Super Express we wczorajszym wydaniu przedstawił smutną historię 19-letniej Agaty Zielińskiej z Góry (woj. podlaskie), która jako jedyna uczennica w swoim liceum nie weźmie udziału w balu studniówkowym:
„Agata uczy się w klasie maturalnej technikum architektury krajobrazu w Suwałkach (woj. podlaskie). Jej klasa zorganizowała studniówkę w hotelu, co dla jej ubogich rodziców jest sporym kłopotem. Wpisowe na najważniejszą imprezę w szkole średniej wynosi bowiem aż 410 zł, a to przecież nie jedyny wydatek związany z balem: - Nawet gdybym miała te pieniądze, to i tak nie stać mnie na kupno czy uszycie balowej sukni - mówi smutno Agata. - Chciałabym, tak jak moje koleżanki, zatańczyć poloneza i bawić się z klasą do białego rana - zawiesza głos 19-latka. Dla dziewczyny to tym bardziej bolesne, że wszystkie jej koleżanki chwalą się teraz nowymi sukniami i rozmawiają tylko o wyborze fryzur i odpowiedniego makijażu na bal.”
Rzeczywiście, studniówki w większości polskich miast w tym roku są droższe niż w latach ubiegłych. Dawniej rodzicom udawało się zamknąć koszty w kilkuset złotych, obecnie 1000 złotych to często minimum. Dziewczęta chcą się stroić (balowa kreacja może kosztować nawet 300-400 złotych), marzą o pięknej fryzurze (wizyta w salonie i misterne upięcie może kosztować około 100 złotych), często chcą zrobić sobie u kosmetyczki makijaż i manicure (kolejne 100 złotych). Nic dziwnego, że rodzice załamują ręce i… biorą na wielki bal pożyczki.
Ciekawe jesteśmy, ile Was kosztowały studniówki? Czekamy na Wasze komentarze i podpowiedzi, jak zaoszczędzić?
Nina Drzewiecki
Zobacz także:
Zawistne koleżanki zniszczyły jej studniówkę!
Swoją złość postanowiły wyrazić w dzień studniówki, na którą wszyscy czekali z zapartym tchem. Sylwia, ubrana w granatową kreację do ziemi, przyjechała do szkoły wraz z chłopakiem.
Na Allegro szukała partnera na studniówkę!
W cenę wliczona była „dobra zabawa”, towarzystwo, wyżywienie, „afterparty” oraz przesyłka paczki pocztą ekonomiczną.