Powiedz STOP podjadaniu!

Udowodniono, że nadwaga u ponad 90 proc. ludzi to wynik podjadania. Naprawdę warto zerwać z tym niezdrowym nawykiem. Tylko jak to zrobić?
Powiedz STOP podjadaniu!
19.01.2014

Pora zrobić rachunek sumienia. Która z nas nie ma tego grzechu na sumieniu? Wafelek koło południa, prażona kukurydza w kinie, ciastko do kawy, chipsy podjadane w czasie pracy przy komputerze, precelki podczas nauki, pączek tu, batonik tam. A czasem również przekąszanie różnych smakołyków w nosy. Ups! Z pozoru niewinne podjadanie może bardzo źle przysłużyć się zdrowiu, o utracie szczupłej sylwetki nawet nie wspominając. Zwykle takimi przekąskami się nie przejmujemy, nie zdajemy więc sobie sprawy, ile tak naprawdę pochłaniamy kalorii – i to pustych.

Inna sprawa, że nasze potrzeby żywieniowe są ściśle związane z psychiką. Dlatego jemy nie tylko wtedy, gdy jesteśmy głodni, ale również wtedy, kiedy jesteśmy źli, szczęśliwi, nieszczęśliwi, smutni, zestresowani oraz zawsze wtedy, kiedy jakaś smaczna potrawa wzbudzi w nas nieposkromiony apetyt. Oznacza to, że głodem wcale nie kieruje nasz żołądek, ale mózg i emocje.

Jeśli podjadasz, musisz mieć świadomość, jak bardzo obciąża to twój metabolizm. Układ trawienny potrzebuje sporo czasu, by dobrze przyswoić różne elementy pożywienia. Długo trwa trawienie białka; najpierw musi ono zostać poddane działaniu kwasów obecnych w żołądku, by następnie zostać podzielone na mniejsze cząstki. Jeśli jednak wciąż dostarczasz organizmowi pożywienie, nowe białko miesza się z tym jeszcze niestrawionym, co bardzo obciąża żołądek i spowalnia metabolizm. Z kolei podjadanie węglowodanów między posiłkami sprawia, że jesteśmy zmęczeni, przesyceni, szybciej stajemy się głodni (!), a organizm się zakwasza.

Stop podjadaniu!

Nie ulega zatem wątpliwości, że podjadanie nie sprzyja zdrowiu, zwłaszcza gdy robimy to często i sięgamy po kaloryczne przekąski. Jak się tego oduczyć?

Wyobraź sobie to, co zjadłaś

Swój sposób na zerwanie z podjadaniem znalazła Lucyna Kwiatkowska, psycholog i coach, ekspertka kampanii nieidealna.pl. „Zaczęłam analizować listę swoich przekąsek i sprawdzać w myślach, czy to rzeczywiście tak dużo. W wyobraźni zaczęłam wykładać na dużym kuchennym stole wszystkie produkty, które zjadłam od rana.

jedzenie

Stół z mojej wyobraźni zapełnił się taką ilością pożywienia, że aż trudno było mi uwierzyć, że to wszystko zmieściło się w moim żołądku. Patrząc racjonalnie: powinnam być najedzona, a nawet pękać w szwach, a zamiast tego ja znów chętnie bym coś zjadła. Skąd ten głód? Czy naprawdę mam taki duży żołądek? A może wcale nie jestem głodna, tylko mam na coś apetyt?”.

Notuj swoje posiłki. Wszystkie!

W walce z podjadaniem skuteczna może się okazać nie tylko wizualizacja tego, co zjadasz w ciągu dnia, ale również dzienniczek odchudzania (zeszyt, blog). Wystarczy, że codziennie wieczorem zapiszesz w nim wszystko, co zjadłaś. Wszystko oznacza również te z pozoru niewinne przekąski, o których bardzo szybko zapomniałaś – mały wafelek, kawa z cukrem i mlekiem, garść orzechów, kilka chipsów. Nie, nie chodzi o to, byś zaczęła odmawiać sobie jedzenia, ale o to, żebyś przejęła kontrolę nad tym, co trafia do twojego żołądka.

Weź pod lupę swoje życie

To nie wszystko. Eksperci zwracają uwagę, że zmniejszanie porcji żywności czy kontrolowanie kaloryczności posiłków nie przyniesie trwałych rezultatów, jeśli nie poznamy prawdziwej przyczyny tycia. Najczęściej są to problemy psychologiczne, skutek długotrwałego stresu albo próba radzenia sobie z negatywnymi emocjami. Może „zajadasz” nerwy? Podjadasz, bo z czymś sobie nie radzisz? W takim wypadku zasadna może się okazać wizyta u psychologa.

„Wśród psychologicznych przyczyn otyłości możemy wyróżnić zaburzenia związane z siłą woli, które polegają przede wszystkim na niemożności kontrolowania ilości spożywanego pokarmu, a w efekcie prowadzą do przejadania” – mówi dr inż. Elżbieta Grzych-Tuleja, dietetyk z Centrum Leczenia Otyłości. I dodaje, że u introwertyków oraz osób izolujących się od innych jedzenie może pełnić funkcję łagodzenia przykrych stanów emocjonalnych i poczucia samotności. Dla wielu osób jedzenie jest też formą radzenia sobie z kłopotami, pozwala zapanować nad niepokojem, złością czy poczuciem winy, a także jest sposobem na nudę.

jedzenie

Ważne jednak, byś robiąc notatki, była ze sobą szczera. Nie pomijaj niczego, a przy posiłkach warto dopisać, dlaczego się na nie skusiłaś, np. czekoladka – bo byłam zdenerwowana, krakersy – w towarzystwie, rurka z kremem – bo nie mogłam się jej oprzeć. Dzięki temu po pewnym czasie będziesz mogła zaobserwować, w jakich okolicznościach jesz najczęściej, po co sięgasz w stresie i dlaczego to robisz. Z dużym prawdopodobieństwem okaże się, że jesz przez emocje, a nie dlatego, że naprawdę jesteś głodna.

Panuj nad swoim menu

Zrób porządek w swoim jadłospisie i zacznij odżywiać się z głową. Jedz regularnie zdrowe i pełnowartościowe posiłki. Dietetycy do znudzenia powtarzają, że należy jeść często niewielkie porcje, my jednak o tym zapominamy. A to naprawdę złota zasada, której warto się trzymać. Dzięki spożywaniu co trzy godziny niewielkich porcji nie zaskoczy się wilczy głód, a twój metabolizm przez cały dzień będzie pracował na wysokich obrotach. To się opłaca!

Zacznij przyglądać się swoim nawykom i przygotowując kolejne danie, zastanów się, czy głód to na pewno potrzeba organizmu, a nie chwilowa zachcianka. Jedząc tyle, ile powinnaś i to, co jest zdrowe, poczujesz się znacznie lepiej.

Co jeszcze ci pomoże?

- Pozbądź się z domu niezdrowych produktów – te wszystkie cukierki, wafelki, krakersy, paluszki, czekoladki pochowane po szafkach tylko niepotrzebne cię kuszą;

- Nie jedz w pośpiechu, dokładnie żuj każdy kęs i celebruj jedzenie. Dzięki temu zasycisz się na długo i między posiłkami nie będziesz miała ochoty na podjadanie;

- Ruszaj się. Sport, nawet umiarkowany, zmieni twoje nastawienie do zdrowego trybu życia i podkręci metabolizm spowolniony podjadaniem;

- Nie katuj się, gdy jesteś głodna. Sięgnij po jabłko, sok owocowy, zjedz sałatkę warzywną. Nawet wafelek schrupany od czasu do czasu nie jest grzechem;

- Jeśli jesteś bardzo zdenerwowana, idź na spacer, zadzwoń do bliskiej osoby albo odpocznij – byle tylko trzymać się z dala od lodówki.

EPN

Polecane wideo

Komentarze (22)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 08.03.2015 22:38
Ja też jem wszystko co chce, bo raz się żyję. Dobre jedzenie nadaje życiu kolorów. Po prostu ćwiczę i biorę acetomale - dzięki temu nie tyję a chudnę i mam super zadbaną cerę. Polecam.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.01.2014 17:48
ja jem wszystko co chce i o kazdej porze. raz sie zyje. i nie cwicze
odpowiedz
tośka (Ocena: 5) 20.01.2014 14:43
Ja jadam tak: na śniadanie (6.30) płatki ostatnio typu fitness a jak nie to czekoladowe ale np z jogurtem naturalnym. W szkole jestem głodna już gdzieś 9.30 więc jem z 2 kanapki z serem albo szynką. Za 2 godziny tak samo, tylko że 1 kanapkę, po godzinie znowu kanapka albo pizzerka czy coś z piekarni (nie jest tak zawsze ale najczęściej) Wracam do domu to oczywiście jem obiad, raczej jest to normalna porcja, tylko że moja mama gotuje dość tłusto (sosy itp) Po obiedzie coś słodkiego wafelek albo jakiś owoc. No i na końcu gdzies tak po 19 kolacja. W sumie 6 posiłków + jakaś przekąska xd ćwiczę na wf + czasami, jak mam dobry okres to raz w tygodniu kiedyś z 3 razy ;/ Ważę 49/50 przy wzroście 161cm...Hm myślę, że tragicznie nie jest (?), ale muszę po prostu muszę znowu zacząć ćwiczyć;/ Zawsze rewelacyjnie się po tym czułam, tylko że zawsze głodna potem byłam -_-
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 20.01.2014 14:09
ja wstaję około 10, jem śniadanie- bułkę jasną z serem/szynką, o 13 jem obiad-zazwyczaj niestety coś niezdrowego, około 17 znowu bułki, o 20 znowu coś(jajecznica, kakao, kiełbaski), później około 23 jakieś bułki.. w przeciągu dnia- całe opakowanie czekolady albo ciastek i do tego owoce: pomarańcze, albo jabłka. Ważę 49 kg, ale mam napuchnięty brzuch i twarz. Do tego w ogóle nie ćwiczę, więc kondycja zerowa. Dziewczyny, jak myślicie co zmienić? chciałabym schudnąć z brzucha i twarzy..
zobacz odpowiedzi (3)
Anonim (Ocena: 5) 19.01.2014 22:52
ja pracuje w resturacji na bufecie, muszę próbować potraw :/ i przytyłam 4 kg w ciagu poł roku :/
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie