Polacy mają zadatki na pracoholików. Pracujemy najciężej w Europie i za… najniższe stawki. Wyliczono, że osoby na pełnym etacie spędzają w pracy 42,2 godziny tygodniowo. Skutek taki, że jesteśmy przemęczeni, zniechęceni, zestresowani. Tymczasem specjaliści zwracają uwagę, że każdemu potrzebne jest tzw. nicnierobienie, odpoczynek, relaks. Może ty też wzięłaś na siebie zbyt wiele zawodowych obowiązków i powinnaś zwolnić? Oto sygnały, na które trzeba zwrócić uwagę.
Nie pamiętasz, kiedy ostatnio miałaś wolne
Dni bez pracy zdarzają się bardzo, bardzo rzadko – zazwyczaj przy okazji świąt. O urlopie nawet nie marzysz. W twojej firmie ciągle jest coś do zrobienia, a ty nawet po pracy myślisz o swoich obowiązkach. Nie ma mowy, żebyś wyjechała na weekend i wyłączyła telefon. W zasadzie cały czas jesteś dostępna i szef wie, że może do ciebie zadzwonić o każdej porze dnia i nocy. Gdy nie pracujesz, to w zasadzie też pracujesz. Bo zależy ci na awansie, bo przełożony poprosił, bo walczysz o stanowisko.
Co możesz zrobić? Odpocznij! Pamiętaj, że nikt nie jest niezastąpiony. Masz prawo zrobić sobie wolne – nie tylko po to, żeby pozałatwiać różne sprawy, ale po prostu po to, by ponudzić się trochę w domu, leżąc na kanapie przed telewizorem. Zapracowywanie się to prosta droga do wypalenia zawodowego.
Bliscy twierdzą, że ich zaniedbujesz
Jeśli nie jesteś w stanie stwierdzić, czy za bardzo poświęcasz się pracy, zwróć uwagę na to, co myślą o tym twoi bliscy – partner, rodzice, dzieci – czyli ci, którzy są najbliżej ciebie. Twoja kariera zawodowa ma realny wpływ na relacji z nimi. Czy często słyszysz, że ich zaniedbujesz? Wytykają ci, że myślisz wyłącznie o pracy? A może nawet nie wiesz, co dzieje się w życiu twoich dzieci, jakie problemy ma twój partner? Tracicie ze sobą kontakt?
Co możesz zrobić? Zastanów się: po co to wszystko? Dlaczego zaharowujesz się kosztem rodziny? Czy naprawdę jest to konieczne? Niektórzy ogarnięci są manią zarabiania pieniędzy dla samego wzbogacania się. Takie materialistyczne podejście do życia nikogo jednak nie czyni szczęśliwym. Gdy w grę wchodzi dylemat: kariera czy rodzina, najrozsądniej wybrać to drugie.
Stres odbija się na twoim zdrowiu
Aż 85 proc. aktywnych zawodowo Polaków odczuwa stres w pracy (wynika z badania „Stres w pracy”, raport Melisany Klosterfrau, zrealizowanego na zlecenie firmy Klosterfrau Healthcare Group). Najczęstsze dolegliwości związane z taką formą stresu to: zmęczenie, bóle pleców, bóle głowy, kłopoty z zasypianiem, bóle żołądka, kłopoty z sercem. Sprawy nie wolno lekceważyć. Przewlekły stres może przyczynić się do rozwoju wielu znacznie poważniejszych chorób.
Co możesz zrobić? Nie zastanawiaj się, czy możesz, czy powinnaś, czy wypada, tylko zrób sobie wolne i wyjedź na porządny urlop, gdzie będziesz mogła wypocząć, odetchnąć, podreperować swoją kondycję psychiczną i fizyczną. Zdaniem psychologów urlop powinien trwać trzy tygodnie – w pierwszym tygodniu człowiek adaptuje się do nowych warunków, w drugim następuje oswajanie miejsca, a trzeci jest przeznaczony na właściwy odpoczynek. To dla ciebie za długo? Weź chociaż tydzień wolnego.
Praca przestała cię cieszyć
Z badania „Stres w pracy” wynika, że tylko 11 proc. pracowników traktuje pracę jako spełnienie marzeń i źródło przyjemności. Zdecydowana większość pracuje jedynie po to, by się utrzymać. Blisko 17 proc. respondentów odpowiedziało, że praca to dla nich konieczność. A jak ty wypadasz na tym tle? Niezawodnym sygnałem świadczącym o tym, że powinnaś przystopować, jest zniechęcenie pracą, brak przyjemności z wykonywanych zadań. Osoby przepracowane zajmują się swoimi obowiązkami jedynie z musu, a codziennie rano przed wyjściem z domu przeżywają katusze.
Co możesz zrobić? Odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego to, co robisz, nie sprawia ci satysfakcji. Dlaczego trafiłaś do tej firmy? Czy to, czym się zajmujesz, nie spełnia twoich oczekiwań? Czemu wybrałaś sobie taki zawód? Być może najwyższa pora nie tylko zwolnić tempo pracy, ale wręcz znaleźć sobie nowe zajęcie, przebranżowić się, poszukać nowych wyzwań.
Szef cię nie docenia
Każdy z nas ma potrzebę bycia docenionym w pracy. Najlepiej, gdyby wiązało się to z podwyżką i awansem, ale nawet ciepłe słowo, komplement z ust przełożonego podnoszą naszą samoocenę i wpływają na efektywność. Gdy jednak pracodawca nie docenia twoich wysiłków i przeciwnie – wciąż cię krytykuje, jest surowy i nieprzyjemny, zastanów się: po co ci to wszystko? Tutaj nie sprawdzi się zasada, że im ciężej będziesz pracować, tym lepsze efekty uzyskasz.
Co możesz zrobić? Porozmawiaj z szefem o swoim stanowisku. Masz prawo wiedzieć, czy twoja praca jest rozwojowa, czy pracodawca jest zadowolony z tego, jak wykonujesz swoje obowiązki i jakie masz szanse na awans. Być może tkwisz w martwym punkcie, skąd nie ma szans ucieczki, o rozwoju zawodowym nawet nie wspominając. Szef, który nie potraci docenić swoich podwładnych, może zabić przyjemność z pracy nawet w najbardziej wytrwałych osobach.
Dlaczego trzeba odpoczywać?
Nie daj sobie wmówić, że jedynym celem człowieka powinna być praca ponad siły. Owszem, praca jest ważna i wspaniale, jeśli sprawia satysfakcję, a przy tym daje profity, nie pozwól jednak na to, by życie stało się jedynie dodatkiem do niej. Specjaliści podkreślają, że odpoczynek i „nicnierobienie” są dobre dla duszy. Każdy z nas powinien od czasu do czasu po prostu trochę się… ponudzić. To dobre dla mózgu – sprawia, że z chęcią i naładowanym akumulatorem wracasz do pracy.
Pod koniec ubiegłego roku zmarła 24-latka zatrudniona w indonezyjskim oddziale dużej agencji reklamowej, która pracowała 30 godzin bez przerwy. Wcześniej, w maju 2013 roku, w Chinach z przepracowania zmarł 24-letni mężczyzna.
EPN