Każda dziewczyna dojrzewa do miłości fizycznej w innym czasie. U niektórych to 17 lat, a u innych 24. Nie powinno się ich porównywać, ani szykanować decyzji kobiet o tym, kiedy mają zamiar rozpocząć współżycie. To one decydują. Niestety media, a także otoczenie próbują narzucać swoje zdanie w tym względzie i sugerować, że naście lat to na pewno właściwy moment. Także faceci dorzucają swoje trzy grosze. Jakiekolwiek czekanie na to aż dziewczyna będzie gotowa, wydaje się w dzisiejszych czasach prawie paradoksem. Wyjątki się zdarzają, ale najczęściej mężczyźni nalegają na seks. Żeby osiągnąć cel, uciekają się nawet do szantażu emocjonalnego.
Wiktoria ma 18 lat i jest ze swoim facetem od dwóch miesięcy. On uważa, że powinna zacząć z nim sypiać, ale ona się waha.
- Bardzo kocham Krystiana. Czuję, że to tej jedyny. Niestety nie wiem, jak to jest z jego strony. Mówi, że mnie kocha, ale podobno nigdy nie wiadomo, jak to jest. Kilka moich koleżanek też słyszało od swoich facetów takie słowa, a gdy dostali to, czego chcieli, porzucali je. I tego właśnie się boję.
Zobacz także: Jak powinien wyglądać pierwszy raz?
Fot. iStock.com
- Kamil zaczął naciskać na seks po dwóch tygodniach bycia razem. Teraz ciągle się do mnie dobiera. Robi różne aluzje, uśmiecha się znacząco... Kilka razy rozpiął mi rozporek albo porozpinał guziki bluzki. Nawet tego nie zauważyłam, bo robił to w trakcie całowania. Trochę przeraża mnie jego chęć do seksu. Ja też coś czuję, nie jestem z kamienia, ale nie wyobrażam sobie, żeby przekroczyć granicę pettingu. Jak na razie wystarczy. Kiedy odmawiam Kamilowi, od razu robi się smutny. Ma wisielczy humor i prawie się do mnie nie odzywa. Tłumaczę mu, że nie jestem gotowa, ale on twierdzi, że muszę po prostu się przełamać. Tylko o to chodzi. Strach mnie blokuje, a gdy to zrobimy, na pewno mi się spodoba. To jego własne słowa. Mimo wszystko nie przekonują mnie, a poza tym obawiam się, że jest ze mną tylko dla seksu.
Wiktoria nie wie, co taki chłopak jak Kamil w niej widzi.
- Nie jestem zbyt ładna, za to moim atutem jest szczupła figura i duże piersi. Faceci zawsze robili komentarze na ich temat, więc wiem, że się podobają. Niestety to kolejny argument przemawiający za tym, że Kamilowi być może chodzi tylko o seks. Na razie nie mówi nic w tym stylu, że mnie rzuci, jeżeli się nie zdecyduję, ale ciągle powtarza, że tego potrzebuje. Wiem, że miał już kilka dziewczyn w łóżku i nie ze wszystkimi chodził. Ma 20 lat i spał już z pięcioma dziewczynami. Tylko z jedną chodził i to krótko, bo sześć miesięcy.
Wiktoria opowiada, dlaczego chce jeszcze poczekać z uprawianiem seksu.
- Przede wszystkim chodzi o brak gotowości. Po prostu boję się przed kimś tak odsłonić i nie mam na myśli nagości. Seks jest bardzo intymny, dlatego chciałabym rozpocząć współżycie z kimś bardzo bliskim, z osobą, z którą będę czuła się kochana i bezpieczna. Z Kamilem na razie tego nie czuję. Znamy się za krótko. Nie pomaga nawet to, że go kocham. Czuję barierę i koniec. Nie przeraża mnie ból fizyczny, tylko to, jak będę się czuła w trakcie i po tym wszystkim.
Fot. iStock.com
- Boję się także ciąży. Wiadomo, że zabezpieczenie nigdy nie jest pewne w 100 procentach. Wpadki często się zdarzają. Na pigułki jestem za młoda – tak uważam. Podobnie na spiralę. W grę wchodzą prezerwatywy, ale one mogą pęknąć. Dlatego najrozsądniej jest chyba poczekać na mężczyznę, którego będę pewna.
Gdy powiedziałam o tym Kamilowi, prawie się obraził. Powiedział, że jego mogę być pewna na milion procent. Nigdy mnie nie zostawi, bo bardzo mnie kocha, a jeżeli zajdę w ciążę, poczuje się do obowiązku i ożeni ze mną. Tyle, że ja wcale nie chcę zostawać matką. Przynajmniej na razie. Chcę iść na studia i poznać świat, a nie zmieniać pieluchy i gotować kaszki. Poza tym już widzę minę swoich rodziców. Deklaracja Kamila tak naprawdę nie ma wielkiego znaczenia. Ja potrzebuję czasu i upewnienia się w swoich uczuciach.
Po tej rozmowie Kamil znowu dobierał się do dziewczyny. Mówił jej, żeby w ramach przeprosin za bezpodstawne osądzanie go, poszła z nim na całość.
- Kamil niby mówił to w żartach, ale zaniepokoiły mnie jego słowa. Mocno przyparł mnie do łóżka, zaczął całować i dopiero głośne protesty sprawiły, że przestał. Stwierdził, że raz się żyje i tracę mnóstwo przyjemności, przyjmując tak zasadniczą postawę. Dowiedziałam się, że żadna z jego kochanek nie miała takich oporów i wszystkie były zadowolone. W takich momentach naprawdę już nie wiem, czy zależy mu na mnie tak jak mi na nim. Niby przynosi mi kwiaty, dba o mnie, troszczy się, ale i tak dręczą mnie wątpliwości. Chyba nie powinno tak być. Z drugiej strony mam taką koleżankę, która kiedyś też miała opory. W końcu po pół roku znajomości, chłopak ją namówił. Przekonuje, że ani trochę nie żałuje tego, co zrobiła. Obecnie ma już drugiego faceta, z którym zaczęła współżyć po trzech miesiącach. No, ale ona jest kilka lat starsza.
Fot. iStock.com
Wiktoria nie wie, z kim może na ten temat porozmawiać.
- Rodzice odpadają, bo wiadomo, jakie będzie ich stanowisko w tej sprawie. Koleżanki nie mają jeszcze żadnego doświadczenia albo niewiele. Właściwie z tych, które się zdecydowały na seks, znam przeważnie przypadki, które nie zakończyły się happy endem.
Podczas naszej rozmowy ustaliłam z Kamilem termin, do którego muszę podjąć decyzję. Upływa za miesiąc. On bardzo mnie kocha, ale musi wiedzieć na czym stoi. Jest gotów poczekać jeszcze kilka miesięcy, ale na dłuższą metę nie da rady. Ciągle powtarza, że tego potrzebuje. Wydaje mi się, że za kilka miesięcy jeszcze nie będę gotowa i nie będę mogła określić za miesiąc terminu swojej gotowości.
Kocham go więc może jednak powinnam się przemóc i ulec? Może on ma rację i chodzi o wewnętrzną barierę, którą muszę pokonać? Jak myślicie?
Zobacz także: REPORTAŻ: Wmówiłam mu, że to mój pierwszy raz