Dress code obowiązujący w korporacjach, urzędach i na pewnych stanowiskach jest jak najbardziej potrzebny, ponieważ nie wszyscy mają pojęcie o etykiecie i ubraniowych zasadach. Niestety, nawet na najwyższych stanowiskach zdarzają się wpadki - buty premiera Jarosława Kaczyńskiego czy sukienka w serduszka i amorki żony premiera, Leszka Millera, podczas spotkania z japońską parą cesarską.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystosowało do swoich pracowników specjalne zarządzenie, w którym jasno określa, jakie stroje są dopuszczalne w godzinach pracy. O ile w przypadku panów sprawa jest stosunkowo prosta - garnitury, koszule, krawaty, pantofle - wobec pań przewidziano więcej restrykcji. Zakazane jest noszenie bluzek bez rękawów, rozcięć w spódnicy, dużych dekoltów, sukienek krótszych niż sięgające 7,5 cm powyżej kolan, wiszących kolczyków, dużych pierścionków, więcej niż jednej bransoletki, lśniących rajstop (to samo tyczy się wzorzystych i ze szwami).
Kobiety powinny się ubierać w stonowane kostiumy, pantofle z zakrytymi palcami i (bez względu na porę roku) rajstopy bądź pończochy. Panowie muszą nosić jednolite garnitury, pantofle i na tyle długie skarpetki, by zasłaniały łydki.
Zobacz także:
Porada stylistek: Sukienka na wesele
Dowiedz się, jakie sukienki są najmodniejsze w tym sezonie i którą z nich wybrać na wesele.
Porada stylistek: Jak się ubraćna firmową imprezę?
Sprawdź, jakie zasady panują podczas firmowych imprez i jakie stroje są dopuszczalne.