Owoce cytrusowe już od czasów starożytnych urzekały nie tylko smakiem, ale i właściwościami, w które święcie wierzono. Jak wspomina rp.pl, Neron jadał dużo cytryn, sądząc że stanowią one odtrutkę na trucizny. Casanova, najsłynniejszy podrywacz wszechczasów, używał ich jako środka antykoncepcyjnego. Także w Egipcie, za czasów Faraonów, wydrążona połówka cytryny świetnie sprawdzała się w roli swoistego kapturka. Dziś jednak skupimy się na prozdrowotnych składnikach tropikalnych owoców cytrusowych...
Współcześnie, wiele lat po okresie PRL-u, kiedy pomarańcze uchodziły za prawdziwy rarytas, już nikt nie zachwyca się nimi tak jak dawniej. A szkoda, bo cytrusy to doskonałe źródło witaminy C. 100 g cytryny ma aż 31 mg kwasu askorbinowego, którego nadrzędnymi zaletami jest aktywizacja układu immunologicznego, regulacja poziomu cholesterolu oraz hamowanie powstawania krwawień i krwotoków. Rp.pl zwraca uwagę także na inny składnik pomarańczy – tiaminę, tzw. „witaminę duszy”. Wpływa kojąco na nerwy, pomaga pokonywać stresy i niepokój, wspomaga pośrednio pamięć.Niestety, skórka transportowanych przez morza i oceany owoców, jest nafaszerowana chemikaliami. Zanim owoce dotrą do naszego kraju i pojawią się na sklepowej półce pokonują długą drogę. Aby uchronić je przed pleśnią, pryska się je obficie środkami grzybobójczymi oraz bakteriobójczymi. Przed zjedzeniem należy więc każdy owoc porządnie umyć – najlepiej szczoteczką oraz specjalnym preparatem (dobry płyn dostępny jest np. w Red Onion, kosztuje 39 złotych). Nie warto jednak jeść owocu, którego skórka jest nawet delikatnie uszkodzona – najprawdopodobniej środek zdążył już przeniknąć w głąb owocu.
Przed konsumpcją cytrusów przestrzegają jedynie stomatolodzy. Niestety kwasy w nich zawarte mają niekorzystny wpływ na szkliwo. Przez około godzinę od momentu zjedzenia pomarańczy nie wolno myć zębów szczoteczką, bo to jedynie rozetrze kwas i uwrażliwi powłokę chroniącą zęby. Aby tego uniknąć, warto przepłukać jamę ustną szklanką wody.
Kupując sok owocowy w sklepie spożywczym nigdy tak naprawdę nie wiemy, co jest w środku. Lepiej więc poświęcić kilka chwil, by przygotować go samodzielnie w domu – warto, bo to prawdziwy eliksir zdrowia i młodości! Dietetycy polecają zmiksować miąższ, białe błonki, włókna i pestki. Zawierają pektyny obniżające cholesterol, przyspieszają trawienie. Szczególnie doceniane są pestki grejpfrutów. Słowacy produkują z nich specjalny preparat wzmacniający odporność, działający antybakteryjnie i antywirusowo. Amerykanki do listy zalet grejpfruta zapewne dodałyby jeszcze jedną pozycję – zbawienny wpływ na sylwetkę. Są niezastąpione w diecie odchudzającej, reguluję trawienie, przyspieszają przemianę materii!
Gabriela Mostowicz-Zamenhof
Zobacz także: