Mężczyźni pozują na twardzieli, ale większość z nich można rozłożyć na łopatki lekkim muśnięciem. Wystarczy wiedzieć, gdzie znajduje się ich czuły punkt. Wbrew pozorom, wcale nie są tacy gruboskórni i prości w obsłudze, jak niektórym z nas się wydaje. Uwielbiają, kiedy partnerka przejmuje inicjatywę i nie boi się eksperymentować. Zwyczajny pocałunek w usta to za mało. Jak przekonuje publicysta portalu „Your Tango” - on chce poczuć Twoje usta gdzieś indziej.
Oto mapa najbardziej wrażliwych miejsc na męskim ciele. Kiedy odkryjesz przynajmniej jedno z nich i będziesz potrafiła się nim zająć, on całkowicie Ci się podda. Takie pieszczoty doprowadzą do szaleństwa każdego, chociaż mało który z nich się do tego przyznaje. Spróbuj go zaskoczyć, a efekt przerośnie oczekiwania.
On będzie bezwładnie leżał i prosił o więcej…
Zobacz również: Jak faceci lubią być całowani? Przeczytaj ich wypowiedzi i dowiedz się, czy ROBISZ TO DOBRZE
fot. Thinkstock
To najbardziej wrażliwa na dotyk część męskiego ciała. Oczywiście poza przyrodzeniem. Mówi się nawet, że ich odpowiednie pieszczenie może doprowadzić do orgazmu. To już wyższa szkoła jazdy, ale żeby odpowiednio podgrzać atmosferę - wystarczy je czule całować. Facet zacznie się wić z rozkoszy.
fot. Thinkstock
Nie tylko my to lubimy. Sutki to bardzo wrażliwe miejsce na ciele bez względu na płeć. Drażnienie ich ustami sprawi, że partner szybko nabierze ochoty na znacznie więcej. I nie chodzi wyłącznie o fizyczne odczucia. W ten sposób pokażesz mu pewnego rodzaju uległość, a faceci lubią być przekonywani o swojej sile.
fot. Thinkstock
Jak przekonuje autor poradnika - to nie będzie dla niego szczyt szaleństwa, ale całowanie tej strefy pozwala przedostać się krwi do innej części ciała, która przyda się na dalszym etapie igraszek. To także przyjemność dla całującej kobiety, bo szyja zazwyczaj dobrze pachnie i… smakuje. Najprostszy sposób na okazanie czułości.
Zobacz również: 12 sprośnych rzeczy, które robią wszyscy, ale nikt się do tego nie przyzna
fot. Thinkstock
Pewnie nawet o tym nie pomyślałaś. To poważne przeoczenie! Praktycznie całe plecy mężczyzny to jedna wielka strefa erogenna. Całuj go po karku, między łopatkami, schodź coraz niżej. Im bliżej środka sylwetki, tym lepiej. To najlepszy sposób, aby rozluźnić go od stóp do głów. Nie ograniczaj się do pieszczenia ustami - użyj także dłoni.
fot. Thinkstock
Krótko mówiąc - całe otoczenie jego przyrodzenia. Zwłaszcza tuż nad. Partner może pozostawać w bieliźnie, wystarczy ją nieco odsunąć. Pamiętaj jednak, że na tym najprawdopodobniej się nie skończy i kochanek będzie chciał czegoś więcej. Nie spiesz się - drażniąc go w ten sposób tylko potęgujesz napięcie.
fot. Thinkstock
A konkretnie - ich wewnętrzna część. To bardzo unerwione miejsce. Zwłaszcza dlatego, że tak niedaleko stamtąd do przyrodzenia. Kiedy przesuniesz głowę w te okolice, partner może spodziewać się czegoś innego, ale i tak nie będzie zawiedziony. Bądź czuła i delikatna - unikaj wyrywania zębami włosów.
fot. Thinkstock
To bez wątpienia ich największe marzenie. I wcale nie chodzi o klasyczny seks oralny. Całowanie go po przyrodzeniu to sygnał, że akceptujesz go w całości. Potrafisz czerpać przyjemność z wzajemnej bliskości bez penetracji. A to oznacza, że jest dla Ciebie kimś więcej, niż tylko facetem do łóżka.
Zobacz również: Idealny pocałunek istnieje?