Gdyby przeprowadzić ankietę wśród stu mężczyzn, w której musieliby zdecydować, jaki rodzaj seksu kręci ich najbardziej, większość odpowiedziałaby prawdopodobnie, że jest to miłość francuska. A dokładnie… fellatio w wykonaniu seksownej partnerki.
Dlaczego ten rodzaj zbliżenia pociąga facetów tak bardzo? Przyczyn jest kilka. Jedną z najważniejszych jest na pewno poczucie władzy i dominacji. Dziewczyna, klęcząc przed mężczyzną, znajduje się przecież w pozycji uległej.
To jednak nie wszystko. Seks oralny jest doskonałym elementem zarówno gry wstępnej, jak i sposobem na erotyczne zakończenie udanego zbliżenia. Wielu mężczyzn fantazjuje, że finał stosunku odbywa się właśnie w ustach partnerki.
Jeśli masz ochotę zafundować swojemu facetowi najlepsze fellatio w jego życiu, przeczytaj uważnie, jak się do tego zabrać. Podpowiadamy, co robić krok po kroku oraz jakie pozycje wybrać, by mężczyzna oszalał z rozkoszy.
Zaczynamy.
Jest to dość prozaiczna sprawa, ale wbrew pozorom ma ona ogromne znaczenie przy robieniu fellatio. Nie zapominaj, że faceci są wzrokowcami. Żeby dostarczyć oczom partnera przyjemnego widoku, nie wystarczy wyglądać schludnie. Musisz prezentować się piekielnie seksownie.
Efekt osiągniesz w bardzo prosty sposób. Przede wszystkim rozpuść włosy – chłopak będzie dodatkowo podniecony, mogąc je chwytać i targać w trakcie seksu oralnego. Koniecznie spryskaj je pachnącą mgiełką do włosów. Zapach będzie stanowił dodatkową stymulację.
Po drugie: mocniej umaluj oczy. Długie rzęsy będą zmysłowo trzepotać, kiedy twój język zacznie pieścić penisa. Zrezygnuj natomiast z malowania ust. Szminka i tak się rozmaże lub zostawi ślady na członku. To nie będzie dla faceta seksowny widok.
I najważniejsze: pomaluj swoje paznokcie. Podczas miłości francuskiej na pewno będziesz używać również swoich dłoni, delikatnie gładząc penisa lub zdecydowanie go uciskając. Zdrapany lakier lub brudne paznokcie mogłyby osłabić męskie libido, dlatego najlepiej pomaluj pazurki na czerwony lub bladoróżowy kolor.
Na męską wyobraźnię najbardziej działa to, co jest niewidoczne lub niedopowiedziane. Dlatego tak bardzo facetów kręcą bluzeczki z wstawkami z siatki lub koronkowe, prześwitujące sukienki.
Wnioski? Przed przystąpieniem „do dzieła”, koniecznie załóż na siebie piękną, koronkową bieliznę. Jej kolor jest dowolny, choć najbardziej erotyczna będzie oczywiście czerwona lub czarna. Na nią zarzuć luźną, prześwitującą koszulkę, którą z łatwością zsuniesz ze swoich ramion. Możesz to zrobić przed pieszczotami, fundując ukochanemu mini-striptiz, lub w trakcie ich trwania, jednocześnie zaglądając partnerowi głęboko w oczy i rozbierając się do bielizny. Taki pokaz rozgrzeje go do czerwoności, możesz być pewna.
Będzie to również odpowiedni moment, by rozebrać ukochanego do naga. Na ciebie przyjdzie jeszcze kolej, ale twój partner musi być cierpliwy. Wszystko, co najlepsze, jest jeszcze przed nim.
Nie spiesz się z wkładaniem penisa do ust. Najpierw delikatnie pieść go dłonią, bardzo powoli. Muskaj palcami mosznę, krocze i jądra. Pokaż mu, że to, co robisz, bardzo ci się podoba. Dzięki temu on poczuje się pożądany i doceniony, a to doda mu pewności siebie. Podziwiaj jego nagie ciało, nie bój się patrzeć na jego intymne miejsca - uwierz, świadomość lekkiego ekshibicjonizmu sprawia mu ogromną frajdę.
Z jego genitaliów podnieś wzrok i bezczelnie spójrz mu w oczy. Dopiero wtedy seksownie obliż usta i zanurz w nich męski członek. Rób to bardzo, bardzo powoli. Początkowo skup się na czubku penisa. Przesuwaj usta w górę i w dół, za każdym razem starając się robić to coraz szybciej i głębiej. Naśladuj dłońmi ruchy swoich warg lub zaciskaj je miarowo na trzonie.
Potem zwolnij tempo. Czubkiem penisa zataczaj po swoich wargach kręgi tak, jakbyś smarowała się szminką. Poliż go, ślizgając językiem po całej powierzchni. Następnie ponownie zanurz go w swoich ustach. Głęboko, do samego końca.
Kiedy ukochany będzie sądził, że za chwilę rozkoszne tortury dobiegną końca, ty przerwij pieszczoty, chwyć go za rękę i poprowadź w stronę łóżka.
Pora zafundować mu fellatio w zupełnie innej pozycji.
Facet musi zapamiętać tę noc na długo, dlatego nie bój się iść na całość. Rozkaż mu, aby położył się na łóżku. Następnie spójrz mu wyzywająco w oczy i powoli zdejmij z siebie stanik. To samo zrób z figami. Kiedy będziesz już całkowicie naga, wejdź na łóżko. Oprzyj się rękoma i kolanami tak, by być nad partnerem, ale w odwrotnym kierunku, tzn. powinnaś mieć przed sobą jego penisa, a nie głowę. On z kolei będzie mógł w całej okazałości podziwiać twoje miejsca intymne.
Pieść go oralnie, seksownie poruszając pośladkami. To zachęci twojego mężczyznę do stymulowania cię dłońmi lub… własnym językiem. Każdy mężczyzna chciałby przeżyć pozycję 69 w tak seksownej wersji!
Na tym jednak nie koniec. Teraz to ty połóż się na plecach. Twoja głowa powinna znajdować się tuż za krawędzią łóżka. Facet z kolei musi stanąć na podłodze okrakiem i w takiej pozycji wsunąć ci penisa do ust. Ty w tym czasie możesz zafundować mu dodatkowe przedstawienie i… zacząć się masturbować dłonią, nie przerywając oczywiście swoich pieszczot oralnych. Po takim pokazie mężczyzna będzie bliższy orgazmu niż możesz to sobie wyobrazić.
Wcześniej wspomniana pozycja idealnie nadaje się do wytrysku. Jeśli nie masz żadnych zahamowań, pozwól ukochanemu na finał w twoich ustach. To, co nastąpi potem, zależy już wyłącznie od ciebie. Możesz połknąć nasienie, albo po prostu je wypluć, kiedy będzie już po wszystkim.
Możesz również wyjąć penisa z ust tuż przed ejakulacją i skierować strumień wytrysku na swoje ciało, a następnie zmysłowo rozetrzeć spermę na swoich piersiach.
Taki finał na pewno głęboko zapadnie mężczyźnie w pamięć. Podobnie jak wszystko, co przed chwilą robiłaś z jego ciałem…