Alfred Kisney to jeden z najbardziej znanych amerykańskich biologów, autor słynnego raportu dotyczącego seksualności. Przeprowadzone przez niego badania wykazały, że do masturbacji przyznaje się aż 92 proc. mężczyzn i 62 proc. kobiet. Zachowania masturbacyjne pojawiają się już u dzieci i mogą trwać do podeszłego wieku. Istnieje jednak przyjęta powszechnie norma społeczna, która mówi, że samozaspokajanie się wśród osób samotnych jest akceptowane. Co innego jednak, jeśli masturbuje się osoba w związku. Czy to już problem?
„Mój mąż się masturbuje!” – grzmią internautki na forach dyskusyjnych. „Krótka historia: odwiedziłam mego męża w pracy – chciałam mu zrobić niespodziankę, więc nie uprzedziłam o wizycie. Wchodzę do biurowca, naciskam klamkę drzwi gabinetu – zamknięte na klucz. Zdziwiona niewiele myśląc, zaglądam przez dziurkę od klucza, sprawdzając, czy ktoś jest w środku. I to, co zobaczyłam, powaliło mnie z nóg… Widzę czarno na białym mojego męża onanizującego się przed ekranem komputera!” – opowiada jedna z nich. Internet pełen jest wyznań kobiet, które nakryły swojego partnera na masturbacji – w toalecie, sypialni, sąsiednim pokoju. I każda przyznaje, że to dla niej sytuacja nie do zaakceptowania. „Czuję się jak zdradzona. Gdy sobie pomyślę, że on woli oglądać porno i robić sobie dobrze, to mnie mdli. Dodam, że jesteśmy małżeństwem od czterech lat” – martwi się Paula.
Wiele kobiet zadaje sobie jednak pytanie, dlaczego mężczyźni w związku się masturbują. Przyczyny mogą być różne. Partner mógł poczuć się znudzony dotychczasowym pożyciem i zaczął szukać nowych wrażeń oraz seksualnych bodźców. Testem dla par jest również ciąża kobiety i poród. Okres bez seksu czy uczucie „luzu” w pochwie mogą zniechęcić mężczyznę do partnerki. W efekcie zaczyna on szukać innych sposobów na zaspokojenie intymnych potrzeb. Ale niekiedy bywa także, że mężczyzna masturbuje się kosztem zbliżeń z partnerką, bo chce się np. na niej zemścić albo ukarać ją za coś. Masturbacja zastępująca zbliżenia w stałym związku zazwyczaj jest jednak skutkiem większych problemów w relacji.
Jeśli masturbacja to problem, który ma miejsce w twoim związku, przede wszystkim powinnaś porozmawiać z partnerem. Wyjaśnij mu spokojnie, ale rzeczowo, że jego zachowanie cię rani. Zwróć uwagę na swoje potrzeby, które nie są w związku zaspokojone. W czasie takiej dyskusji kobieta powinna zaakcentować przede wszystkim swój punkt widzenia. Może się jednak zdarzyć, że partner zacznie zaprzeczać. Co wtedy? Pomóc może wam oderwanie się od codzienności, zmiana otoczenia i przyzwyczajeń. Zadbaj o to, abyście wyrwali się z domu chociażby na jeden dzień – ważne, aby partner nie miał wtedy przy sobie np. komputera, gdzie przechowuje śmiałe obrazy. Już taka zmiana może pomóc wam na nowo zbliżyć się do siebie i obudzić uśpioną namiętność. Warto także pomyśleć o urozmaiceniu życia intymnego – zajrzyj do tego artykułu, aby dowiedzieć się, skąd czerpać erotyczne inspiracje.
EPN
Odkrycie, że partner się masturbuje, praktycznie zawsze jest szokiem dla kobiety. Szczególnie jeśli on robi to po kryjomu, np. stymulując się filmami czy zdjęciami dla dorosłych. Kobieta czuje się wtedy nieatrakcyjna, odrzucona czy właśnie zdradzona. „Znamy się z mężem osiem lat, od dwóch jesteśmy małżeństwem, mamy dwuletniego synka. W pewnym okresie naszej znajomości odkryłam, że mój, jeszcze wtedy chłopak, masturbuje się, oglądając `ładne panie` w telewizji. Robił i robi to nadal po kryjomu, a nawet gdy jestem w pobliżu (gdy usypiam dziecko). Bardzo mnie to boli, czuję się dla niego nieatrakcyjna, niepotrzebna” – wyznaje Ada. Wiele kobiet często zaczyna szukać również winy w sobie. Myślą, że nie były w stanie zadowolić partnera w sypialni, za rzadko miały ochotę na seks albo mu się znudziły.
Pamiętajmy jednak, że nie zawsze masturbujący się partner powinien wzbudzać w nas niepokój. Z badań wynika wręcz, że osoby pozostające w stałych związkach onanizują się częściej od singli! Odkrył to Robert T. Michael, autor książki „Sex in America: A Definitive Survey”. Z kolei „Raport o seksualności Polaków”, który opracowała firma Pfizer, dowodzi, że co czwarta dorosła osoba, która się z kimś spotyka, przyznaje się do masturbacji – i zdecydowanie częściej robią to mężczyźni. Dlaczego tak się dzieje? Z wielu powodów. Mężczyzna, który uprawia regularny seks, jest stale „naładowany”, co oznacza, że musi dać upust hormonom np. poprzez akt samozadowolenia. Co ciekawe, okazuje się, że masturbacja u mężczyzn może ograniczyć ryzyko zachorowania na raka prostaty oraz przyczynić się do polepszenia jakości spermy. Sprawdź w tym artykule, o kim myśli facet, gdy sam się zadowala.
Takie argumenty nie przemawiają jednak do kobiet, które odkrywają, że ich partner zadowala się sam. Szczególnie jeśli robi to kosztem seksu z partnerką. „Już dawno temu odkryłam, że mój facet często się masturbuje, ale od pewnego czasu woli to zamiast seksu ze mną. Kochamy się rzadko, góra raz na tydzień. On woli zamknąć się w pokoju albo godzinami siedzi w toalecie i dobrze wiem, co wtedy robi” – opowiada Magda. Niektóre internautki przyznają nawet, że słabość partnera do masturbacji zniszczyła ich życie intymne. „Nie ma zbliżeń, nie ma czułości, nie ma niczego. Jest tylko on, jego pornosy, które odkryłam w kompie, i unikanie kontaktu ze mną. To chore! Czuję się sponiewierana. Jak tak dalej pójdzie, albo odejdę, albo znajdę sobie kochanka, który zadba o moje potrzeby” – czytamy wpis jednej z internautek.
Zbyt częste masturbowanie się, również w związku, może jednak mieć przykre konsekwencje. Nierzadko mówi się w takim przypadku o tzw. nawyku masturbacyjnym – oznacza to, że mężczyzna, który zaspokaja się poprzez onanizm, tylko w ten sposób jest w stanie osiągnąć orgazm. Z czasem może zatem zacząć unikać zbliżeń z partnerką. Warto również pamiętać, że od zbyt częstej masturbacji można się uzależnić. Nałóg rozpoznajemy wtedy, gdy do aktu samozaspokojenia dochodzi kilka razy dziennie, w różnych miejscach i okolicznościach. Onanizm nie jest wtedy przyjemnością, staje się natomiast przymusem. W porę niewyleczone uzależnienie od masturbacji, przykładowo poprzez kontakt z psychologiem czy seksuologiem, może doprowadzić nawet do rozpadu związku.