SOS

Uprawiam seks w ubraniu, bo…

Przeczytaj wyznania dziewczyn, które nigdy nie pokazały się partnerowi nago. Co jest powodem takiego zachowania?
Uprawiam seks w ubraniu, bo…
Fot. Thinkstock
06.05.2016

Skojarzenia ze słowem seks? Intymność. Przyjemność. Miłość. Nagość. Jak się okazuje – to ostatnie nie tyczy się wszystkich. Mogłoby się wydawać, że skoro decydujemy się na intymną relację z drugą osobą, to nie powinniśmy się przed nią niczego wstydzić. Jeśli partner nas kocha, akceptuje i pragnie to czemu całkowicie się przed nim nie obnażyć?

Niestety, czasem jest to bariera nie do przebrnięcia. Przyczyną takiego stanu rzeczy są oczywiście kompleksy i niskie poczucie własnej wartości. „Nie rozbiorę się przed nim, bo kiedy zobaczy mnie bez ubrania, ucieknie” – tak w skrócie myślą dziewczyny, które są bohaterkami tego artykułu.

Każda z nich ma inny powód, by stronić od nagości, ale łączy je jedno – nigdy nie pokazały się żadnemu facetowi nago. Czy można być w wieloletnim związku i kochać się wyłącznie w ubraniu? Okazuje się, że tak.

Zanim wydacie osąd o tych kobietach, przeczytajcie, co jest powodem ich wstydliwego zachowania.

Polecamy także: 10 rzeczy, których najbardziej żałujemy już po weselu

 

seks w ubraniu

Fot. Thinkstock

Magda, 21 lat

Jako nastolatka byłam strasznie gruba. Zaczęłam tyć w okresie dojrzewania i ani się obejrzałam, a moja waga podskoczyła do trzech cyfr. Moi rodzice nie należą do szczupłych osób, więc zapewniali mnie, że „wyglądam zdrowo i apetycznie”. Póki nie interesowali mnie chłopcy, nic sobie nie robiłam z tego, jak źle wygląda moje ciało. Miałam to po prostu gdzieś. Liczyło się tylko to, co zjem na obiad, na kolację, czy w trakcie uczenia się do sprawdzianu.

W klasie maturalnej spodobał mi się jednak pewien kolega. Był szczupły i wysportowany, więc oczywiście nie miałam u niego żadnych szans. Na przerwach robiłam do niego maślane oczy, ale nawet mnie nie zauważał. Wolał dziewczyny w stylu Barbie, które miały niedowagę i chodziły w obcisłych ubraniach.

Wtedy pojawiła się w mojej głowie myśl, że powinnam schudnąć. Chciałam tego dokonać jak najszybciej, jeszcze przed końcem szkoły, żeby facet, w którym się podkochiwałam, zobaczył nową mnie.

seks w ubraniu

Fot. Thinkstock

I tak to się zaczęło. Ograniczyłam posiłki, zaczęłam jeść zdrowiej, zapisałam się nawet na siłownię. Efekty pojawiły się bardzo szybko. Chudłam w oczach, ale moja rozciągnięta skóra nie nadążała za tą metamorfozą. Na brzuchu został mi ślad po otyłości w postaci licznych rozstępów i skórnych fałd. Na pozór wyglądałam dobrze i szczupło, ale tylko ja wiedziałam, co kryje się pod uciskową bielizną i warstwą ubrań.

 

W 7 miesięcy schudłam 38 kilogramów. To stanowczo za wiele w tak krótkim czasie. Chudnięcie powinno być stopniowe, tak by skóra mogła zachować jędrność i powoli przyzwyczajać się do nowego rozmiaru ciała. A ja postawiłam na tempo, nie przewidując, jak źle mogę wyglądać po tak ekspresowym odchudzaniu.

Wszyscy byli zachwyceni moją metamorfozą. Mój „wybranek” również. Zaczęliśmy ze sobą flirtować i w okolicach egzaminu maturalnego już byliśmy parą. Ja byłam dziewicą, ale on nie był prawiczkiem, więc zdawałam sobie sprawę, że seks jest w naszym przypadku tylko kwestią czasu”.

seks w ubraniu

Fot. Thinkstock

Magda chciała przeżyć swój pierwszy raz z chłopakiem, dla którego całkowicie postanowiła odmienić swój wygląd, dlatego dokładnie obmyśliła, w jaki sposób zaaranżować seks, by nie domyślił się, jak naprawdę wygląda jej ciało.

„Założyłam na brzuch wyszczuplający pas i ubrałam się w seksowną sukienkę. Usiadłam Grześkowi na kolanach i zaczęłam się do niego dobierać. Powiedziałam, że jestem tak napalona, że nie chcę tracić czasu na rozbieranie się i żeby zrobił to ze mną w sukience. Nie protestował. Chyba nawet to go bardziej nakręciło.

I tak właśnie wyglądał mój pierwszy raz. W ubraniu. Potem wymyślałam masę różnych powodów, by się przy nim nie rozbierać. Kiedy zaczął zbyt dociekliwie wypytywać, o co chodzi… zerwałam z nim. Myślę, że do tej pory zastanawia się, czemu nigdy nie zobaczył mnie nago.

Obecnie nie jestem w żadnym związku, ale zawsze, kiedy dochodzi do sytuacji intymnej z jakimś facetem, nie zdejmuję bluzki. Nie chcę, żeby ktokolwiek uciekł z sypialni na mój widok z krzykiem”.

REPORTAŻ: Moja świadkowa przyćmiła mnie w dniu ślubu

seks w ubraniu

Fot. Thinkstock

Renata, 26 lat

Mimo że jestem kobietą, moje ciało wygląda tak, jakbym była mężczyzną. Cierpię na nadmierne owłosienie. Włosy rosną mi wokół sutków, między piersiami, na brzuchu i na plecach. Mam ich też sporo na rękach. Gdybym była blondynką pewnie przypominałyby meszek, ale ja niestety jestem brunetką, więc i włosy na ciele są bardzo ciemne. Wstydzę się ich. Depiluję się, jak mogę, ale moja skóra po goleniu jest szorstka i nie chcę, by ktokolwiek jej dotykał.

Marzę o tym, by pozbyć się włosów na zawsze, jednak póki co nie stać mnie na depilację laserową. Potrzeba przecież co najmniej kilku zabiegów, by efekty były widoczne i utrzymały się na dłużej”.

seks w ubraniu

Fot. Thinkstock

Renata, mimo swojego problemu, zakochała się z wzajemnością.

Od 4 lat jestem w związku z Marcinem. On wie o moim nadmiernym owłosieniu i powtarza mi, że kompletnie mu to nie przeszkadza, ale ja nie zdobyłam się na odwagę, by pokazać mu się nago. Zawsze uprawiam z nim seks w ubraniu. Nie wiem, jakim cudem on mnie nadal kocha. Mógłby mieć ładną, zadbaną dziewczynę i cieszyć się jej ciałem. A on woli mnie. Jestem niesamowitą szczęściarą.

Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie pozbędę się włosów na zawsze i pokażę mu nago. Oboje na to czekamy”.

seks w ubraniu

Fot. Thinkstock

Alicja, 22 lata

Mam 22 lata i biust tak mikroskopijny, że określenia typu „płaska deska” czy „podwójne plecy” jak najbardziej do mnie pasują. Moje piersi nie istnieją. Jestem osobą szczupłą, ale nie wychudzoną – mam zaokrąglone biodra i uda, biust mi natomiast nie urósł.

Mam z tego powodu straszne kompleksy i dlatego zawsze uprawiam seks w bluzce. Pod nią mam push up i dodatkowe gąbki, które stwarzają pozór, że „coś tam jest”. Raczej nigdy nie odważę się na nagość w sypialni. Chyba że po operacji plastycznej”.

Zobacz także: Dlaczego powinnaś sypiać nago?

 

Polecane wideo

Komentarze (26)
Ocena: 4.81 / 5
Anonim (Ocena: 5) 09.05.2016 19:49
Przed potopem, za czasów Noego, żyli ludzie, którzy mieli swoje religie, świątynie, swoich bogów, swoje prywatne światopoglądy, swoich królów, oraz dzięki swej mądrości odnosili wielkie sukcesy w dziedzinach, którym się oddawali. Niewykluczone, że wśród nich żyli także ci, którzy szanowali wzajemnie swoje przekonania i nie chcieli nikogo urazić dążąc w ten sposób do światowej jedności. Jednak i to nie wystarczyło, aby uchronić się przed falami potopu. Dlatego, czy zastanawiałaś się kiedykolwiek, czemu ośmioosobowa rodzina Noego ocalała z całej ludzkości? Dlaczego tylko dzięki jedynemu i prawdziwemu Bogu żywemu, który stworzył Niebo i Ziemię oraz dał nam z miłości swego Syna Jezusa Chrystusa jako przebaczenie naszych win - mamy życie wieczne w obfitości? Czy tylko Noe to rozumiał? Zobacz. Dzisiejszy świat pragnie wcisnąć Ci na siłę to, co zniszczyło już ówczesny świat w falach potopu. Więc co dziś uczynisz z Jezusem Chrystusem jako swoją Arką do życia wiecznego? Czy wiesz jak być zbawioną?
odpowiedz
Anna (Ocena: 1) 07.05.2016 13:33
Jak mnie denerwuja takie teksty "nie wiem jak on mnie kocha?". A Ty jestes z nim tylko dlatego ze wyglada jak model? Wszystkie baby mowia ze wyglad nie ma dla nich znaczenia ale jak przychodzi do ich wlasnych cial to "ja nie wiem czemu on jest ze mna, przeciez jestem taka paskudna". Jesli masz takie zle zdanie na temat swojego partnera, ktory zapewne CIe kocha to na niego nie zaslugujesz. Jak jestes taka paskudna to sie zamknij w pokoju bez okien i nie wuchodz na swiat. Ludzie co sie z nami dzieje ze maly biust czy troche wloskow powoduje to ze boimy sie pokazac najblizszej osobie.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.05.2016 12:25
a ja sie zaczem bzykam w ubraniu bo to jest calkiem podniecajace takie zakryte cialo
odpowiedz
kinia (Ocena: 4) 07.05.2016 10:32
Mam małe piersi, krzywe (bardzo krzywe) i krótkie nogi, czerwone krostki na nogach, a mimo to chodzę w krótkich spodenkach itp. Ludzie bez przesady, po co się zamęczać psychicznie nad czymś, na co nie mamy wpływu. Jesteśmy jakie jesteśmy i to zaakceptujmy i nie przejmujmy się ludźmi, którzy by chcieli ukamieniować wszystkich w koło za takie głupoty. Cieszcie się z życia, cycki są do karmienia dzieci, a nie podobania - zawsze to powtarzam xD
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.05.2016 09:18
A to wina tylko i wyłącznie kompleksów wprowadzanych nam już do świadomości jako dziewczynki, że mamy być ładne, zadbane, urocze, być posłuszne, nigdy nie możne nas nic boleć i najlepiej nie chorować. Zawsze wyglądać idealnie. Ta moda na doskonałość jest straszna. Nie dajcie sobie już więcej wmawiać tych bzdur. Widzieliście żeby facet się kiedyś czegoś wstydził? Może i są tacy ale to mały % w porównaniu do kobiet. My też możemy korzystać i cieszyć się z życia jak chcemy i moim zdaniem nie musimy się niczego wstydzić każda jest inna i ja w tym problemu nie widzę.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie