W tym kwartale wysokie ceny wynajmu mieszkań zaskoczyły wszystkich. Na tę sytuację najbardziej narzekają studenci, którzy już w wakacje zaczynają szukać niedrogiego lokum na przyszły rok akademicki.
Szukam mieszkania
Okres wakacji jest dla studentów czasem intensywnych poszukiwań niedrogich mieszkań do wynajęcia. Większość z tych młodych ludzi od października rozpocznie naukę w kilku największych miastach Polski. Niestety, muszą liczyć się z kosztami, jakie wiążą się z przeprowadzką oraz życiem na własny rachunek z dala od domu. Drastycznie rosnące ceny nieruchomości, jak i opłaty licznikowe za gaz czy prąd, znacząco wpłynęły na koszt wynajęcia małego M1. Średnia cena za wynajęcie kawalerki w Warszawie sięga nawet 1500 zł i jest zależna od standardu mieszkania oraz jego lokalizacji. Można starać się też o pokój w akademiku bądź stancję (średnio 400 zł), co wprawdzie obniża koszty, ale wiąże się też z mniejszym komfortem mieszkania.
Im więcej, tym lepiej
„Nie jest łatwo znaleźć coś niedrogiego” – przyznaje Ania, tegoroczna absolwentka jednego z warszawskich liceów oraz przyszła studentka. Szuka pokoju do wynajęcia razem z koleżanką. „Znalazłyśmy trzypokojowe mieszkanie, w którym są już 2 osoby. We dwie będziemy wynajmowały jeden pokój; tak będzie taniej” – mówi.
Większość studentów radzi sobie właśnie w ten sposób. Im więcej osób, tym mniejsze opłaty za czynsz oraz wynajem. Pozostają jednak jeszcze inne wydatki – jedzenie, miesięczne bilety, książki, ksero. „Tak naprawdę nie ma znaczenia czy jesteś studentem dziennym czy zaocznym. Pieniądze trzeba mieć albo na dojazdy do szkoły w weekendy, albo na codzienne życie na własną rękę” – twierdzi Ania.
Pierwsza praca
Choć rodzice pomagają jak mogą, trudno jest związać koniec z końcem bez dodatkowej pracy. Dorota jest już na drugim roku studiów. Do rodzinnego domu wraca tylko na święta i ferie. Zaraz po maturze znalazła pracę, żeby zarobić na czesne oraz mieszkanie w Warszawie, które we wrześniu chce zmienić. To będzie już jej druga przeprowadzka. „Właściciel mieszkania podnosi nam czynsz. Nie stać mnie, żeby płacić większą sumę, dlatego znalazłam tańsze” – wyjaśnia.
Nieuniknione kłopoty
Wynajęcie odpowiedniego mieszkania czy znalezienie akademika dotyczy chyba wszystkich absolwentów szkół ponadgimnazjalnych, którzy wyjeżdżają z rodzinnej miejscowości i podejmują dalszą naukę. To pierwszy, poważny egzamin dorosłości. Miejmy nadzieję, że nie za trudny dla młodych, pełnych pasji i energii ludzi, którzy od studiów oczekują nie tylko szkoły życia, ale również odrobiny szaleństwa, które będą mogli powspominać za kilka lat.
Ewelina Bajek