Każda dziewczyna, która regularnie chodzi na randki, prędzej czy później zaczyna się zastanawiać, w jaki sposób powinno przebiegać wzorcowe spotkanie z facetem. Wzorcowe, czyli takie, po którym chłopak ma ochotę sięgnąć po telefon i jak najszybciej umówić się na kolejny raz.
Pierwsze rendez-vous to jednak nic w porównaniu ze spotkaniem, na którym decydujemy się po raz pierwszy iść do łóżka z nowym partnerem. Jak powinno się to odbyć krok po kroku, by mężczyzna uznał wieczór za idealny? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć wyłącznie u źródła, dlatego postanowiłyśmy porozmawiać z trzema różnymi facetami.
Paweł, Robert i Mariusz zdradzają, jak według nich wygląda perfekcyjna seks-randka.
- Zawsze mnie śmieszy, jak laski zastanawiają się, na której z kolei randce wypada przespać się z facetem. Na trzeciej czy na czwartej? A może przetrzymać go trzy miesiące? Akurat w kwestii seksu obowiązuje tylko jedna reguła, drogie dziewczyny: jeśli chcecie, żeby facet was szanował, nie idźcie z nim do łóżka już na pierwszym spotkaniu – tłumaczy Paweł. – Jasne, że cieszy nas każda okazja, kiedy możemy zaliczyć dziewczynę od razu. W końcu seksu nigdy dość. Ale z drugiej strony niemal natychmiast tracimy zainteresowanie taką laską.
- Seks jest ogólnie tak przyjemny, że to, w jakich pozycjach kochamy się ze swoją dziewczyną, jest sprawą drugorzędną – mówi nasz drugi ekspert, Robert. – Na pierwszą idealną seks-randkę doradzałbym jednak dwie, które zawsze się sprawdzą: na misjonarza i na jeźdźca.
- W tym pierwszym przypadku facet dominuje nad ciałem kobiety; czuje, że ona całkowicie mu się poddaje i ulega, co wyjątkowo go kręci. Każde męskie libido zostanie jednak zabite, jeśli dziewczyna leży jak kłoda. W pozycji na misjonarza musi więc również wykazać się aktywnością. Wbijać paznokcie w nasze plecy, wić się pod naszym ciężarem, oplatać nas ciasno udami, unosić do góry biodra. Aż się rozmarzyłem – zamyśla się z uśmiechem Robert.
- Wracając do tematu. Drugą najlepszą pozycją będzie ta na jeźdźca. Facet będzie wtedy mógł do woli nacieszyć oczy kobiecymi wdziękami, co też nie jest bez znaczenia. Nie radziłbym eksperymentować z pozycjami już podczas pierwszego wspólnego seksu. Zanim nawzajem poznacie swoje ciała i zanim nauczycie się, co sprawia waszemu partnerowi największą rozkosz, musi minąć trochę czasu. Najpierw trzeba nauczyć się chodzić, by móc biegać – podsumowuje nasz rozmówca.
- Żeby uwieść dziewczynę, potrafimy się do niej łasić pół wieczoru – kontynuuje Paweł. – Stawiać drinki, prawić komplementy, a nawet snuć z nią wspólne plany na przyszłość. Wszystko po to, żeby zaciągnąć ją do łóżka. Po fakcie natychmiast o tym zapominamy i szukamy kolejnej zdobyczy. Dobrze, że jestem tu anonimowy, bo coś czuję, że za te słowa spotkałby mnie lincz – śmieje się nasz rozmówca i dodaje:
- Moim zdaniem idealna seks-randka nie odbywa się już na pierwszym spotkaniu. Faceci to zdobywcy. Im dłużej próbujemy uwieść ukochaną, tym większą sprawia nam to frajdę i tym bardziej angażujemy się w cały związek. Odradzałbym jednak chłodną kalkulację na zasadzie: dzisiaj się z nim nie prześpię, bo to dopiero nasze piąte spotkanie. Jeśli na tym piątym spotkaniu będzie między wami naprawdę iskrzyć, to idźcie na całość! Nie da się przy tym podać, kiedy jest idealny moment na pierwszy raz. W przypadku każdej pary będzie on inny. Zdajcie się na swoją intuicję – radzi Paweł.
- Moje poprzednie partnerki wzbraniały się podczas naszego pierwszego seksu przed oralem. Nie chciały, abym ja je `tam` całował, ani na odwrót. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego. Każdy facet wam powie, że idealna seks-randka składa się również z tego. Nawet jeśli pieszczoty oralne nie zakończą się dla kobiety czy faceta orgazmem, to i tak super, jeśli w ogóle mają miejsce. Nie należy się tego krępować. A dziewczyna, która nie jest w tych kwestiach pruderyjna, kręci nas sto razy bardziej – tłumaczy Mariusz.
- Połykanie nasienia jest tutaj oczywiście sprawą indywidualną każdej pary, ale… każdy facet o tym marzy, nawet jeśli się do tego głośno nie przyzna. Tak, idealna seks-randka bez dwóch zdań wiąże się z finałem w ustach partnerki – dodaje Mariusz.
Rozmowa z naszymi męskimi ekspertami przyniosła kilka ważnych wniosków. Przede wszystkim idealna seks-randka powinna mieć miejsce wtedy, kiedy między obojgiem partnerów naprawdę iskrzy. Nie może to być jednak już pierwsze spotkanie – wtedy partner zniknie z naszego życia tak samo szybko, jak się w nim pojawił.
Po drugie, dwie ulubione pozycje facetów to misjonarska oraz na jeźdźca. Eksperymenty ich kręcą, ale niekoniecznie już podczas pierwszej wspólnej nocy.
Po trzecie, seks oralny jest czymś, czego panowie pragną zawsze i wszędzie. Im mniej pruderii, tym lepiej.
I najważniejsze – wszyscy nasi rozmówcy zgodnie przyznali, że żadna seks-randka nie będzie idealna bez odpowiedniej dziewczyny. Z kobietą, na której im zależy, każda intymna chwila będzie na wagę złota!