Diety, głodówki, ćwiczenia – to właśnie one spędzają nam sen z powiek podczas walki z nadwagą. Odmawianie sobie ulubionych posiłków lub wmuszanie w siebie dietetycznych dań może jednak mocno odbić się na naszym samopoczuciu. Aby tego uniknąć, warto poznać kilka technik pozwalających na poskromienie wilczego apetytu.
Pierwszą z nich – i zarazem najpopularniejszą – jest wypicie przed każdym posiłkiem szklanki wody. Najlepiej zrobić to kwadrans wcześniej, aby do naszego mózgu dotarł sygnał, że żołądek jest pełny. Wówczas zjemy zdecydowanie mniej, niż początkowo zamierzałyśmy.
Kolejnym sposobem na zmniejszenie apetytu jest częste podjadanie niskokalorycznych oraz lekkostrawnych przekąsek, takich jak warzywa i owoce. Od nich nie przytyjesz, za to będziesz mieć wrażenie, że jesteś syta.
Trzecią metodą wartą rozważenia jest picie zielonej herbaty. Napój ten nie tylko poskramia apetyt, ale także zwiększa nawet o 7 proc. spalanie tłuszczu podczas wysiłku fizycznego, przyśpiesza przemianę materii, zapobiega otyłości, a tym samym pomaga w kontrolowaniu wagi ciała.
Pomocne w odchudzaniu może być także znalezienie sobie absorbującego zajęcia. Kiedy zajmiemy się czymś, co całkowicie pochłonie naszą uwagę, przestaniemy obsesyjnie myśleć o jedzeniu.
Na koniec ostatnia, nieco kontrowersyjna metoda, polegająca na… przeczekaniu największego głodu. Jeśli uda nam się zrobić to kilka razy, nasz żołądek nieco się zaciśnie i wtedy będziemy jeść mniej.
A Wy, drogie Papilotki, w jaki sposób poskramiacie głód, będąc na diecie?
Maja Zielińska
Zobacz także:
Magiczna dieta: Jeść więcej, ważyć mniej - jak widzieć rezultaty bez bolesnych wyrzeczeń?
Podczas odchudzania wcale nie musisz głodować. Wystarczy, że będziesz odpowiednio komponowała swoje posiłki.
HORRORY są lepsze od głodówki?! Podobno oglądając je, spalasz kalorie i chudniesz…
Zdaniem naukowców najskuteczniej wyszczupli nas film Lśnienie z Jackiem Nicholsonem.