W stanie błogosławionym zmienia się nie tylko nasze ciało. Niektóre z nas skarżą się na zupełny brak chęci, inne są spragnione bliskości jak nigdy wcześniej. Seks w ciąży potrafi być niezwykle satysfakcjonujący, ale czasami potrzeby nie idą w parze z możliwościami, o czym przekonują nas autorki tych odważnych wyznań.
Przyszłe mamy przyznały się do swoich seksualnych wpadek. Niektóre wydają się całkiem zabawne, inne mogą być źródłem traumy na wiele lat. Nie tylko dla nich, ale także zdezorientowanych partnerów. Te historie mogą zniechęcić do okazywania czułości w tym szczególnym okresie. Ale nie powinny! Jeśli oczekujecie dziecka, tym bardziej musicie uzbroić się w wyrozumiałość.
Jest się czego wstydzić?
Zobacz również: Pozycja seksualna w ciąży
fot. Thinkstock
„Byliśmy aktywni seksualnie do samego końca. Dosłownie do końca, bo w czasie ostatniego razu odeszły mi wody i partner zamiast rozładować emocje, to tak się spiął, że nie wiedział co robić. Wszystko mokre, ja nie mogę się ruszyć, on rozebrany jak do rosołu, telefon gdzieś zaginął. Na szczęście udało się dojechać do szpitala na czas, a potem usłyszałam, że to był najlepszy seks w jego życiu. Tym bardziej, że przez kolejne tygodnie musieliśmy wytrzymać bez”.
fot. Thinkstock
„Przez całą ciążę nie mogłam sobie znaleźć dobrej pozycji, a w zaawansowanej to już w ogóle. Przeszkadzało mi dosłownie wszystko. Kiedy brzuch urósł jak balon, mogłam już tylko bezwładnie leżeć i błagać go, żeby nie wycisnął ze mnie dziecka. Raz uniosłam się honorem i postanowiłam go zaskoczyć. Weszłam na niego, było mi całkiem przyjemnie, ale on ze łzami w oczach wreszcie przyznał, że go podduszam i on tego nie przeżyje”.
fot. Thinkstock
„Przez całą ciążę cierpię na pewne dolegliwości gastryczne. Puszczam bąki, przelewa mi się w brzuchu, jelita pracują bardzo głośno. Może to wina stanu błogosławionego, a może moich zachcianek gastronomicznych. Tak czy inaczej, kiedy zdecydowaliśmy się zrobić to w pozycji na pieska, wydałam okropny dźwięk, a zaraz potem po sypialni rozszedł się też zapach. Mąż na szczęście się tym nie zraził, ale mnie było potwornie głupio”.
„Wszystkie pozycje, kiedy to on jest na górze praktycznie odpadają. To niewygodne, a z drugiej strony strach, że za bardzo naciśnie na mój brzuch. Z tego powodu to ja muszę się wykazać. Zazwyczaj kondycja mi dopisuje, ale ostatnio unosiłam się tak góra-dół, aż wreszcie moje ciało odmówiło posłuszeństwo. Usiadłam na nim i nie mogłam wstać. Biedak nie był w stanie mnie ruszyć”.
fot. Thinkstock
„Zawsze mieliśmy ogromny temperament i nasza sypialnia po zbliżeniu wyglądała jak pobojowisko. Poduszki na podłodze, prześcieradło zwisające z łóżka, poprzestawiane meble. Miotaliśmy się jak w amoku, raz góra, raz dół, z boku, na stojąco, siedząco. Teraz już się tak nie da, bo kiedy ostatnio chciał mnie odwrócić, to po prostu zabrakło mu siły. Długo się z tego śmialiśmy, ale ja poczułam się jak mały wieloryb”.
„Nie wszystkie kobiety w czasie ciąży mają problemy z trzymaniem moczu, ale mnie się to zdarza. W środku tak się pozmieniało, że póki nie urodzę, to muszę liczyć się z tym, że na bieliźnie zostaje zawsze kilka kropli. Z tego powodu codziennie używam chłonnych wkładek. Ale w czasie igraszek trzeba sobie radzić bez. Efekty bywają opłakane, bo pewnego razu po prostu się posikałam na łóżko. Trochę wstyd, ale nie miałam na to wpływu. Od tego czasu podkładamy sobie ceratę”.
Zobacz również: Seks w ciąży - kiedy uważać?
Fot. Thinkstock
„Byłam już po terminie i naprawdę chciałam urodzić. Najlepszą metodą jest podobno seks, więc wzięliśmy się do roboty i prawie się udało. Akcja porodowa faktycznie ruszyła, ale w międzyczasie dostałam bardzo silnych skurczów. Jeden z nich prawie pozbawił mojego faceta męskości. Przyrodzenie zostało dosłownie zassane do środka i w żaden sposób nie mógł go wyciągnąć. Moja strefa intymna zadziałała jak kleszcze i trwało to dobrych kilka minut. Nie ma się z czego śmiać, bo po wszystkim był siny i obolały”.
Fot. Thinkstock
„Obfita kolacja i wieczór zakończony seksem to w przypadku ciężarnej nie zawsze najlepszy pomysł. Praktycznie codziennie miałam mdłości, więc się przyzwyczaiłam, ale tym razem coś poszło nie tak. Wystarczyło kilka ruchów, żebym zwymiotowała prosto na jego twarz. Jego też wzięło, więc tonęliśmy w naszych wymiocinach”.
Zobacz również: SEKS W ZAAWANSOWANEJ CIĄŻY