Wizyta u wróżki - WARTO? (Czy z kart da się wyczytać przyszłość?)

Nie brakuje ludzi korzystających z usług wróżek. Co nam dają tego typu sesje?
Wizyta u wróżki - WARTO? (Czy z kart da się wyczytać przyszłość?)
Fot. Thinkstock
15.07.2016

Grażyna Wolszczak, Tomasz Stockinger, Edyta Górniak – to tylko niektóre polskie gwiazdy spotykające się z wróżką. Dla przykładu: aktor znany z roli Pawła Lubicza w telenoweli „Klan” wyznał w jednym z wywiadów, że już od lat konsultuje swoje decyzje prywatne i zawodowe z zaprzyjaźnioną jasnowidzką. W „Fakcie” wytłumaczył: „Pasjonuje mnie astrologia, która jest nauką. Wolę czytać tego rodzaju książki niż inne. Generalnie twierdzę, że nie spotykamy ludzi przypadkowo i wszystko ma jakiś sens”.

Osób, które podobnie jak Tomasz Stockinger wierzą, że nasz los zapisany jest w gwiazdach, nie brakuje. I to w czasach, które mogą wydawać się do bólu przyziemne: żyjemy szybko, bezgranicznie poświęcając się pracy, nierzadko rezygnując z pasji i marzeń. A jednak – choć może właśnie dlatego – grupa ludzi korzystających z usług wróżek wciąż się rozrasta. Dowody? Z szacunków wynika, że roczne dochody branży wróżbiarskiej w Polsce to, bagatela, ok. 2 mld zł! W naszym kraju jest kilkanaście tysięcy firm zajmujących się przepowiadaniem przyszłości. A ponieważ niejedna wróżka zaglądaniem w przyszłość zajmuje się pokątnie i nie jest nigdzie zarejestrowana, statystyki te z pewnością można uznać za zaniżone.

6 najlepszych znaków zodiaku. Jeśli wiązać się z facetem to tylko z…

U wróżki przez zagubienie

Gdy w 2011 roku eksperci CBOS-u przepytali Polaków o ich stosunek do horoskopów, wróżb i talizmanów, okazało się, że ponad połowa z nas czyta horoskopy w gazetach i nierzadko kieruje się wskazówkami w nich zawartymi. 15 proc. badanych przyznało, że zdarzyło im się odwiedzić osobę zajmującą się astrologią; trzykrotnie częściej były to kobiety. Co ciekawe, uznanie dla tego typu przepowiedni nie zależy od naszego wykształcenia czy sytuacji materialnej. To nie wszystko: znaczenia nie ma również deklarowane uczestnictwo w praktykach religijnych.

Co więc sprawia, że decydujemy się skorzystać ze wskazówek wróżki? Z wypowiedzi celebrytów czy Polek i Polaków na forach dyskusyjnych wynika, że powody bywają różne. Najczęściej: zagubienie. Gdy znajdujemy się na życiowym rozdrożu albo musimy podjąć ważną decyzję, zwrócenie się do jasnowidzki może się wydawać dobrym pomysłem.

Wizyta u wróżki

Fot. Thinkstock

Wie coś o tym Agnieszka (imiona bohaterek zmienione). Wróżką była jej ciocia, która od czasu do czasu stawiała jej tarota. „Nigdy nie traktowałam tego zbyt poważnie, choć kilka rzeczy mi się sprawdziło. Dopiero przed ślubem postanowiłam poradzić się cioci. Zrobiłam to za namową przyjaciółek, bo dla mnie nie miało to większego znaczenia. Ciocia rozłożyła karty, powiedziała, że układ jest dobry. Od czterech lat jestem szczęśliwą mężatką” – mówi. A co by zrobiła, gdyby wróżba przed ślubem okazała się niekorzystna? „Raczej bym się nią nie zasugerowała, ale cieszy mnie, że karty dały nam zielone światło” – żartuje.

Zamiast kawy z koleżanką

Zarówno Agnieszka, jak i zainteresowane wróżbiarstwem internautki przyznają, że wróżka, owszem, może dać nam ważną wskazówkę, ale z drugiej strony jej podpowiedzi mogą przysłonić zdrowy rozsądek. Jedna z forumowiczek opowiada, że jej siostra przed wyjazdem za granicę poradziła się wróżki. Usłyszała, że wyjazd nie będzie najlepszym pomysłem. Mimo to zdecydowała się na emigrację. W Manchesterze spędziła parę miesięcy. Nie wspomina tego okresu zbyt dobrze. W pracy jej nie szło, a odległość zniszczyła jej związek. Ostatecznie uznała, że widocznie tak musiało być. Internautka uważa, że gdyby nie złowieszcza wróżba, los jej siostry prawdopodobnie potoczyłby się inaczej; miałaby pozytywne nastawienie do życia i bardziej by się starała.

Wizyta u wróżki

Fot. Thinkstock

Z wypowiedzi innych internautek wynika, że ślepe ufanie wróżkom może obrócić się przeciwko nam. Sesje z jasnowidzkami lepiej traktować jak spotkania… z dobrą znajomą. Grażyna Wolszczak w rozmowie z magazynem „Rewia” o wizytach u wróżki powiedziała: „To najlepsza terapia dla rozładowania napięć związanych z moim zawodem. Po takiej wizycie mój optymizm wzrasta, nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych i nie zawracam sobie głowy sprawami nieistotnymi”.

Nie da się ukryć, że współczesna wróżka to nie kobieta obwieszona złotą biżuterią, przyszłość przepowiadająca ze szklanej kuli, tylko przede wszystkim dobry psycholog. Oto co na ten temat pisze jedna z internautek: „Czego szukamy u wróżki? Zapewne nadziei na lepsze jutro, recepty na udane życie oraz co nas spotka. Czasem gotowego scenariusza. Pewnych rzeczy nie chcemy słyszeć, a może warto? Dobra wróżka powie to, czego nie powie psycholog. Dostajesz kopniaki od życia i nie wiesz dlaczego. Zatrzymaj się, pomyśl: dlaczego to mnie spotyka? (…) Dobra wróżka zawsze wieszczyła i była pilnie poszukiwana od zarania dziejów – udzielała cennych rad możnym tego świata. Korzystam z ich rad i radzę innym”.

Co mówi o Tobie miesiąc urodzenia?

Wizyta u wróżki

Fot. Thinkstock

Nie zrobić sobie krzywdy

Do rad udzielanych przez wróżki na pewno warto podchodzić z dystansem. W 2014 roku media pisały o wróżce Oktawii, która miała doradzać Edycie Górniak. „Oktawia kiedyś doradziła Edycie rozstanie z Dariuszem K., mówiąc, że ten związek nie ma przyszłości i że piosenkarka powinna szukać szczęścia w ramionach innych mężczyzn. Teraz zaleciła jej poświęcenie się pracy nad płytą, a nie romansom” – ujawniła osoba z otoczenia gwiazdy na łamach „Faktu”. Dodając, że „za porady wróżki płaci się co najmniej 100 złotych. Ta kwota rośnie jednak niekiedy nawet do 500 i więcej złotych. Wszystko zależy od osoby, długości seansu i częstotliwości korzystania z porad”.

Wizyta u wróżki

Fot. Thinkstock

Tomasz Stockinger zaznaczył, że „aby iść do wróżki, trzeba wiedzieć, do której, bo inaczej człowiek może sobie krzywdę zrobić”. Szczególnie gdy trafi się na oszustkę. W marcu Sąd Okręgowy w Białymstoku na dwa lata więzienia i obowiązek naprawienia szkody za wyłudzenie 550 tys. zł skazał mieszkankę Sokółki; kobieta podawała się za znachorkę, która rzekomo miała uchronić dzieci przed nowotworem – w ten sposób wyłudziła ponad pół miliona złotych.

Z kolei kobieta z San Remo (Włochy) przez dwadzieścia lat (!) sprzedawała „eliksiry” i „napoje miłosne” pewnej łatwowiernej kobiecie, która uwierzyła, że zapewni jej to powodzenie w sferze uczuć.

EPN

Jakie powinnaś wykonywać ćwiczenia, biorąc pod uwagę swój... znak zodiaku?

Polecane wideo

Komentarze (2)
Ocena: 5 / 5
Talinka (Ocena: 5) 09.02.2017 09:53
Wiem, że wróżka pomogła mojej jednej koleżance, ale ona potem uzależniła się od jej porad, a wróżka od pieniędzy mojej koleżanki. Ja spróbowałam 2 razy i stwierdziłam, że powinnam się kierować tylko własnym rozumem, bo większości zależy na kasie. Ostrzegam w tym miejscu przed EVA HL.. Podejrzana działalność, produkty, a głównie ich ceny, które są kosmiczne... Więcej informacji: bit. ly/EwaHL
odpowiedz
ola (Ocena: 5) 01.11.2016 10:57
Miałam duży problem ponieważ od 1.5 roku miałam depresję i moj stan się pogarszał z dnia na dzień. Zjadałam mnóstwo tabletek żeby sobie coś zrobić ale to nic nie dawało przez moją depresję i nerwicę nie miałam równy rok okresu. W desperacji szukałam pomocy wszedzie gdzie się dało. Trafiłam przypadkiem na stronę energiaduchowa.co.pl i zamówiłam oczyszczenie aury. Choć byłam sceptyczna – podziałało. Moje życie w końcu nabrało rumieńców, wstaję rano i chce mi się żyć.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie