„Mój narzeczony, którego bardzo kocham, niestety rzadko kiedy funduje mi długą i wspaniałą grę wstępną. Zazwyczaj wślizguje się wieczorem do łóżka… i zaczyna się dobierać od razu do moich dolnych partii ;). Bardzo mnie to denerwuje! Widzę, że na Papilota wchodzą także mężczyźni, więc błagam - napiszcie, jak ważna jest dla kobiet gra wstępna! Ilona, 26 lat”
Wielu mężczyzn podczas zbliżenia popełnia zasadniczy błąd - ignoruje kobiecą potrzebę gry wstępnej. Każda z nas zazwyczaj potrzebuje około 20 - 30 minut pieszczot, pocałunków, dotykania rozmaitych zakamarków ciała, by odczuć przyjemność z penetracji. Gra wstępna wywołuje podniecenie, zwiększa ukrwienie narządów płciowych oraz nawilżenie pochwy.
Mężczyznom, dla których seks jest sposobem na rozładowanie napięcia, wystarczyłoby natomiast kilka minut - dwie w porywach do trzech - i byliby w pełni uszczęśliwieni. Niestety, często zapominają, jak bardzo różnią się od pań. Dobry kochanek rozumie potrzeby kobiety, nie dopuszczając do sytuacji, w której może ona poczuć się uprzedmiotowiona.
Gra wstępna jest bardzo ważna nie tylko dla zbudowania jakości zbliżeń, ale i dla poprawy relacji w związku. Uświadamia, że seks to nie tylko szereg ruchów frykcyjnych, ale sposób na bliskość parterów. Uczy otwartości, pomaga wyzbyć się głęboko zakorzenionych kompleksów.
Nie ma uniwersalnego przepisu na grę wstępną. Warto jednak nie ograniczać jej wyłącznie do sypialni. Już przy kolacji okażcie sobie ciepło i zrozumienie, rozmowa to silny afrodyzjak. A gdy już dotrzecie do łóżka, pamiętajcie, że to nie najlepsze miejsce na pośpiech. Celebrujcie wspólne chwile, rozkoszując się nimi. Zamiast zastanawiać się, czy tym razem będziesz miała orgazm, ciesz się bliskością, niezależnie od tego, czy zakończy się ona wielkim O, czy może nie. Niektórzy porównują grę wstępną do gotowania - same smaki i zapachy unoszące się w powietrzu to już połowa, jeśli nie więcej, przyjemności z jedzenia.
Żeby czerpać przyjemność z gry wstępnej i móc delikatnie poinstruować partnera, co sprawia ci największą przyjemność (uwierz nam, będzie ci wdzięczny za takie rady i na pewno się nie obrazi!), powinnaś dobrze poznać swoje ciało. Seksuolodzy zachęcają do masturbacji, która jest najprostszą drogą do poznania swoich potrzeb oraz sposobem na ich uzupełnienie. Świadoma swego ciała, doskonale zorientowana w jego erotycznej mapie, poczujesz się pewniej za drzwiami sypialni. Pokonaj wstyd i kompleksy. Pamiętaj, że skoro mężczyzna wylądował z tobą w łóżku, to na pewno bardzo mu się podobasz. Dlatego zamiast myśleć o tym, w jakiej pozycji twoja pupa wygląda najszczuplej, a fałdki na brzuchu są dobrze zamaskowane, zamknij oczy i oddaj się przyjemnościom.
O tym, jaką grę wstępną kochają kobiety, przeczytasz w osobnym artykule. Natomiast lekcję seksu oralnego znajdziesz tutaj.
Pieszczoty jako preludium udanego stosunku nie są jednak niezbędne! Jeśli jesteście totalnie rozgrzani i spragnieni siebie, nic nie stoi na przeszkodzie, by od razu przejść do rzeczy. Jeśli on będzie szczytował pierwszy, a ty nie zdążyłaś przeżyć orgazmu, kochanek może doprowadzić cię na sam szczyt, pieszcząc pochwę i łechtaczkę.
Zobacz także:
Cała prawda o mikroporach w prezerwatywie!
Gabriela Mostowicz-Zamenhof