„Prawdziwy wegetarianin”. Czym różni się od „zwykłego”? Czy istnieją lepsi lub gorsi wegetarianie? Osoby ściśle związane z nurtem filozofii wegetariańskiej powiedzą, że to osoba która świadomie odrzuca spożywanie produktów mięsnych, cechuje się niezwykle silną wolą, szacunkiem dla życia i postępuje w zgodzie ze swą ideologią. „Prawdziwego wegetarianina” definiują jako sprzeciwiającego się bestialskiemu zabijaniu zwierząt, które w niegodnych warunkach giną po to, żebyśmy mogli nosić piękne futra, skórzane buty, paski, torebki, i wreszcie po to, żeby znaleźć się na naszych talerzach.
Miano to zaczęło być stosowane w związku z zauważalnym rozrostem grupy osób rezygnujących ze spożywania mięsa z pobudek innych niż etyka lub walka o prawa zwierząt. Decydują się oni na wegetarianizm z czystego egoizmu. Wyłączenie z diety białka odzwierzęcego jest bowiem rekomendowane jako jeden ze sposobów na zrzucenie kilogramów i osiągnięcie wymarzonej sylwetki.
Faktycznie, zgromadzono wiele dowodów na to, że wegetarianizm korzystnie wpływa na zdrowie. Osoby przestrzegające bezmięsnej diety rzadziej zapadają na niedokrwienną chorobę serca, otyłość, nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, raka okrężnicy, kamicę żółciową i nerkową. Za sprawą niższego spożycia tłuszczy i cholesterolu czują się lekko i mają więcej energii. Siłą rzeczy jedzą więcej warzyw i owoców zawierających witaminy antyoksydacyjne (C, beta-karoten, E) oraz błonnik, a to z kolei doskonale wpływa na ich stan skóry, włosów, paznokci oraz ogólne samopoczucie.
Dla własnego zdrowia i satysfakcji warto zrezygnować z mięsa, chociaż wielu mięsożerców uważa, że dieta wegetariańska musi być monotonna i nudna. Tymczasem kiedy porównamy codzienne posiłki wegetarian i osób które jedzą mięso, okazuje się zwykle, że to ci drudzy żywią się na zmianę tym samym, kompletnie nie dbając o urozmaicenie posiłków. Lato to znakomity okres, żeby choć przez chwilę spróbować żywić się inaczej.
Owszem, wegetarianizm może szkodzić, tak jak każda inna dieta. Należy dbać o to, aby posiłki były zróżnicowane i dostarczały organizmowi niezbędnych witamin i soli mineralnych. W szczególny sposób należy zadbać o dostarczenie mu witamin z grup B i D oraz wapnia, żelaza, magnezu i cynku. Zanim podejmiemy decyzję o zmianie sposobu żywienia, należy poznać różne rodzaje wegetarianizmu i wybrać ten, który jest najbardziej prawidłowy i odpowiedni dla nas. Warianty diety wegetariańskiej to:
Weganizm – ścisły wegetarianizm oparty wyłącznie o produkty pochodzenia roślinnego
Frutarianizm – dieta składająca się jedynie z owoców
Witarianizm – odżywianie się surowymi owocami i warzywami
Laktowegetarianizm – dieta bazująca na produktach roślinnych uzupełnionych o nabiał
Laktoowowegetarianizm – wegetariańska dieta roślinna z dodatkiem nabiału i jaj
Przyczyny podjęcia decyzji o zmianie diety bywają oczywiście różne: medyczne, etyczne, religijne, a nawet tak błahe jak chęć zrzucenia kilogramów. I właśnie z tym ostatnim jest związany problem „Prawdziwego Wegetarianizmu”. Ci, dla których to słowo określa całą filozofię życiową, nie są w stanie zaakceptować, że ktoś dla kogo strona ideologiczna i etyczna nie ma kompletnie znaczenia, może określać się tym mianem. Traktują to jako znaczne nadużycie. Druga strona konfliktu, uważa, ze wegetarianin to po prostu osoba która nie spożywa mięsa, i mają prawo się tak określać.
Wegetarianizm, jeszcze do niedawna nie był zbyt popularny, więc można założyć że niektórym z osób stosujących tę dietę nadawał on poczucie indywidualizmu i niepowtarzalności. Teraz, kiedy liczba osób niejedzących mięsa zwiększyła się, obawiają się utraty poczucia bycia jedynymi w swoim rodzaju.
Konflikt nie ma sensu. Obie grupy przedstawiają różne cele, ale korzyść jest ta sama. Ci którzy chcą chudnąć chudną, a przy okazji dają szansę swemu organizmowi na odrobinę odpoczynku. Ci, których całe życie opiera się na ideologii wegetariańskiej powinni cieszyć się, że również dzięki tym nie do końca „prawdziwym” spożycie mięsa spada. Przecież o to toczy się ich walka, aby jak największa ilość ludzi mówiła „NIE” krzywdzeniu zwierząt. A kto wie, może Ci którzy poznali smak wegetarianizmu już z niego nie zrezygnują?