Jarmuż, ryby i inne pozornie zdrowe produkty, które mogą nam... zaszkodzić

Ryby, jarmuż, oleje roślinne – ze wszystkich stron jesteśmy zachęcane do spożywania tych produktów. Jednak także one kryją w sobie zagrożenia.
Jarmuż, ryby i inne pozornie zdrowe produkty, które mogą nam... zaszkodzić
Fot. Thinkstock
12.11.2016

Jarmuż

Jedna z najmodniejszych roślin ostatnich lat, bogata we wspomagający trawienie błonnik, chlorofil (hamuje przemianę zdrowych komórek w nowotworowe) oraz witaminy – C, A, K i z grupy B.  W jarmużu znajduje się również sulforafan, czyli związek fitochemiczny, który stymuluje wytwarzanie przez organizm enzymów przeciwnowotworowych. Zabija także bakterie odpowiedzialne za choroby wrzodowe żołądka.

Jarmuż często bywa spożywany na surowo, np. jako dodatek do rozmaitych surówek. Warto jednak pamiętać, że w takiej postaci ogranicza wchłanianie jodu, bardzo potrzebnego zwłaszcza kobiecie. Szacuje się, że w organizmie co trzeciej Polki występuje niedobór tego mikroelementu, niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania niewielkiego, ale bardzo ważnego gruczołu w kształcie motyla, czyli tarczycy. Stąd tak częste przypadki jej niedoczynności.

Ile kaw dziennie pijesz?

Ryby

Nie ulega wątpliwości, że Polacy jedzą zdecydowanie za mało ryb, zwłaszcza morskich: łososia, tuńczyka, makreli czy śledzia, które stanowią skarbnicę wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, wpływających korzystnie na układ krążenia, pomagających wątrobie uporać się z toksynami, zapewniających prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i – dzięki zwiększaniu poziomu serotoniny – poprawiających nasze samopoczucie.

Jednak warto pamiętać, że rybie mięso to także bardzo bogate źródło witaminy A, której nadmiar kumuluje się w organizmie, czego konsekwencją bywają bóle głowy, omdlenia, zasłabnięcia, bóle brzucha, łuszcząca się skóra oraz skłonność do łamliwości paznokci. Jej przedawkowanie jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci i kobiet ciężarnych, ponieważ może uszkodzić płód i spowodować poronienie.

Ryby morskie są również jednym z najczęstszych źródeł alergenów pokarmowych, a ich spożycie prowadzi niekiedy nawet do wstrząsu anafilaktycznego. U niektórych osób reakcję uczuleniową wywołuje już wdychanie oparów gotowanej potrawy z rybami czy pocałunek osoby, która wcześniej jadła łososia albo tuńczyka.

Jakby tego było mało, w ich mięsie często stwierdza się także podwyższony poziom niezbyt korzystnych dla zdrowia pierwiastków, m.in. arsenu (jego skumulowanie może wywoływać choroby serca, płuc i skóry, a także przyczyniać się do rozwoju nowotworów) czy rtęci (muszą na nią szczególnie uważać kobiety ciężarne i młode matki).

niezdrowe jedzenie

Fot. Thinkstock

Cynamon

Wzbogaca smak wielu deserów i napojów, stanowi również obowiązkowy składnik słynnych aromatycznych mieszanek, m.in. curry. Cynamon to bardzo zdrowa przyprawa – doskonałe źródło żelaza, wapnia czy manganu, który zapobiega osteoporozie i chroni przed zapaleniem stawów. Zawarty w korze cynamonowca aldehyd cynamonowy wykazuje właściwości antygrzybicze oraz hamujące rozwój komórek nowotworowych.

Mimo licznych zalet cynamonu, nie wszyscy powinni go spożywać. Odradzany jest m.in. kobietom w ciąży, ponieważ w zbyt dużych dawkach może wykazywać działanie poronne. Olejek cynamonowy stosowany zewnętrznie powoduje niekiedy silne podrażnienie i zaczerwienienie skóry, zwłaszcza u dzieci.

Ważnym składnikiem cynamonu jest kumaryna. Z badań wynika, że zbyt duże dawki tego związku mogą wywoływać marskość wątroby i uszkodzenie nerek. Dlatego Norweska Agencja Bezpieczeństwa Żywności wydała niedawno zalecenie, by nie przekraczać bezpiecznej dziennej dawki kumaryny, która wynosi 0,1 mg na kilogram masy ciała.

niezdrowe jedzenie

Fot. Thinkstock

Orzechy makadamia

Owoce wiecznie zielonego drzewa z rodziny srebrnikowców, pierwotnie porastającego podzwrotnikowe rejony wybrzeża Australii już przed wiekami były cenione przez Aborygenów, rdzennych mieszkańców tego kontynentu. Orzechy makadamia to skarbnica cennych kwasów tłuszczowych i witamin, m.in. E, nieprzypadkowo nazywanej „witaminą młodości”.

Jednocześnie przysmak dostarcza solidnej dawki selenu, który w małych ilościach jest korzystny dla naszego zdrowia, ale w nadmiarze prowadzi do usuwania z krwi żelaza i miedzi, czego konsekwencją może być anemia, a nawet białaczka. Przekłada się również na wzrost poziomu „złego” cholesterolu.
Nadwyżka selenu w organizmie powoduje też łysienie, uszkodzenia skóry i paznokci, nadwrażliwość, nudności i wymioty.

Żywność z marketów – na co uważać?

niezdrowe jedzenie

Fot. Thinkstock

Olej słonecznikowy

Od lat uchodzi za jeden z najzdrowszych tłuszczy roślinnych. To skarbnica kwasów tłuszczowych, ale przede wszystkim z grupy omega-6. Tymczasem z najnowszych badań wynika, że ich nadmierne spożywanie, przy jednoczesnym niedostatku kwasów omega-3, sprzyja m.in. rozwojowi raka piersi u kobiet po menopauzie, a także może zaburzać pracę układu krążenia i systemu odpornościowego, rozregulowywać gospodarkę hormonalną czy zaostrzać stany zapalne.

Olej słonecznikowy charakteryzuje się również niskim „punktem dymienia”. Dlatego nie powinien być poddawany działaniu wysokich temperatur i wykorzystywany np. do smażenia, ponieważ ulega wówczas utlenieniu, wytwarzając niepożądane substancje rakotwórcze: akroleinę i akryloamid.

niezdrowe jedzenie

Fot. Thinkstock

Szpinak

Bez wątpienia to bardzo zdrowa roślina, skarbnica łatwo przyswajalnego żelaza, kwasu foliowego zapobiegającego anemii i defektom płodu, luteiny oraz zeaksantyny chroniącej przed rakiem jelita grubego, a także witaminy C – przeciwutleniacza, który zapobiega zapaleniu stawów i kości oraz zawałowi serca.

Jednocześnie szpinak dostarcza solidnej dawki szczawianów –  związków, które utrudniają wchłanianie wapnia i mogą prowadzić do kamicy nerkowej. Gdy złogi minerałów i skrystalizowanych soli zablokują się w przewodzie moczowym, potrafią skutecznie uprzykrzyć życie.

Soja

To bardzo wartościowy produkt, stanowiący m.in. znakomite źródło białka, które jednak może stać się poważnym problemem dla alergika. Uważa się, że dzieci ze zdiagnozowanym uczuleniem na mleko krowie, są potencjalnie narażone również na alergię na soję, która znajduje się w składzie wielu produktów – nie tylko popularnego tofu, ale także wędlin, sosów, majonezów, margaryn czy rozmaitych słodyczy. Kryje się tam pod nazwą białko sojowe lub lecytyna sojowa. Dlatego przed spożyciem warto przeczytać informację na etykiecie tych przysmaków.

Poza tym soja (w postaci niefermentowanej) hamuje przyswajanie minerałów, a także może negatywnie wpływać na pracę tarczycy.

Jakie powinnaś wykonywać ćwiczenia, biorąc pod uwagę swój... znak zodiaku?

RAF

Polecane wideo

Komentarze (3)
Ocena: 4.33 / 5
Souris (Ocena: 3) 31.05.2020 15:55
Komuś się chyba orzechy makadamia pomieszały z brazylijskimi.
odpowiedz
nadia (Ocena: 5) 08.12.2016 12:02
jeżeli chcesz uporać się z nadwagą, warto zastosować w kuracji preparat figurena slim który świetnie przyśpieszy metabolizm i pomoże uporać się z nadwagą
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.11.2016 17:09
Mądry artykuł. Niewiedza może sie odbić na zdrowiu
odpowiedz

Polecane dla Ciebie