Zapraszamy Was na lekcję w terenie! Wybierzemy się do SEXSHOPU, by z bardzo bliska przyjrzeć się całej gamie sztucznych penisów. Wibrującą podróż czas zacząć!
Burzliwa historia prozdrowotnych drgań
Pierwsze wibratory powstały już w XIX wieku i były stosowane przez medyków do leczenie kobiecego schorzenia określanego mianem histerii. Pacjentki uskarżające się na nadmierną nerwowość, bóle głowy, brak apetytu (także na seks), mogły liczyć na orgazmiczny seans zafundowany przez pana doktora. Rzekomo wszelkie problemy mijały, a panie… zadowolone wracały do uszczęśliwionych mężów.
Wibrator można śmiało obwołać mianem pierwszego, masowo używanego sprzętu AGD. Jeszcze na początku ubiegłego wieku można było go znaleźć w katalogach dla pań domu i, prawdę mówiąc, wstyd było go nie mieć. Dziś mało kto wie, że elektryczne wibratory pojawiły się wcześniej niż żelazka czy odkurzacze. Narzędzia erotyczne z początku laty 30-tych były dość duże i ponoć hałaśliwe. Oficjalnie uchodziły za pobożny sprzęt do leczniczego masażu, ale nawet bardzo pruderyjnie panie stosowały go do masturbacji. Niedługo później stały się czymś wstydliwym i zniknęły z powszechnego obiegu, by triumfalnie powrócić wraz z seksualną rewolucją lat 70-tych.
Wibrator skrojony na miarę
Dziś mamy do wyboru szeroką gamę wibrujących penisów reprezentujących kolorystycznie każdą z ras, a i fantazje o seksie z zielonym ufoludkiem spełniających. Najczęściej zasilane są bateriami lub wymiennymi akumulatorami, aczkolwiek produkowane są także bardziej agresywne „maszyny”, które należy podłączyć bezpośrednio do sieci elektrycznej. Dużą popularnością cieszą się wibratory ukształtowane tak, by poza pochwą pieścić także łechtaczkę. Są nieco droższe od tych w wersji podstawowej, ale gwarantują podwójną dawkę emocji. Na zakup tego szlagierowego sprzętu z seks shopu należy przeznaczyć około 100 złotych – tańsze są wykonane z gorszych jakościowo materiałów oraz nie mają żadnych dodatkowych funkcji.
Dla każdego coś miłego
Istnieje kilka rodzajów wibratorów. Najpopularniejsze są pochwowe (klasyczne), ale warto wiedzieć, że na półkach w dobrze wyposażonym sklepie, znajdują się także wibratory analne oraz łechtaczkowe. Te ostatnie produkowane są także w wersji zdalnie sterowanej, co oznacza, że można nosić je zawsze przy sobie i przeżywać orgazm za orgazmem w tłumie niczego nieświadomych ludzi… w kinie, w sklepie, na ulicy. Wystarczy wcisnąć guziczek i zafundować sobie lot na orgazmiczną orbitę! Wibratory analne od klasycznych odróżnia przede wszystkim średnica (mniejsza) oraz długość (bardziej imponująca). Są wyposażone w mocno wygięty uchwyt, ułatwiający samodzielne stosowanie.
Środki ostrożności
Do konserwacji i czyszczenia wibratora powstają specjalne preparaty (dostępne w sex shopach w postaci płynów, sprayów oraz chusteczek) o właściwościach myjących oraz antybakteryjnych. Nie wszystkie wibratory są wodoodporne, więc szorowanie ich pod strumieniem bieżącej wody nie jest bezpieczne ani ze zdrowotnego, ani z czysto praktycznego punktu widzenia. Należy pamiętać, aby zdezynfekować zabawkę także przez pierwszym użyciem, nawet jeśli była szczelnie zamknięta w fabrycznym opakowaniu. Wibratorów nie wolno pod żadnym pozorem pożyczać – nawet najlepszej przyjaciółce, która ma ochotę na test zanim kupi sobie swoją zabaweczkę.
Zobacz także: