SOS

Czy warto zrobić sobie... przerwę od seksu?

Zdaniem jednych pozwala to odzyskać wolność i poczucie własnej wartości, inni twierdzą, że świadoma wstrzemięźliwość jest fatalnym pomysłem. Kto ma rację?
Czy warto zrobić sobie... przerwę od seksu?
Fot. Thinkstock
25.05.2017

„Pytacie mnie czasem, kiedy znajduję czas na wszystko, na dom, prace, dzieci, czytanie książek... Otóż okazuje się, że w książkach można znaleźć odpowiedź na wszystko, np. zawsze można zrezygnować z seksu i od razu znajduje się dodatkowe 13 minut, bo podobno tyle przeciętnie trwa polski seks” – napisała żartobliwie na blogu aktorka Anna Mucha, nawiązując do głośniej książki „Sztuka sypiania samej”.

Jej autorka Sophie Fontanel, redaktorka „Elle”, świadomie wyrzekła się intymnych zbliżeń na dwanaście lat! Poczuła, że zbyt często mówiła „tak” nie tym mężczyznom, co potrzeba. Że w pustych, nudnych związkach była traktowana instrumentalnie. Że nie miała świadomości swojego ciała. Rezygnując z seksu bez miłości, bez czułości, bez prawdziwego pragnienia, poczuła się wolna, odzyskała poczucie własnej wartości.

„To opowieść o tym niczym, które okazało się dla mnie zbawienne i odkryło przede mną nieprzebrane bogactwa, o tym, czym jest pieszczota dla kogoś, kto nie jest przez nikogo pieszczony i kto sam nikogo nie pieści” – tłumaczyła Sophie Fontanel, która wyrzekając się seksu na siłę, seksu przypadkowego rzuciła wyzwanie światu, w którym powodzenie, liczba kochanków, małżeństwo lub konieczność życia w związku staje się miarą wartości kobiety. I – jak sama przekonuje – wypiękniała, zarówno wewnętrznie, jak i fizycznie. Stała się radosną, pewną siebie i swej wartości kobietą.

Zobacz także: Historia BEZ CENZURY: „Na moim wieczorze kawalerskim odbył się maraton seksu” (18+)

Jej śladem zamierza pójść Karolina, która od trzech lat jest w związku z Mateuszem i czuje, że ich relację zaczęła zżerać rutyna. „Seks stał się mechanicznym obowiązkiem, z którego chyba żadne z nas nie czerpie już przyjemności. Ponieważ nie chcę się rozstawać, bo kocham Mateusza, uznałam, że dobrze zrobi nam seksualna abstynencja. Damy sobie trochę czasu, by na nowo rozpalić żar i pożądanie. Jestem pewna, że taka przerwa tylko wzmocni nasze relacje” – tłumaczy. A jeśli nie uda się wskrzesić emocji? „To będzie oznaczało, że jednak nie ma już między nami chemii i chyba trzeba się pożegnać” – kwituje Karolina.

Świadoma abstynencja seksualna nie jest niczym nowym, od wieków praktykuje się ją m.in. w wielu religiach. W Kościele katolickim celibat księży ma umożliwiać skupienie na życiu duchowym, oderwanie od spraw materialnych i doczesnych. W hinduizmie brahmacharya ułatwia skupienie na najważniejszych celach życia, tych, które wzmacniają pokój i zadowolenie.

nie uprawiam seksu

Fot. Thinkstock

Czy jednak w życiu codziennym przerwa seksualna ma sens? W niektórych sytuacjach faktycznie taka abstynencja może się sprawdzić. „Zmuszanie się do mało satysfakcjonującego seksu działa niszcząco na sferę pożądania i na sam związek. Zrobienie sobie przerwy, podczas której skupiamy się na swoich zmysłach, potrzebach i kontakcie z ciałem, a także innych technikach osiągania satysfakcji seksualnej poza stosunkiem, jest bardzo pomocne i często wykorzystywane podczas terapii par i indywidualnej” – wyjaśnia w „Zwierciadle” Michał Lew-Starowicz, seksuolog i psychoterapeuta.

Gdy nasz związek przeżywa kryzys, warto zrobić sobie przerwę,  nie tyle od samego seksu, co od partnera. Dzięki temu możemy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy nadal chcemy dzielić życie z tym mężczyzną. Jest to też dobra okazja, byśmy oboje popracowali nad sobą. Czasowy celibat pozwala zatęsknić za intymnymi chwilami z ukochanym i odkryć, co tak naprawdę w nim lubimy. Po takiej przerwie seks może dostarczyć niezapomnianych wrażeń, a w związku zagości więcej czułości i spontaniczności.

Odwrócenie uwagi i energii od seksu sprawia również, że skupiamy się na innych dziedzinach życia, które wcześniej zaniedbywaliśmy. „Dziewczyna może stracić swoje twórcze siły, trwoniąc je w romansach, aż do wyczerpania organizmu” – pisała Margaret Sanger, pielęgniarka, feministka i założycielka Ligi Kontroli Urodzin.

Jednak wstrzemięźliwość nie powinna trwać zbyt długo, także z powodów zdrowotnych, co udowodnili naukowcy z Queen’s University w Belfaście. Z ich badań wynika, że większa częstotliwość orgazmów może przedłużać życie,  zmniejsza również ryzyko wystąpienia chorób serca, przeziębień i grypy, sprzyja zachowaniu prawidłowej masy ciała, a nawet zwiększa wrażliwość zmysłu smaku.

nie uprawiam seksu

Fot. Thinkstock

U kobiet trwający zbyt długo okres niezaspokojenia seksualnego często skutkuje pogorszeniem samopoczucia, frustracją, rozdrażnieniem, zdenerwowaniem, a niekiedy nawet stanami depresyjnymi. Do tego dochodzą problemy ze snem, brakiem apetytu czy nękającymi coraz częściej migrenami. Nieprzypadkowo naukowcy dowiedli, że uwalniająca się podczas orgazmu endorfina to jeden z najskuteczniejszych środków łagodzących ból głowy.

Istnieje również ryzyko, że długa przerwa w kontaktach seksualnych spowoduje, że partner zacznie szukać zaspokojenia poza związkiem. W efekcie, zamiast umocnienia relacji doprowadzimy do jej rozpadu, a przynajmniej bardzo poważnego kryzysu.

Abstynencja teoretycznie powinna wyostrzyć apetyt na seks, ale niekiedy może wywołać odwrotny efekt. Jeśli długo unikamy kontaktów fizycznych, organizm przestaje bowiem produkować substancje chemiczne odpowiedzialne za popęd, a narządy płciowe i strefy erogenne stają się mniej unerwione.

Powrót do aktywności seksualnej bywa też trudny ze względów fizjologicznych – u kobiet, które podejmują współżycie po przerwie, niekiedy pojawiają się podrażnienia, stany zapalne dróg moczowo-płciowych, zakażenia grzybicze czy infekcje bakteryjne. Stosunek staje się wówczas bolesny i trudniej przychodzi osiągnięcie orgazmu, co z kolei ponownie zniechęca do seksu.

RAF

Polecane wideo

Komentarze (2)
Ocena: 3 / 5
Mariusz (Ocena: 5) 03.07.2017 16:19
U mnie efekt po IQman rewelacyjny, nie myślałem, ze tego rodzaju środki mogą być aż tak skuteczne. Dziś seks znów za każdym razem jest super przeżyciem
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 25.05.2017 04:40
"Czy warto zrobić sobie... przerwę od seksu?" Odp: Tak, najlepiej w godz. 14,00 do 14,30.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie