Dwa tygodnie temu pisaliśmy o Łodzi, w zeszłym tygodniu o Sopocie, dziś czas na Kraków.
Jednym Kraków kojarzy się z żywym muzeum, dla innych to najbardziej urokliwe polskie miasto. Cały rok szturmuje je tłum turystów, dlatego trudno znaleźć tu ustronne miejsce, choć polecamy szukać tych popularnych, ale niekoniecznie będących na widoku.
W Krakowie zasadą jest, że wszystko, co widać gołym okiem, jest dla turystów. Niestety, to określenie pejoratywne. Wybierając jedną z mocno widocznych restauracji czy sklepów, możesz się mocno rozczarować. Dlatego jeśli przekroczysz Planty, czyli pas zieleni otaczający Stare Miasto, zacznij rozglądać się za bocznymi uliczkami, bramami i zakamarkami.
Od znanego wszystkim rynku polecamy bardziej Mały Rynek. Dojdziemy do niego, krocząc od Głównego Rynku ulicami - Sienną lub Mikołajską. A tam wiele knajpek i poukrywanych w bramach klubów. Idąc z rynku w przeciwnym kierunku, odnajdziemy natomiast ulicę Szewską. To tam znajduje się masa knajpek, w których warto usiąść. Najbardziej polecamy jednak te przy placu Szczepańskim.
Trudno powiedzieć, co jest akurat w Krakowie na czasie, gdyż w tym starym grodzie moda zmienia się częściej niż gdzie indziej. Jednak zawsze warto odwiedzić Kazimierz. Ta dawna żydowska dzielnica jest bardzo oblegana przez turystów, ale nie bez powodu - to właśnie tu znajdziesz stare żydowskie restauracje, stragany czy sklepy. Od lat niezmienną popularnością cieszy się Alchemia.
Polecamy jednak poruszać się "na czuja". To dzięki takim wyprawom odnajduje się interesujące miejsca. Można też spotkać rodowitych mieszkańców dzielnicy, którzy w sprzyjających okolicznościach podzielą się z nami swoją wiedzą. Wtedy możemy odkryć najciekawsze strony tego miasta i ten niepowtarzalny klimat...