Nie każdy facet jest seksualnym mistrzem świata. Niektórzy spoczywają na laurach, inni okazują się egoistami, a pozostali po prostu nie spełniają naszych oczekiwań. Decydując się na fizyczną bliskość z płcią przeciwną zawsze ryzykujemy rozczarowaniem, ale jednak mamy nadzieję, że nie będzie aż tak źle. A gdyby móc sprawdzić jego umiejętności, zanim zrzucicie z siebie ubrania?
Według portalu Elite Daily to możliwe. Autor jednej z publikacji twierdzi, że łóżkowy temperament mężczyzny można wyczytać z jego słów. Istnieją sformułowania i wyrażenia, na dźwięk których w naszych głowach powinna zapalić się czerwona lampka – uważaj, on do niczego się nie nadaje! Adorator wypowiadający te słowa najwyraźniej jest kiepskim kochankiem.
A ile w tym prawdy? Przypomnij sobie własne doświadczenia i zastanów się, czy już wcześniej tego nie słyszałaś...
fot. Thinkstock
Miejmy nadzieję, że nie usłyszałaś tego wprost. Chodzi bardziej o sposób mówienia o seksie i kobietach. Jeśli każde kolejne jego słowo świadczy o tym, że traktuje intymność jako „szpachlowanie”, a przedstawicielki płci pięknej to dla niego „laski” - nie spodziewaj się więcej. To typowy bezmyślny macho, który stawia sobie za zadanie „zaliczenie”. W trakcie na pewno nie będzie myślał o twojej przyjemności, ale wyłącznie własnej satysfakcji.
fot. Thinkstock
Pójdziemy do kina, a potem do mnie? Umowa stoi. Ten typ postrzega relacje damsko-męskie jako transakcję wiązaną. Cel jest jeden – na koniec trafić z tobą do łóżka i wypełnić kontrakt. Dla niego każde spotkanie z kobietą ma prowadzić do aktu seksualnego. Randka to nie tylko spotkanie dwojga ciekawych siebie ludzi, ale „deal”. Ja poświęcam ci czas, ty oddasz mi siebie. Tacy faceci myślą, że wszystko można kupić. I zazwyczaj niewiele potrafią.
fot. Thinkstock
Rzadko kiedy słyszymy podobne słowa od mężczyzn, którzy uważani są za koneserów pikantnych produkcji filmowych. Jeśli to się zdarza – nie spodziewaj się po nim wiele. Autor takiego sformułowania najwyraźniej nie czuje się wystarczająco męski i doświadczony. Zanim do czegokolwiek dojdzie, on już usprawiedliwia swoją przyszłą porażkę. Widocznie nie dysponuje atrybutami i umiejętnościami znanymi z produkcji dla dorosłych.
fot. Thinkstock
Jaki jest cel wmawiania nam czegoś takiego? Ponownie – obniżenie oczekiwań. Facet przekonuje nas, że nie wiemy, czego chcemy, nie znamy się i nie potrafimy docenić prawdziwego seksualnego ogiera. On sam uważa się za specjalistę, ale ty na pewno tego nie dostrzeżesz. W końcu niewiele rozumiesz. Połóż się i zrób swoje, a jeśli coś ci się nie podoba – nawet nie wygłupiaj się z narzekaniem. To nie twoja działka. Powinnaś się cieszyć, że w ogóle na ciebie spojrzał.
fot. Thinkstock
Pewność siebie czasami łatwo pomylić z bezczelnością, arogancją i butą. Jeśli słyszysz coś takiego w odniesieniu do jego rzekomych umiejętności w łóżku – powinnaś znacznie obniżyć swoje oczekiwania. Ogromne ego nie pozwala mu się przyznać, że czasami nie daje rady, a większość jego dotychczasowych partnerek zasypiało w trakcie. Tego typu przechwałki powinny być dla nas ostrzeżeniem. Wcale nie będzie tak fajnie.