W tym roku plaże nadbałtyckie będą wyjątkowo zatłoczone. Właściciele hoteli i pensjonatów tam oraz nad mazurskimi jeziorami już liczą zyski – najprawdopodobniej ich kwatery pękną w szwach po najeździe turystów, którzy w 2011 zamierzają wypoczywać w kraju, zamiast wypuszczać się jak dotychczas na północ Afryki.
Już teraz, mimo że mamy dopiero pierwszą połowę kwietnia, ponad połowa dostępnych pokoi jest zarezerwowana. Jeśli więc i Wy wolicie Mielno, Juratę czy Dźwirzyno zamiast ryzykownego Egiptu, czym prędzej zamawiajcie kwatery, bo za chwilę może się okazać to niemożliwe.
Jednak nie tylko strach przed niespokojnymi regionami świata sprawia, że niezbyt chętnie wypuszczamy się zagranicę. Wysoki kurs euro i dolara powoduje, że wyjazdy są w tym roku wyjątkowo drogie. Wygórowane ceny na południu Europy zniechęcają nie tylko Polaków, ale i Niemców, którzy już zaczęli planować lato nad Bałtykiem.
Natasza Lasky
Zobacz także: