Medycyna to wciąż jeden z najpopularniejszych kierunków studiów. Dlaczego co roku tysiące młodych ludzi decyduje się podjąć tak czasochłonne i wymagające wyzwanie? Zazwyczaj to kwestia rodzinnej tradycji, ale także przekonania, że dla lekarza nigdy nie zabraknie pracy. Ludzie zawsze będą chorować i coraz częściej leczą się w prywatnych placówkach. Ten zawód to pewna kariera i jeszcze pewniejszy zysk.
A ile w tym prawdy? O zarobkach lekarzy krąży wiele mitów. Ogólnie przyjęło się, że medycy zarabiają zazwyczaj bardzo dobrze i jeśli domagają się podwyżek, to raczej z chciwości, niż konieczności. Sami zainteresowani nie zawsze czują się docenieni, bo porównują swoje wypłaty z zarobkami w bogatszych krajach Europy.
Czas sprawdzić, jakie kwoty rzeczywiście wchodzą w grę. Oto zarobki polskich lekarzy.
fot. Thinkstock
Internistów i pediatrów są w Polsce tysiące. Wydaje się, że pracując w podstawowej opiece zdrowotnej nie można liczyć na godne wynagrodzenie. Przychodnie ledwo wiążą koniec z końcem, a NFZ oszczędza przede wszystkim na ludziach.
Z raportu portalu Wynagrodzenia.pl wynika jednak, że sytuacja lekarzy rodzinnych wcale nie jest najgorsza. Co czwarty z nich zarabia mniej, niż 5400 zł brutto, a równie wielu może się pochwalić wynagrodzeniem na poziomie przynajmniej 9 tys. zł. Mediana dla tej specjalności to 7 tys. zł.
fot. Thinkstock
Rezydentura to nic innego, ale specjalizacja w danej dziedzinie. Zaliczenie jej jest niezbędne do uzyskania prawa do wykonywania zawodu. Wszyscy lekarze zaczynają karierę jako rezydenci. Ich wynagrodzenie określa rozporządzenie ministra.
Aktualnie to 3170 zł brutto w pierwszych 2 latach rezydentury i 3458 zł po tym czasie.
Istnieją jednak „priorytetowe dziedziny medycyny”, czyli specjalności wynagradzane jeszcze lepiej. W tym przypadku to 3602 zł brutto w pierwszych 2 latach rezydentury i 3890 zł po tym czasie.
fot. Thinkstock
Lekarze ze stopniem wojskowym, którzy pracują w placówkach podległych Ministerstwu Obrony Narodowej na początku kariery zarabiają tyle samo, co cywilni rezydenci. Od 3200 do 3900 zł brutto. Po specjalizacji różnice są już jednak dotkliwe.
Lekarz rodzinny w cywilu zarabia nawet ponad 9 tysięcy złotych brutto, a w wojsku niewiele więcej, niż na rezydenturze. W tym przypadku obowiązują stawki ustalone przez wojsko, a pensję wypłaca NFZ.
Z tego powodu lekarzy wojskowych zwyczajnie brakuje i jeśli płace nie zostaną wyrównane, sytuacja na pewno się nie poprawi.
fot. Thinkstock
Każdy początkujący lekarz zaraz po studiach trafia na staż, który musi odbyć, aby myśleć o dalszej karierze w medycynie. Wysokość jego wynagrodzenia nie zależy od placówki, ale jest ustalona w rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia. Aktualnie wynosi 2007 zł brutto.
Kwota netto to maksymalnie 1600-1700 zł, ale stażysta dorabia sobie także obowiązkowymi dyżurami. W sumie nie może jednak liczyć na więcej, niż 2100-2200 zł na rękę.
fot. Thinkstock
Medycy sądowi odpowiedzialni są za oględziny zwłok, orzekanie zgonu, a także obdukcję poszkodowanych. Jego wynagrodzenie zależy od ilości spraw zleconych przez wymiar sprawiedliwości. Stawka godzinowa to ok. 30 zł netto.
Zawód ten nie jest ujmowany w większości raportów dotyczących wynagrodzeń, ale przyjmuje się, że w dużym mieście, gdzie może liczyć na stałą ilość zleceń, jego zarobki wynoszą średnio 4-5 tysięcy zł brutto
fot. Thinkstock
Wydaje się, że to najbardziej dochodowa gałąź medycyny, ale to nie do końca prawda. Kliniki medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej utrzymują się wyłącznie z opłat pobieranych od pacjentów, bo nie mogą liczyć na kontrakt z NFZ.
Z raportu portalu Wynagrodzenia.pl wynika, że 25 procent specjalistów w tej dziedzinie zarabia mniej, niż 5000 zł brutto, tyle samo - więcej, niż 6 tys. zł. Mediana wynosi 5200 zł.
Nadal uważasz, że studia medyczne to żyła złota?