Chcą zabrać „bogatym” studentom zniżki na bilety!

Zdaniem Platformy Obywatelskiej, z ulg na przejazdy powinni korzystać tylko najbiedniejsi studenci. Żakom pochodzącym z rodzin niedokumentujących niskich dochodów zniżki nie będą się należały…
Chcą zabrać „bogatym” studentom zniżki na bilety!
28.07.2009

Kryzys nie oszczędza nikogo, również studentów. Rząd szuka oszczędności, gdzie tylko może, a teraz wpadł na pomysł redukcji studenckich ulg na przejazdy. „Dziś każdy z 2 mln studentów ma prawo do 37-proc. zniżki na przejazdy. W ubiegłym roku budżet wydał na nie 890 mln. Tyle dopłacił - za pośrednictwem samorządów - PKP i PKS” – informuje „Gazeta Wyborcza".

PO uważa, że nie każdemu studentowi należą się zniżki na przejazdy, a z prawa do nich powinni korzystać tylko ci, którzy odpowiednio udokumentują niskie dochody rodziny. „Mój syn, który w tym roku zaczyna studia, żadnej zniżki nie powinien dostawać. Bo rodziców stać, aby mu zapłacić za dojazd. Co innego pracownica mego biura, która ma dziewięcioro rodzeństwa. Jej zniżka się należy” – argumentuje w rozmowie z gazetą poseł PO i szef sejmowej komisji polityki społecznej, Sławomir Piechota.

Projekt ustawy ograniczającej ulgi studenckie miałby trafić pod obrady sejmu już jesienią, a jeśli zostałby zaakceptowany, 1 stycznia 2010 roku wszedłby w życie, w ramach ustaw okołobudżetowych. Inicjatywę poparł Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan". „Polska ma najniższy w Europie wskaźnik zatrudnienia młodzieży w wieku 20 - 24 lata. Za granicą studenci pracują. U nas nie” - dowodzi Mordasewicz.

Oczywiście, przeciwni pomysłowi są sami zainteresowani, którzy zaledwie kilka miesięcy temu złożyli w sejmie wniosek o zwiększenie ulg studenckich na przejazdy z 37 do 49%. Ministerstwo Finansów zapowiedziało jednak, że takie zmiany są niemożliwe – pochłonęłyby 350 mln rocznie. Zamiast wyższych zniżek studenci otrzymają więc ograniczenia w korzystaniu z ulg. PO uspokaja, że zaoszczędzone pieniądze i tak trafią do żaków, ale tylko do tych najbiedniejszych, w formie stypendiów socjalnych.

Zaniepokojeni studenci już podnoszą protesty. „Płatny drugi kierunek studiów, ograniczone stypendia naukowe, teraz jeszcze zabiorą zniżki? Państwo się ośmiesza. Gdzie ta polityka proedukacyjna” - pyta Grzegorz Dębowski, wiceprzewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

Zobacz także:

Studentów nie stać na wynajęcie mieszkania!

W tym kwartale wysokie ceny wynajmu mieszkań zaskoczyły wszystkich. Na tę sytuację najbardziej narzekają studenci, którzy już w wakacje zaczynają szukać niedrogiego lokum na przyszły rok akademicki.

Polskie studentki sprzedają noszoną bieliznę! 

I całkiem nieźle na tym zarabiają. Ich klientami są najczęściej mężczyźni fetyszyści, których podnieca zapach brudnych majtek, staników, pończoch…

Polecane wideo

Komentarze (297)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 16.08.2009 17:16
http://www.klub.platforma.org/aktualnosci/766.html wg tej strony plotki o zniesieniu zniżek dla części studentów to tylko plotki i zniżki dla wszystkich studentów zostają
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.08.2009 20:40
Biedniejsze rodziny? To znaczy? To te których dzieci dostają stypendia socjalne wożąc się na uczelnie nowymi samochodami? A bo to tatuś pracuje na czarno za granicą za spore pieniądze ale w polskim urzędzie zarejestrowany jest jako bezrobotny. A to rodzinka ma firmę rzekomo przynoszącą straty? Biedne rodziny to te w których dochód na jednego członka rodziny jest niższy niż 569 zł, czyli mamusia i tatuś zarabiają mniej niż 850 zł miesięcznie (przy jednym dziecku). A co z rodzinami, w których żywiciele mają zarobki w granicach 1200 zł, dwójkę dzieci, kogoś starszego, schorowanego, kredyt i utrzymanie na głowie? Tak, tacy zdecydowanie powinni płacić całą sumę za bilet, najlepiej 1000 zł za akademik, a do tego dorzucać coś uczelni na której studiują, bo w końcu TYLE pieniędzy mają. Pan Piechota lepiej niech zamknie swój szanowny tyłek. Dodam, że nie mówię tutaj o sobie, osobiście nie narzekam na swój status majątkowy, ale denerwuje mnie ta wszechobecna niesprawiedliwość i pieprzenie polityków...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.08.2009 22:19
Ej a tak po za tym ludzie nie dzielą się tylko na biednych i bogatych ! Są ludzie, którzy zarabiają "średnio" ale więcej niż tyle ile potrzeba do wszelakich ulg, jednak taka podwyżka będzie dla nich dużym wydatkiem! A co z tymi studentami, którzy nie mają biednych rodziców ale rodzice na studia im nie kładą ?! Wrrr....
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.08.2009 16:31
niech oszczędzją na swoich płacach a nie na studentach .. przecież ile oni kasy za podatki zdzierają i gdzie ta forsa?? podatek od wypłaty nawet juz od głupiej gazety czy gumy do zucia podatek od tv na wszystkim chca zarobic zeby potem prezydent i premier wynajeli sobie dwa osobne samoloty prywatne, bo przeciez jakże mogliby w jednym lecieć oooł zaaal !!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.08.2009 17:39
a żeby chociaż po tej podwyżce poprawili komfort usługi PKP... ale gdzie tam ;) ostatnio też ceny biletów skoczyły (o jakieś niewielkie kwoty) a jakośc taka sama czyli poniżej wszelkich norm. ciągle tylko redukują połączenia i zmniejszają ilość wagonów w pociągu tak że już na stacji początkowej nie ma gdzie usiąść a co dopiero jak ktoś się dalej dosiada :] złodziejstwo pełną gębą!!!!!!!!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie