznicu i umyciu włosów. Nie będę się dobrze czuła, jeśli będę brudna. Nie mówiąc o moich włosach, które po prostu muszę codziennie umyć.

Co my tam w ogóle mamy robić? Czasem mogę się wybrać na jakąś wycieczkę, ale ile można...

Pewnie wyjdę na kogoś, kto przesadza i za dużo wymaga, ale nie zmienię się z dnia na dzień. Już dzisiaj wiem, że będę się tam męczyła. Może dwa pierwsze dni będą fajne, bo to zawsze coś nowego, ale on chce jechać na 10 dni. Coś czuję, że to by nie była przygoda życia, ale jakiś koszmar.

On twierdzi, że z takim budżetem nic innego nie wymyśli i albo się zdecyduję, albo zostajemy w mieście. Sama już nie wiem, co z tym zrobić. Może się miło rozczaruję, ale co wtedy, jeśli po kilku godzinach będę miała dość? Przecież nie zawrócę go do domu.

Byłyście kiedyś na takim wyjeździe? Powiedzcie szczerze, na co mogę tam liczyć.

Ilona

Polecane wideo

Komentarze (145)
Ocena: 4.57 / 5
Anonim (Ocena: 5) 22.07.2014 18:53
widze że zero luzu, paniusia jak każda inna
odpowiedz
SS man (Ocena: 5) 14.07.2014 23:39
Na litość boską Ilona ogarnij się. Nie poruszaj naszych problemów w internecie. Nie chciałaś jechać to trzeba było powiedzieć
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.07.2014 15:56
widze, ze księżniczka wymaga specjalnego traktowania. Osobiście, gdyby ktoś zaproponował mi taki wyjazd, byłabym przeszczęśliwa i zachwycona a mam 21 lat. Wiadomo, dzisiaj większość ludzi woli spędzać wakacje najlepiej w 5 gwiazdkowym hotelu, ewentualnie w w jakimś tanim wynajętym domku ale i tak będą narzekać, że coś im nie pasuje. Zastanów się, jak sama piszesz, nie macie za bardzo kasy (znam to bo też studiuje i ciężko odłożyć coś by gdzieś się wybrać), czy wilisz spędzić kolejne wakacje w podobny sposób, tym samym narzekając, że nigdzie nie byłaś czy wolisz zmusić się i pojechać pod namiot, gdzie zapewne poznasz nowych ludzi, przeżyjesz coś. Przynajmniej nie będziesz żałować, że nie pojechałaś, że każdy gdzieś był a ty znowu spędziłaś czas wolny w podobny sposób. A może Ci się tam spodoba? Co do jedzenia - zawsze coś świeżego można kupić w spożywczaku, więc nie martw się, nie umrzesz tam z braku witamin. A co do higieny, najlepiej zaopatrzyć się w husteczki nawilżane (przecież nie będiesz marnować wody tylko na przemycie rąk, jeśli zetkniesz się z czymś klejącym ale zdrowotnie nieszkodliwym dla Ciebie) no i oczywiście ie zabierzesz tam żelazka, więc wybierz ciuchy które jak najmniej się pogniotą podczas podróży i pobytu tam.
zobacz odpowiedzi (1)
araa (Ocena: 5) 10.07.2014 12:22
Ja bym nie pojechała, ale własnie ze względu na codzienne czynności takie jak mycie włosów, golenie pach i nóg... czyli dostep do łazienki obowiazkowy... gdyby nie te codzienne golenie, to ja chetnie wybrałabym sie pod namioty, ale no cóż... natura mnie nie oszczedzila...
zobacz odpowiedzi (2)
asia (Ocena: 5) 10.07.2014 09:08
Hej ja byłam na takim wyjeździe i było naprawdę super, nie było problemu z łazienkami, a dostęp do prądu zawsze można wykupić, ale jeśli chodzi o Bieszczady to trzeba poszukać fajnego pola, bo dużo tam jest takich co komunę przypominają, ja byłam w polańczyku , ale pole namiotowe Cypel jest dość fajne :) powodzenia
odpowiedz

Polecane dla Ciebie