Co absolwenci wyższych uczelni robią źle w czasie rekrutacji, że nie dostają pracy?

Młodzi absolwenci są kompletnie nieprzygotowani do szukania pracy.
Co absolwenci wyższych uczelni robią źle w czasie rekrutacji, że nie dostają pracy?
01.05.2013

Wysoki poziom bezrobocia w Polsce nie napawa optymizmem. Szczególnie absolwentów uczelni wyższych, którzy stanowią obecnie około 30% osób bez pracy. Wydawać by się mogło, że młodzi ludzie nie mają żadnych szans na znalezienie zatrudnienia ze względu na ciężkie warunki na rynku pracy. A jednak ich bezrobocie ma też inny powód.

Coraz więcej osób rekrutujących nowych pracowników narzeka na widoczny brak przygotowania kandydatów podczas rozmów kwalifikacyjnych. Najwięcej zastrzeżeń dotyczy ich CV, które napisane są językiem potocznym i rozsyłane metodą `kopiuj-wklej`. W dodatku ich zachowanie podczas samej rozmowy kwalifikacyjnej również pozostawia wiele do życzenia – często nie mają pojęcia czym zajmuje się firma przeprowadzająca rekrutację, ani na jakie stanowisko aplikują. Nierzadko przychodzą też nieodpowiednio ubrani, a nawet spóźnieni.

-Wielu młodych kandydatów w ogóle nie czyta dokładnie ogłoszeń i nie rozumie jakie kryteria są wymagane przy stanowisku – mówią zdesperowani pracodawcy - Często nie posiadają żadnych umiejętności, jeśli chodzi o kontakt z innymi ludźmi – dodają. 

Według raportu przeprowadzonego przez Chartered Institute of Personnel and Development, problem szerzy się z powodu niewielkich ambicji młodego pokolenia, ale i niejednokrotnie przez oderwanie od rzeczywistości. Jak pisze `Daily Mail`, większość młodych ludzi na pytanie kim chcieliby zostać w przyszłości odpowiada, że gwiazdą muzyki, lub piłkarzem

Też zauważacie ten problem w swoim otoczeniu? A może nie zgadzacie się z brutalną opinią o głupocie młodych ludzi?

Polecane wideo

Komentarze (105)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 22.05.2013 08:44
W pełni się zgadzam
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.05.2013 12:25
Ja zawsze czytam dokładnie ogłoszenia. Wysyłam CV tylko tam gdzie spełniam wszystkie wymagania. Mimo tego, że ogłoszeń jest mnóstwo telefon milczy, dlaczego? Nad CV spędziłam kilka godzin by je dopracować. Lit motywacyjny w pełni oddaje całą moją zawodową przeszłość. Przeprowadziłam się z mniejszego miasta do Wrocławia. W mieścinie jakoś nie brakowało pracy ale musiałam wyjechać za partnerem ponieważ dostał tu dobrze płatną pracę. Obecnie pracuję jako pracownik fizyczny w fabryce, w której moim przełożonym jest facetka po fizjoterapii albo koleś po turystyce. Oni nie mają pojęcia o tym jak się zarządza w przedsiębiorstwie, marnują pieniądze firmy na szkolenia, które i tak nic nie dają. Firma po 15 latach doszła do tego, że zlecenia trzeba numerować? Śmiech na sali. Mnie nikt nie zauważa bo jestem zatrudniona przez agencję pracy, która pochłania część mojej pensji. Żebym została zatrudniona przez rzeczywistego przedsiębiorcę muszę odbębnić 18 miesięcy pracy dla tej agencji na umowie zlecenie i to nie daje mi gwarancji na stałe zatrudnienie bo firma się wycwaniła i zatrudnia tylko na umowy określone czasem. Co z tego, że jestem po technicznych studiach produkcyjnych skoro jestem tu nikim. Nie jestem typem, który uważa że musi zarabiać miliony. Chcę tylko pracy, w której będzie się mnie szanowało a nie traktowało gorzej jak psa i przestawiało z kąta w kąt. Całe studia pracowałam gdzie tylko się dało. Zaczynałam w sklepach, na produkcjach, w restauracjach. W końcu zostałam kierownikiem sklepów, a następnie hurtowni. Musiałam jednak wyjechać i znów jestem robolem bez perspektyw mimo tego, że mieszkam w europejskim mieście zwanym Wrocławiem. Tutaj rzadko kiedy spełniam wymagania stawiane przez pracodawcę. Mniejsze miasteczka w koło oferują lepsze warunki ale co z tego skoro nie stać mnie na auto i tak dojeżdżam 1,5h do fabryki;/
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 02.05.2013 18:49
Przeczytałam większość komentarzy, w jednym ktoś napisał, że ludzie bez doświadczenia zawodowego, za to z tytułem magistra itd, wymagają na początek 1500 zł. Kwota została określona jako wybitnie wysoka, za wysoka. No i teraz biorąc pod uwagę koszty życia u nas w kraju, większość pomyśli, że takie 1500 zł to nic, ale zejdzmy na ziemie i przypomnijmy sobie, gdzie żyjemy... Chyba tylko w Polsce licząc na przynajmniej 1500 miesiecznie jesteś skazany na wyśmianie i nazwany osobą liczącą na zbyt wiele. Przykre...
odpowiedz
Limi (Ocena: 5) 02.05.2013 09:40
Apropos wynagrodzen... sama jestem studentka, mieszkam na stancji i dziwi mnie postawa pracodawcow - 1500 brutto. No hello. Ceny wynajmu ida w gore, jedzenia tez. To 1500 netto ledwo starcza. Za pokoj prawie 700 a na wyzycie jak zostanie 800 zl to i tak dobrze. My chcemy pracowac za pieniadze za ktore damy rade sie utrzymac - bez luksusow! Nie mowiac o checiach na wlasny samochod, ba... mieszkanie. Nie chcemy z bieda zyc od 1 do 1. Smiesza mnie pracodawcy ktorzy na pelen etet oferuja ponizej 1000 netto. Przykro mi, ale nawet studenci musza cos jesc!
zobacz odpowiedzi (5)
Anonim (Ocena: 5) 01.05.2013 18:51
Skończyłam studia w zeszłym roku, pracy szukałam ok. miesiąca. Dostałam ciekawą pracę w zawodzie, pracuję 6 miesiąc i jest naprawdę ok, jeżeli nie będzie się zwracało uwagi na nienormalnego szefa wyższego szczebla. Pensja wyjściowa to było 2900 brutto, w tym miesiącu dostałam podwyżkę i zarabiam 3200 brutto. Mam umowę o pracę, prywatną opiekę medyczną itd. Miałam naprawdę sporo szczęścia, nie znam wielu osób w moim wieku które miałyby umowę o pracę czy pracę w ogóle.
zobacz odpowiedzi (8)

Polecane dla Ciebie