Media co i rusz donoszą, że bezrobocie wśród młodych jest najwyższe w historii. Obecnie ok. 5,5 mln młodych mieszkańców Unii Europejskiej nie ma pracy. W Polsce, jak wynika z analiz Eurostatu, bezrobotni poniżej 25. roku życia stanowią ponad 27 proc. osób (dla porównania – w Niemczech zaledwie 7,5 proc.). A ci, którzy pracę dostają, zazwyczaj zarabiają bardzo małe pieniądze, nie otrzymują stałych umów albo w ogóle nie pracują w zawodzie. Eksperci cały czas szukają odpowiedzi na pytanie, kto ponosi za to odpowiedzialność. Oto możliwe przyczyny bezrobocia wśród młodych.
Błędy w CV
Choć tyle się mówi, jak powinno wyglądać prawidłowo przygotowane CV i czego do niego nie wpisywać, z badań wynika, że młodzi wciąż popełniają błędy, które przekreślają ich szanse na zdobycie pracy. Najczęstsze wpadki to: za długie CV (dwie strony to maksimum!), infantylny adres mailowy (typu: [email protected]), nieodpowiednie zdjęcie (np. z wakacji), brak zakresu obowiązków (sama informacja, że pracowałaś jako inspicjentka w danej firmie, to za mało – spróbuj chociażby w jednym zdaniu napisać, czym się wcześniej zajmowałaś), błędy ortograficzne i literówki, wpisywanie informacji nieistotnych (np. o nieukończonym kursie – to działa wręcz na twoją niekorzyść), zbyt ogólne zainteresowania (lepiej wpiszmy jedno, ale faktyczne i konkretne).
W CV nie należy wpisywać wszystkiego! Wybierz to, co najważniejsze i czym możesz się pochwalić. Zaakcentuj swoje osiągnięcia i sukcesy; może warto pochwalić się oceną bardzo dobrą na dyplomie? Masz specjalistyczne, niszowe zainteresowania? Coś jest twoją mocną stroną? Byłaś wolontariuszką, działałaś w studenckim samorządzie? Dla właścicieli firm są to ważne informacje.
Zerowe doświadczenie zawodowe
Każdy zgodzi się z tym, że wymaganie kilkuletniego doświadczenia od studenta albo osoby, która dopiero co zdobyła dyplom, jest przesadą. Ale nie zmienimy tego – dla pracodawców doświadczenie jest bardzo ważne; znacznie ważniejsze od wiedzy teoretycznej. Dlatego musimy postarać się je zdobyć – im wcześniej podejmiemy pracę, tym lepiej. Liczy się wszystko: praktyki, staże, wolontariat, praca zdalna i dodatkowa. Studiujesz dziennie? Może będziesz udzielać korepetycji? Robić różne projekty przez internet? Załapiesz się na praktykę weekendową do jakiejś firmy? To wszystko jest bardzo ważne, jeśli chcesz zaistnieć na rynku pracy.
I jeszcze jedna kwestia – może się zdarzyć, że rozpoczynając od praktyk albo bezpłatnej pracy, spodobasz się i dostaniesz propozycję stałej współpracy. To znacznie lepszy i skuteczniejszy sposób na znalezienie zatrudnienia niż monotonne rozsyłanie aplikacji, która utonie w morzu podobnych.
Błędy w edukacji
Kiedyś dyplom wyższej uczelni zazwyczaj był przepustką do dobrej pracy. Dziś niestety już tak nie jest. Szczególnie że sam fakt ukończenia studiów nie robi już na pracodawcach wrażenia, a liczba absolwentów szkół wyższych idzie w miliony. Nie ma zatem możliwości, by pracę dostali wszyscy, a już na pewno nie w wyuczonym zawodzie. Zatrudnienie znajdą tylko najlepsi, najbardziej kreatywni. Ci, którzy mają na siebie pomysł. Tymczasem kończenie kierunku, w którym kształcą się dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy osób, nie wystarczy.
Z analiz ekspertów wynika, że pracę najtrudniej znaleźć po kierunkach humanistycznych takich jak polonistyka, filozofia, bibliotekoznawstwo, kulturoznawstwo itp. Dużo łatwiej mają osoby po kierunkach specjalistycznych, technologicznych, które kończy garstka osób i które przygotowują do podjęcia pracy zawodowej. Obecnie coraz częściej lepszym wyborem okazuje się szkoła zawodowa, która uczy konkretnego fachu. Błędem w edukacji jest również wybieranie obleganego kierunku studiów, na który panuje moda. Bo dla ilu osób może czekać praca np. po marketingu i zarządzaniu, psychologii, dziennikarstwie albo pedagogice?
Zbyt wysokie wymagania
Trzeba mierzyć wysoko – to fakt. Ale równie istotne jest mierzenie sił na zamiary. Z badań specjalistów agencji pracy tymczasowej Work Express wynika, że młodzi Polacy mają wygórowane wymagania co do pierwszej pracy i nawet mimo kryzysu chcą zarabiać… 1,5 tys. euro. Są również inne badania, z których płynie wniosek, że większość młodych Polaków nie przyjmie pracy za mniej niż 2 tys. zł. Wiele osób świeżo po studiach ma o sobie wysokie mniemanie – młodzi nie chcą pracować na podrzędnych stanowiskach, żądają telefonu służbowego i obowiązkowo płatnych nadgodzin… To zrozumiałe, ale też znacznie utrudnia zdobycie pracy.
Pamiętajmy, że awans związany z wyższymi zarobkami uzależniony jest od wyników. Sukcesów. Doświadczenia. Młoda osoba, która dopiero wchodzi na rynek pracy, ma wiedzę jedynie teoretyczną i małe obycie w branży, nie może więc liczyć na wysoką pensję czy prestiżowe stanowisko. Jedynie stosując metodę małych kroczków, dzięki sumienności i cierpliwości, możemy coś osiągnąć.
To podstawowe powody, dla których młodzi nie mogą znaleźć pracy. Ale nie wszystkie. Inne i równie istotne to m.in.:
- Kłamstwa w CV. Wszystko wychodzi na jaw podczas rozmowy kwalifikacyjnej. A gdy rekruter przyłapie nas na kłamstwie, nie mamy szans na zdobycie zatrudnienia.
- Nieumiejętność autoprezentacji – również podczas interview. Młodzi często nie wiedzą, czym dokładnie zajmuje się firma, w której ubiegają się o pracę, nie potrafią „sprzedać” swoich mocnych stron w czasie rozmowy kwalifikacyjnej, są mało kreatywni. Do rozmowy trzeba się solidnie przygotować – poczytać artykuły i poradniki na ten temat, obejrzeć filmiki w internecie. To zaprocentuje.
- Bierne szukanie pracy. W obecnych czasach samo wysłanie CV coraz częściej nie wystarcza. Trzeba wyprzedzać potrzeby pracodawców – zgłaszać swoją aplikację, nawet jeśli firma nie prowadzi akurat rekrutacji. Nie poddawać się, gdy nam odmawiają. Pofatygować się osobiście, a nie ślepo ufać bezosobowemu mailowi. Żeby zdobyć pracę, trzeba się najpierw… napracować.
- Brak wiedzy praktycznej. Wielu właścicieli firm mówi wprost, że nie zatrudnia młodych, bo nie potrafią oni zastosować zdobytej wiedzy w praktyce i tak naprawdę niewiele umieją. Przyjrzyj się sobie – co jest twoim atutem i odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego i w jakim celu pracodawca miałby cię zatrudnić? Do czego mu się przydasz? W czym jesteś lepsza od innych?
- Przeciętność. Pracodawcy wiedzą, że pracy nie ma dla wszystkich, więc mogą dowolnie przebierać w ofertach i wybrać najlepszych kandydatów. Ci przeciętni, którzy niczym się nie wyróżniają, szanse na zdobycie pracy mają niewielkie. Trzeba być wyjątkowym, wyróżniać się na tle innych, intrygować, by spodobać się rekruterowi.
- Nie zawsze problem z brakiem etatu leży po stronie młodej osoby. Młodzi nie mogą znaleźć pracy, bo bardzo często przeszkodą są… wysokie koszty utrzymania pracownika. Pracodawcom znacznie bardziej opłaca się zatrudnić na umowę o dzieło albo poszukać osoby, która prowadzi własną działalność.
Ewa Podsiadły-Natorska