Pierwsza wspólnie spędzona noc to dla każdej pary dość nerwowe przeżycie. W szczególności dla tych, którzy mają skłonności do popadania w lekką paranoję. Co ciekawe, nie tylko kobiety się martwią.
Kilku mężczyzn zdradziło nam, co ich stresuje, gdy pierwszy raz pozwalamy im zasnąć w naszych łóżkach. Będziesz zaskoczona, dowiadując się, jak absurdalne myśli przychodzą im do głowy!
Czy nie za dużo się ruszam?
O to niepokoją się tylko wiecznie zamartwiający się wszystkim faceci. Boją się bowiem, że jeśli zakłócą sen swojej kobiety podczas pierwszej wspólnej nocy, ona może nie ponowić zaproszenia do siebie.
Co jeśli będę mówił przez sen?
Ludzie robią dziwne rzeczy, kiedy śpią. Mówienie przez sen niekiedy może być słodkie. Gdy jednak śni się o bardzo złych rzeczach, można mówić dziwne rzeczy i wystraszyć potencjalną dziewczynę - twierdzą faceci.
Dlaczego się nie przytulamy?
Podczas pierwszej wspólnie spędzonej nocy wychodzi na jaw, w jakiej pozycji lubi spać każdy z partnerów. Wiele facetów wyznaje, że często nie wiedzą, jak się zachować. Nie każdy jest bowiem typem przytulasa, wiele z nas potrzebuje podczas snu własnej przestrzeni. Najlepiej więc jeśli upodobania obojga pokrywają się ze sobą.
Co jeśli zacznę chrapać? Albo co gorsza - co jeśli ona zacznie?
Chrapanie jest irytujące - nie da się zaprzeczyć. Żaden facet nie chce więc zirytować swojej partnerki podczas pierwszej wspólnej nocy. Kobiecie takie odgłosy także nie dodają seksapilu. Na szczęscie, takie zmartwienia nachodzą nas tylko na początku związku. Z czasem jesteśmy w stanie przywyknąć do naprawdę wielu rzeczy i przestajemy przejmować się błahostkami.
Czy jest szansa na poranny seks?
Faceci z rozbrajającą szczerością wyznają, że to jest myśl, która zawsze przychodzi im do głowy. Właściwie, wielu z nich przyznaje nawet, że przez to niekiedy nie mogą zasnąć całą noc!