Nie tylko do tanga trzeba dwojga. Relacje intymne zawsze wymagają porozumienia dwóch osób, których łączy chęć spełnienia, ale różni wszystko inne. Nie tylko płeć, ale także temperament, oczekiwania, doświadczenie, upodobania. W sypialni nieporozumienia zdarzają się wyjątkowo często i tylko od nas zależy, czy wpłyną na naszą relację. Możemy udawać, że wszystko jest w porządku lub otwarcie o tym porozmawiać.
Tyle w teorii, bo w praktyce jest z tym ogromny problem. O ile my, kobiety, potrafimy się przełamać i wyartykułować swoje potrzeby, tak panowie nie są skorzy do tak intymnych zwierzeń. Wolą zacisnąć zęby i liczyć na cud, zamiast powiedzieć prosto z mostu, czego tak naprawdę chcą. A gdyby tak postawić na pełną szczerość i móc usłyszeć, jak idealne zbliżenie wyobraża sobie statystyczny facet?
Jakich zachowań oczekują od nas mężczyźni? 12 rzeczy, o których musisz wiedzieć
Mogłoby być ciekawie. I będzie! Na łamach serwisu Your Tango opublikowano materiał, który może nami wstrząsnąć. Na podstawie rozmów z mężczyznami opracowano listę „13 rzeczy, które robisz źle w łóżku”. Czujemy się w obowiązku, aby zaprezentować Wam płynące z niej wnioski. Wstrzymajcie oddech, bo o tym nigdy nie mówi się głośno!
Fot. iStock
Dla facetów nie ma nic gorszego, niż do bólu potulna kochanka, po której reakcjach nie można rozpoznać, czy jest dobrze, czy może jednak beznadziejnie. Panowie sugerują, by nie unikać westchnień, jęków i okrzyków rozkoszy, jeśli czujemy się usatysfakcjonowane. To doda im pewności siebie.
To jedna z części męskiego ciała, której staramy się w ogóle nie zauważać. Tymczasem to strefa mocno erogenna, dlatego panowie proszą, aby je głaskać, dotykać i masować. Nie powinnaś czuć się z tego powodu zakłopotana.
Fot. iStock
Podobno nie znamy umiaru i jeśli już zdecydujemy się chwycić męskie przyrodzenie, to poruszamy nim zbyt szybko i jednostajnie. To ma być element gry wstępnej, a w wielu przypadkach kończy się finałem. Mężczyźni sugerują, by zmieniać natężenie uścisku i eksperymentować z rytmem. A nawet nawilżać dłoń własną śliną.
Panowie twierdzą, że bywamy zbyt zapatrzone w siebie. Jeśli same lubimy zabawę sutkami lub klapsy w czasie zbliżenia, to wydaje nam się, że tego samego oczekuje partner. To błąd, który może skutkować znacznym obniżeniem temperatury w sypialni. Najpierw zapytaj, co lubi, a dopiero potem działaj.
Fot. iStock
Okazuje się, że mężczyźni chcieliby być dżentelmenami, ale mocno im to utrudniamy. Mało która z nas potrafi otwarcie przyznać lub dać znać, że ma ochotę na seks. Zawsze czekamy na pierwszy krok faceta, a potem mamy za złe, że zbytnio się pospieszył. Panowie sugerują – zacznij się rozbierać, a wszystko będzie jasne.
Zobacz także: Zachowanie zazdrosnego faceta: 12 objawów, które powinny Cię zaniepokoić
Powiedzmy to sobie uczciwie – mało który facet jest tak doświadczonym kochankiem, że da ci rozkosz z zamkniętymi oczami. Zazwyczaj potrzebują jasnych wskazówek, co Cię kręci i co sprawia Ci największą rozkosz. Nie bój się być jego przewodniczką. To zadziała na Twoją korzyść.
Fot. iStock
W wielu poradnikach dotyczących życia intymnego możemy przeczytać, że panowie uwielbiają zabawy ich pośladkami, ale boją się do tego przyznać. To prawda, ale nie dotyczy wszystkich, więc zanim skierujesz tam swoje dłonie, najpierw zapytaj, co on na to.
Podobno w chwili uniesienia nie panujemy nad swoimi szczękami. Najpierw pieścimy sutki lub przyrodzenie partnera wargami, a potem wstępuje w nas demon i do akcji wkraczają zęby. Niektórych facetów to rzeczywiście kręci, ale większość ma negatywne doświadczenia. Taka zabawa kojarzy im się z bólem, a nie przyjemnością.
Fot. iStock
Dla męskiej satysfakcji robimy wszystko, by poczuł się najlepszym kochankiem na świecie, ale to błąd. Tak naprawdę panowie wcale nie chcą, byśmy udawały. Powiedz wprost, że jeszcze nie osiągnęłaś pełnej rozkoszy, a on na pewno zrobi wszystko, by to zmienić.
Naszym najczęstszym błędem jest zupełny brak inicjatywy. Oczekujemy, że to facet zrobi pierwszy krok i resztą też się zajmie. Żaden z nich nie lubi obcować z bezwładną kłodą, która potrafi tylko leżeć i czekać na przyjemność. Seks to gra zespołowa!
Fot. iStock
Niektórym nie mieści się to w głowie, ale panowie często narzekają na... seks oralny. Ich zdaniem nie potrafimy się tym cieszyć i robimy wszystko zbyt pospiesznie. Zalecają, by potraktować to jak zabawę, a nie mechaniczny proces, który jak najszybciej ma się zakończyć.
Mimo że obok Ciebie leży wymarzony facet, który na dodatek ma ochotę na bliską relację, często nie możesz się pozbyć z głowy swoich obaw i kompleksów. Może jestem za gruba? Czy moja strefa intymna nie pachnie brzydko? A może robi to z litości? Daj wreszcie spokój, bo on wyczuwa niepewność i także traci ochotę na cokolwiek.
Panowie wyjątkowo tego nie lubią. Ich zdaniem robimy to wyłącznie po to, by zaznaczyć swoje terytorium i uniemożliwić kontakt z inną kobietą. Istnieją lepsze sposoby na to, by nie szukał wrażeń gdzie indziej.
Jak widzicie, mężczyźni mają nam sporo do zarzucenia, ale nie ma się co obrażać. Większość ich wniosków rzeczywiście może mieć swoje uzasadnienie...
Zobacz także: W jaki sposób miłość zmienia nas na gorsze?