Nie wiem, co dalej zrobić z własnym życiem. Proszę o trzeźwe spojrzenie na sytuację oraz podpowiedź - co dalej? Jestem młodą kobietą, mam 22 lata, aktualnie pracuję jako barmanka. Od roku czasu byłam w związku z mężczyzną, który ma 25 lat... Wszystko było pięknie przez 4 miesiące, a później to była męczarnia. A więc, po tych 4 miesiącach zostawił mnie. Ja niesamowicie głęboko byłam w nim zakochana i do tej pory walczyłam o niego, a okazało się ze on prowadził podwójne życie.
Miał kilkanaście kobiet, co najgorsze, żadna z nas o sobie nie wiedziała, a one miały po 15-18 lat... Dramat. Te młode naiwne dziewczyny puszczały się z nim. Wybaczyłam drugi raz i wpadłam w jakąś obsesję. Bardzo go kochałam, a on tylko ruch** co się rusza, nie szanował mnie przez to. Nie wiem co się ze mną działo, normalnie po pierwszym razie powiedziałabym DOŚĆ... Przyłapałam go w nawet w łóżku z inną.
Przeżyłam silny stres i okazało się ze poroniłam. Byłam w ciąży. On uważał to za kłamstwo, a mi świat się zawalił, wpadłam w depresję. Kiedyś byłam osobą towarzyską, energiczną i uśmiechniętą. A teraz? Wracam do żywych powoli... Zdałam sobie sprawę, że to była patologia i od tego poniedziałku nawet nie mam ochoty wysłać do niego sms-a, zadzwonić, a kiedyś robiłam to kilkanaście razy dziennie.
On czuł pewnie, że ma mnie na każde zawołanie. Zostawiłam go. Nie potrafię być sama, lubię towarzystwo ludzi i wracam do znajomych, ale brakuje mi czegoś... Mężczyzny dojrzałego i takiego, który mnie pokocha. Zabawne, bo mam kilku adoratorów, ale nie jestem nimi zainteresowana... Jestem osobą lubianą, ale chcę żeby ktoś pokazał mi co mam teraz zrobić. Jestem zagubiona.. Jak mogę kogoś poznać ciekawego? Nie narzekam na brak zainteresowania, ale dlaczego są to w większości nieodpowiedni mężczyźni?
Lajla