Jak bezboleśnie powrócić do pracy i szkoły po świętach?

Koniec roku to dla większości ludzi czas wolny. Niestety i on przemija. Dlatego sprawdź, jak gładko wrócić do zawodowych i szkolnych obowiązków po przerwie świątecznej.
Jak bezboleśnie powrócić do pracy i szkoły po świętach?
03.01.2010

Boże Narodzenie, kilka dni przerwy, Sylwester, zabawa, Nowy Rok... Koniec roku jest zawsze wyjątkowy, bo dla większości osób oznacza dużo wolnego. Choć wcześniej musimy się nieźle napracować, wydać masę pieniędzy, a często wszystko to okupione jest wielkimi nerwami i pośpiechem, tak naprawdę z relaksu korzysta każdy z nas – i dlatego na święta najczęściej czekamy z niecierpliwością. 

Jednak nawet najcudowniejszy, najdłuższy odpoczynek i czas wolny przeminą, a ty będziesz musiała stawić  czoła nowym zadaniom w pracy i w szkole. Egzaminy, zaliczenia, klasówki, projekty, upierdliwi klienci... Teraz na samą myśl o tym wszystkim robi ci się słabo, ale niestety, nie minie cię to i poniedziałek, 4 stycznia, kiedy powróci szara rzeczywistość, prędzej czy później nadejdzie. Dlatego pokażemy ci, jak zgrabnie i efektownie powrócić do swoich zadań po świątecznej przerwie, jak wyważyć wypełnianie obowiązków i rozrywkę połączoną z relaksem oraz jak na początku nowego roku nie dać się zwariować. 

Nadrzędnym problemem, który sprawia, że powrót do zadań po przerwie wydaje nam się końcem świata, jest fakt, że w trakcie czasu wolnego (i świątecznego) pozwalamy sobie na rzeczy, których potem gorzko żałujemy. O czym mowa? Przede wszystkim o bożonarodzeniowym... obżarstwie. Według tradycji powinniśmy spróbować wszystkich potraw, które znajdują się na stole. A że jest ich dwanaście... Pierogi, barszczyk, karp w galarecie, śledzie, owoce, ciasta... Wolny czas spędzany z rodziną przy stole sprzyja objadaniu się. 

Błąd tkwi już w samej naszej mentalności – dla wielu z nas święta to jedzenie. Tak naprawdę jednak potrawy, co prawda, mają uczcić narodzenie Jezusa Chrystusa, ale są tylko dodatkiem. Głównie chodzi o celebrowanie tego ważnego wydarzenia, o bliskość i pojednanie z rodziną, przyjaciółmi, radość, długie i szczere rozmowy. Zamiast przez trzy dni siedzieć przy suto zastawionym stole, co pięć minut podjadając, lepiej wyjdź na świąteczny spacer z bliskimi i raduj się tą chwilą. A przy okazji z osobnego artykułu dowiesz się, jak oczyścić ciało po świątecznym obżarstwie – bez względu, czy jest to Boże Narodzenie czy Wielkanoc. 

Jeśli nie będziesz czuła się  objedzona, ociężała i po prostu gruba, chętniej wrócisz do szkoły lub pracy oraz, co bardzo ważne, będziesz się lepiej bawiła w Sylwestra. Tego dnia powinnaś naprawdę bawić się  na całego. Idź gdziekolwiek, tylko nie siedź przed telewizorem. Choć, z drugiej strony, w otoczeniu ważnych dla ciebie ludzi, przy szampanie i w wyśmienitych nastrojach, możecie się czuć kapitalnie nawet, gdy w tle leci „Sylwester z Jedynką”. I nie próbuj ładować sobie do głowy myśli typu „ojej, jutro/pojutrze/w poniedziałek znowu do pracy” czy „tyle było wolnego, a tu już trzeba wracać. Tyle mam roboty”. W ten sposób sama się ograniczasz.

Pomyśl o tym inaczej – że miałaś czas na odpoczynek, naładowanie akumulatorów i teraz wrócisz do swoich obowiązków z zupełnie innym nastawieniem, naładowana pozytywną energią, siłami, zadowolona i zdystansowana do wielu spraw, co w obliczu zadań, jakie na ciebie czekają, może mieć kluczowe znaczenie. 

W naszej naturze leży podsumowywanie pewnych spraw, które najczęściej połączone jest z narzekaniem. Wspominamy miniony rok i owszem, znajdujemy jego pozytywne strony, ale również przypominamy sobie o wielu przykrych i nieprzyjemnych wydarzeniach. Żalimy się bliskim, że znowu trzeba będzie przez okrągły rok oglądać twarz szefa albo że już tak mało czasu zostało do matury (niewiele ponad 100 dni, bo przecież styczeń to czas studniówek). Stop! Z takim nastawieniem na pewno nie wrócisz wypoczęta i w formie do swoich obowiązków po świątecznej przerwie. Grunt to pozytywne myślenie.

Może to utarte frazesy, które według ciebie można tylko między bajki włożyć, ale tak naprawdę nie da się ukryć, że wszystko rozgrywa się w głowie. Jeżeli znajdziesz pozytywne strony końca laby i z naładowanym akumulatorkiem wrócisz do szkoły lub pracy, na pewno będzie ci łatwiej. Mało tego – może być tak, że sama zatęsknisz za tym, co robisz na co dzień i stwierdzisz, że urlop jest ważny, ale za długi także nie jest zbyt dobry. 

Warto również choć na jeden, dwa dni wyskoczyć gdzieś poza miasto albo przynajmniej zrobić cokolwiek innego niż siedzenie przed komputerem czy telewizorem, albo chodzenie po centrum handlowym czy galerii... Zwołaj znajomych, wyjedźcie na krótko do jakiegoś innego miejsca. A jeśli nie macie takiej możliwości, wyskoczcie na cały dzień poza miasto. Chodźcie po lasach, lepcie bałwana, wstąpcie na gorący posiłek do fajnej restauracji. Liczy się, żeby było to spontaniczne i przyjemne. Dzięki temu docenisz wolny czas, zrobisz coś innego, wyjątkowego oraz ciekawego, a także poczujesz chęć do życia – o to przecież chodzi. 

Przed nami koniec roku. Niech będzie on aktywny, radosny i przyjemny – tak samo jak dwanaście zbliżających się miesięcy. 

Ewa Podsiadły  

Zobacz także: 

Wasze listy: „Spędzę samotne święta na emigracji” 

Nie dla wszystkich Boże Narodzenie to radosny czas spędzany w otoczeniu rodziny. 

Szampan – wszystko, co powinnaś o nim wiedzieć 

Poznaj ten najpopularniejszy sylwestrowy trunek i baw się na całego.  <!--[if !supportLineBreakNewLine]--> <!--[endif]-->

Polecane wideo

Komentarze (182)
Ocena: 5 / 5
anonimka (Ocena: 5) 18.01.2015 21:51
mi tez na mysl o powocie do szkoly po feriach chce sie plakac-chcualam sie jednak zapytac, czy to nie jest kwestia burzy hormonow (jestem w gimnazjum)? :) bo ogolnie w szkole mam fajnych przyjaciol i z jednej strony ciesze sie, ze ich spotkam, ale mam taki lek jednoczesnie, ze albo cos w naszych relacjavh sie zmieni albo wybuchna jakies klotnie pomiedzy dwoma grupami dziewczyn (ta moja grupa i druga, popularnych dziewczyn-wrednych). zastanawiam sie czy to nie jest albo jakas burza hormonow (bo czasem o powrocie do szkoly mysle bardzo milo-spotkan sie z przyjaciolmi, a czasem-wlasnie ten lek) albo stany lekowe?? :( czy ktos ma tak samo/mial? Czy to minie?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.01.2015 21:44
spotkam, ale boje sie, ze cos sie zmieni, chocby w naszych relacjach. Czy to hormony? bo licze, ze to kiedys minie...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.01.2010 09:20
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.01.2010 20:15
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.01.2010 00:05
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie