Sprytne sztuczki hipermarketów

Konsumpcjonizm i w tym roku zdominuje Święta Bożego Narodzenia! Jakimi sztuczkami posłużą się supermarkety, by sprawić, że wydasz więcej?
Sprytne sztuczki hipermarketów
07.12.2009

Jak co roku o Świętach Bożego Narodzenia jako pierwsze przypominają supermarkety i punkty usługowe! Na ulicach przybywa świątecznych dekoracji, a my zaczynamy zastanawiać się, co w tym roku kupimy bliskim. Konsumpcjonizm na dobre zmienił nie tylko święta, ale i ich sens. Okazuje się, że kolejne, ubiegające lata oraz przybywający bagaż doświadczeń nie wystarczają, by zmądrzeć i zmienić przyzwyczajenia. Nic dziwnego – żyjąc w globalnym społeczeństwie, w którym najwyższą wartość stanowią pieniądze i dobrobyt trudno jest walczyć z misternie skonstruowaną machiną marketingu. To właśnie ona wykorzystuje określone predyspozycje naszych niczego nieświadomych umysłów tak, aby skłonić nas do kupna jak największej ilości rzeczy, również tych zupełnie nam niepotrzebnych. Aby móc bronić się przed chwytami, którymi posługują się supermarkety w okresie świątecznych zakupów i nie tylko, warto poznać pare zasad, na których oparte są te marketingowe sztuczki…

Uwaga! Promocja!

Takie, dobrze znane nam hasła to słowa klucze sklepowego marketingu. Służą nie tylko temu, by pozbyć  się wadliwych, lub przeterminowanych produktów! Odpowiednie ich rozmieszczenie pomiędzy półkami może sprawić, że dany sklep zapamiętamy, jako ten, w którym jest najtaniej! Jeśli jednak jesteśmy jedynie jednorazowym gościem w supermarkecie, kolorowe plakaty ze słowem „promocja”, umieszczone w miejscach najbardziej oddalonych od wejścia, spowodują, że zachęceni okazją kupna produktów w niższej cenie przemierzymy całą dzielącą nas od nich drogę, a przy okazji wrzucimy do koszyka to, czego nie planowałyśmy kupić. Czy spodziewałaś się tego właśnie po sobie?

Układ sklepu, ułożenie produktów

Przekraczając próg sklepu, wiedz, że stajesz się elementem starannie opracowanej przestrzeni! To, że najczęściej kupowane przez nas produkty znajdują się  na końcu sklepu, zmuszając nas do przejścia obok tysiąca innych mniej interesujących nas produktów nie jest przypadkiem! Czy kupując składniki potrzebne, do zrobienia ciasta nie kupiłaś nigdy formy do pieczenia, która „na pewno się przyda”… No właśnie! To jedynie jedna ze sztuczek, związanych z odpowiednim układem produktów w sklepie. Kolejną jest fakt umieszczania odpowiednich produktów na wysokości naszego wzroku. Taki rozkład niekoniecznie najkorzystniejszych dla naszej kieszeni towarów, czyni z nich te najchętniej kupowane. Dowodem na to jest umieszczanie produktów, skierowanych dla dzieci na poziomie ich oczu. Dzięki temu atrakcyjne opakowania zabawek mogą przykuć uwagę tych, którym najbardziej na nich zależy.

W sklepie jak w domu

Dla właściciela sklepu nie bez znaczenia będzie również to, jak długo pozostaniemy w jego sklepie. Być może brzmi to nierealnie, ale im dłużej pozostaniemy w sklepie, tym więcej pieniędzy w nim wydamy. Jak zatrzymać klienta? Przede wszystkim należy stworzyć odpowiednią atmosferę. Jednym z jej elementów jest zapach – najczęściej świeżego pieczywa… Pod jego wpływem trudno nie myśleć o kupnie świeżej bagietki, z której smakiem, będą komponowały się inne przepyszne dodatki! Co z pozostałymi zmysłami? Potrzebna jest przyjemna dla ucha muzyka, która pozwoli klientom zwolnić tempo i oddać się zakupom bez opamiętania.

Jeśli tłumy kupujących zgłodnieją, zawsze mogą przekąsić coś ciepłego w kafejce, znajdującej się zwykle pośrodku supermarketu, lub wspomóc się łykiem kawy, aby dalej kupować niekoniecznie to, co najpotrzebniejsze…

Zabrać ostatni grosz

Nasz umysł nie jest wolny od podchwytliwych starań sprzedawców nawet wtedy, gdy stoimy w kolejce. Tuż przed kasą przed naszymi oczami znajdą się drobne produkty w przystępnej cenie. Zwykle są to gumy do żucia, baterie, słodycze, czasopisma i inne drobiazgi, umilające nam nudne chwile, podobne do tej, kiedy czekamy na wyjście ze sklepu. Przypadek?

W tym roku, na świąteczne zakupy zabierz listę zakupów! Porównuj ceny produktów, znajdujących się na sklepowych półkach, a dzieci zostaw w domu. W ten sposób zaoszczędzisz nie tylko czas, ale i pieniądze. Nie wybieraj się do sklepu głodna, a naprawdę duże zakupy rozplanuj na dwa dni. Jeśli uważasz, że jesteś odporna na działania marketingowe… Cóż, przyjrzyj się uważniej swoim zakupom...

Alicja Milewska

Czy Polacy znowu zapożyczą się  na Święta?

Czy 27 grudnia, tradycyjnie już, jak co roku, obudzimy się z ogromnymi wyrzutami sumienia, a niejeden z nas z ogołoconym kontem i kredytem, który trzeba spłacać  do… kolejnych Świąt?

Ukrywamy zakupy przed mężczyznami!

Nie mówimy im o zakupach albo zaniżamy ceny nowych nabytków. Czy słusznie?

Polecane wideo

Komentarze (80)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 11.12.2009 15:36
mój tata to zawsze jak idzie do tesco to wraca z jakimiś potrzebnymi i zupełnie niepotrzebnymi rzeczami mówiąc " aa...bo była promocja" :D:D:D hehe
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.12.2009 14:01
propaganda. :p
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.12.2009 13:13
To już chyba 3 artykuł na temat świątecznych zakupów.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.12.2009 10:07
koło mnie jest tylko!!!!! TESCO na szczęście.na mnie też nie działają promocje.jadę zawsze z listą i idę w te działy w które muszę.nie raz wydaje mi się że zabawki i produkty opisane "produkt TESCO" to tandeta i chińszczyzna.wkurza mnie to że w innych molochach jest tak samo-BIG STAR-made in china,PUMA-made in china,ADIDAS-made in china.boszszsze czy my nie mamy dostępu do innych rzeczy tylko do chińszczyzny?i te ceny?wyprodukowanie spodni big star'a w chinach to 5 zł a u nas cena zakupu powyżej 200.masakra!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.12.2009 01:40
Oj są sprytni. Te zachęcające gazetki reklamowe....
odpowiedz

Polecane dla Ciebie