Powszechnie uważa się, że płatki śniadaniowe to jeden z najzdrowszych produktów żywieniowych, zawierający mnóstwo cennego błonnika. Ciężko temu zaprzeczyć, jednak jeżeli bliżej przyjrzymy się ich zawartości i przede wszystkim kaloryczności, sprawa nieco bardziej się komplikuje.
Czasem może się bowiem okazać, że wybierając kolorowe opakowanie płatków śniadaniowych, zamiast dietetycznego menu zafundujemy sobie olbrzymią bombę kaloryczną.
Niektóre płatki, zwłaszcza te mocno przetworzone - czekoladowe, lepkie od miodu, występujące w postaci kulek, muszelek i poduszkowców miewają więcej kalorii niż pizza czy frytki. Dodatkowo są one często wzbogacane sztucznymi ulepszaczami smaku. Niektórzy dietetycy twierdzą wręcz, że w sklepach powinno stawiać się je obok słodyczy.
Jak więc nie dać się nabrać? Przede wszystkim powinniśmy dokładnie czytać skład produktu. Zwracać uwagę na jego kaloryczność. Warto uważać również na cukier i inne jego postacie (na przykład syrop glukozowo-fruktozowy). Należy unikać także płatków, do których dodano całkowicie zbędne składniki takie, jak sól, mleko w proszku, konserwanty, emulgatory, sztuczne barwniki i aromaty.
Pamiętaj jeszcze o jednym: Magiczny napis Fitness, Fit czy Light wcale oznacza, że dany produkt zawiera mniej kalorii niż inne. To zwykły chwyt reklamowy, niemający wiele wspólnego z rzeczywistością!
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Co można znaleźć w taniej kiełbasie?
Zmielone chrząstki i kości oraz mnóstwo polepszaczy z literką E – oto brutalna prawda o tym, czym zajadają się Polacy.
Napój energetyczny + alkohol = MIESZANKA WYBUCHOWA (Może zabić)
Organizm czuje się po niej jak po przedawkowaniu amfetaminy.