Ostatnio media zasypują nas informacjami dotyczącymi awarii i wypadków samolotów. W ciągu zaledwie miesiąca świat usłyszał o dwóch wielkich katastrofach lotniczych oraz serii niebezpiecznych usterek i awaryjnych lądowań. W obliczu takich statystyk nasuwa się pytanie, czy samolot to rzeczywiście najbezpieczniejszy środek transportu? Specjaliści przekonują, że tak, choć nie zaprzeczają, że jeśli już dojdzie do wypadku, to szansa, aby wyjść z niego cało, jest minimalna.
Nie pocieszają również dane, z których wynika, że od 1970 roku z dziesiątek katastrof lotniczych, jakie się wydarzyły, przeżyła jedynie garstka osób. Niezwykłe historie niektórych z nich już opisaliśmy i z pewnością do grona tych cudownych ocaleń należałoby jeszcze dodać Bahię Bakari – 14-latkę, która jako jedyna przeżyła feralny lot Airbusa A310, rozbitego w poniedziałek w rejonie Komorów.
CNN, amerykańska telewizja informacyjna, postanowiła sprawdzić, co zwiększa prawdopodobieństwo wyjścia cało z wypadku samolotu. Jak wynika z rozmowy z doktorem Toddem Curtisem z Fundacji Airsafe.com, nie ma „bezpiecznych” i „mniej bezpiecznych” lokalizacji w samolocie. Jak jednak podaje inny ekspert z dziedziny lotnictwa, David Noland, można jednoznacznie wskazać, które miejsca zwiększają prawdopodobieństwo ocalenia. W swoim artykule, opublikowanym w 2007 roku w magazynie „Popular Mechanics”, Noland powołuje się na wieloletnie analizy 20 katastrof lotniczych, w których zginęła i uratowała się co najmniej jedna osoba. Jego badania jasno pokazują, że osoby zajmujące fotele w tylnej części maszyny mają 40% więcej szans na przeżycie niż pasażerowie siedzący pośrodku lub z przodu. „Według mnie to jest oczywiste: uderzasz w coś nagle i z oczywistych powodów przód będzie bardziej zmiażdżony niż tył. (…) Samoloty nie uderzają w góry tyłem" – powiedział Noland.
Eksperci tłumaczą również, że ważny jest typ samolotu, jakim się poruszamy. O wiele bezpieczniejsze są duże maszyny o szerszym kadłubie, np. Airbus A310 i A330 lub Boeing 747 i 777. Przypadki ocalonych wskazują również na jeszcze jedną zależność – statystycznie większe prawdopodobieństwo przeżycia mają dzieci (są wytrzymalsze fizycznie) oraz załoga, która często używa dodatkowych pasów bezpieczeństwa, zakładanych na ramiona.
John Eakin, ekspert lotnictwa i dyrektor ośrodka Air Data Research w Teksasie, stwierdził jednak, że istotniejszy od miejsca, jakie zajmujemy w samolocie, jest rodzaj wypadku. „To, czy wyjdziesz cało, w dużej mierze zależy od tego, w jaki sposób następuje uderzenie” – przekonywał w wywiadzie dla CNN.
Nadia Tyszkiewicz
Zobacz także:
Co powiesz na gorrrący urlop w stylowym kadłubie samolotu zaadaptowanego na ekskluzywny apartament z widokiem na rajską plażę?
Tytanowa modelka – wypadek otworzył jej drzwi do kariery!
Gdyby nie tragiczny wypadek i późniejsza bardzo skomplikowana operacja, być może piękna Katrina nadal żyłaby w ukryciu.