Czy jesteś uzależniona od jedzenia?

Smakołyki i słodycze traktujemy jako najlepsze polepszacze humoru, po obiedzie konieczny jest deser. To najprostsza droga do uzależnienia od jedzenia…
Czy jesteś uzależniona od jedzenia?
11.03.2009

Pierwszy klub Anonimowych Żarłoków założono w USA, prawie 50 lat temu. Od tamtego czasu powstały filie na całym świecie, w tym w kilkunastu miastach Polski. Wbrew pozorom problem nie dotyczy tylko osób z nadwagą i otyłych.

Uzależnić się od jedzenia jest łatwiej niż od alkoholu czy hazardu. Wiele osób leczy chandrę tabliczką czekolady albo ulubionymi lodami. Zastrzyk cukru ma poprawić humor i dać kopa na resztę dnia. Pokarm staje się lekarstwem na trudne emocje. W kolejnym etapie to, co jemy, zaczyna negatywnie wpływać na nasze życie i staje się uzależnieniem. Najpierw się objadamy, a potem mamy poczucie winy. Innym objawem uzależnienia są napady obżarstwa - jedzenie kompulsywne, kiedy pochłaniamy ogromne ilości pokarmu nie odczuwając fizycznego głodu.

Sprawdź 15 punktów, które pomogą ci stwierdzić, czy jesteś Anonimowym Żarłokiem:

  1. Czy jesz, kiedy nie jesteś głodna?
  2. Czy sprawiasz sobie "uczty jedzeniowe" bez wyraźnego powodu?
  3. Czy masz poczucie winy i wyrzuty sumienia, kiedy się objesz?
  4. Czy poświęcasz jedzeniu zbyt wiele czasu i myśli?
  5. Czy czekasz z zadowoleniem i niecierpliwością na chwile, kiedy będziesz mogła jeść w samotności?
  6. Czy z wyprzedzeniem planujesz te sekretne uczty? Czy jesz umiarkowanie w towarzystwie innych osób?
  7. Czy twoja waga ma wpływ na sposób, w jaki żyjesz?
  8. Czy próbowałaś być na diecie przez tydzień lub dłużej i rezygnowałaś przed czasem?
  9. Czy czujesz się dotknięta, gdy ktoś ci mówi, że wystarczy trochę silnej woli, żebyś przestała się objadać?
  10. Czy wbrew oczywistym faktom nadal żywisz przekonanie, że możesz przejść na dietę, kiedy tylko zechcesz?
  11. Czy pożądasz jedzenia o różnych porach dnia i nocy, innych niż pory normalnych posiłków?
  12. Czy jesz, aby uciec od zmartwień i kłopotów?
  13. Czy kiedykolwiek twoje zdrowie było zagrożone w wyniku otyłości lub sposobu odżywiania się?
  14. Czy twoje zachowania związane z jedzeniem czynią ciebie lub innych nieszczęśliwymi?

Czy odpowiedziałaś "TAK" na trzy lub więcej pytań? Jeśli tak, to możliwe, że masz lub będziesz mieć problem kompulsywnego jedzenia.

Podczas spotkań grup terapeutycznych uczestnicy dzielą się swoimi doświadczeniami i pomagają sobie w walce z uzależnieniem. Wszystkich obowiązuje tajemnica - nie mogą się dzielić na zewnątrz tym, co się dzieje podczas mityngów. Więcej informacji możecie znaleźć na stronie anonimowizarlocy.org.

Zobacz także:

Czy jesteś inteligentna dietetycznie?

Niebezpieczna Meridia

Masło kontra margaryna

Joanna Martel

Polecane wideo

Komentarze (239)
Ocena: 5 / 5
monnia (Ocena: 5) 16.03.2014 15:49
TAK!!! Jem w dzień i w nocy. Godzina bez jedzenia to tortura.Nie mogę tego opanować. Dwa lata temu ważyłam 47kg teraz 70kg;(
odpowiedz
Sheena999999 (Ocena: 5) 01.02.2014 21:04
Tak, jestem uzależniona, ale szczerze powiem, że dziwię się, że nie mam nadwagi. Mam 166 cm wzrostu i moja waga na razie waha się 59/60kg, tak więc jeszcze mi trochę brakuje. Mimo to, po samym ciele widać, że mam dużo kg za dużo w postaci brzucha i boczków. Chciałabym się tego pozbyć, ale nie jestem w stanie wytrzymać na diecie dłużej niż tydzień, bo jestem po prostu na granicy rozpaczy i mimo częstych i zdrowych posiłków jestem non-stop głodna, zła i bez przerwy płaczę. To jest okropna rzecz... Patrzę na siebie w lustrze i pytam się samej siebie: "Czy wyglądam jakbym była głodna?", ale tak naprawdę zdycham z głodu mimo, że mam dużo ciała i praktycznie bez przerwy jem. Jest mi z tym źle i już po około pięciu latach mam tego dosyć! Przytyłam 10kg (wcześniej ważyłam 49/50), czas położyć temu kres i iść do lekarza.
odpowiedz
Aneta (Ocena: 5) 23.05.2013 09:17
hmmm ... Wy wszystkie powinnyście sobie załatwić wizytę u psychiatry!!! - mam 47 kg i jestem obżartuchem - to chore co wy wypisujecie !!! Ja ważę 70 kg przy wzroście 162 i jestem książkowym obżartuchem, kocham jeść, nie mogę wytrzymać godziny żeby nic nie zjeść, przez co tyję i tyję nie mogąc nic zrzucić. Jestem maniaczką zakupów tak zwaną zakupocholiczką, tylko że nie ciuchów ale jedzenia. Potrafię wydać w sklepie 100 zł dziennie tylko na jedzenie na jeden dzień :( i wszystko zjeść. Więc następnym razem jak napiszecie że przy wzroście 162 i wadze 47 kg jesteście grube to pomyślcie jak czują się inni :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.12.2011 18:09
15 TAK :|...jedzenie to najcudowniejsza rzecz, kocham jeść, a nie mogę, bo tyje. To straszne, mam z tym problem, dlatego mam wizytę u dietetyka jutro i za 3 tygodnie u psychologa. Bardzo obawiam się anoreksji i bulimii, których zalązki już we mnie dojrzały. Muszę coś z tym zrobić i zrobię. Pozdrawiam ludzi ze zdrowym rozsądkiem
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.11.2011 01:10
u mmnie nawet decyzja o dziecku była podporządkowana myślą o jedzeniu i diecie- urodze dziecko i po urodzeniu wezmę się za siebie bo w ciąży i tak przytyję...ależ jestem wyrodna matką...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie