Czasem, mimo że stosujesz rygorystyczną dietę i ćwiczysz, twoja waga nagle przestaje spadać. Czy to powód do niepokoju? Wyjaśniamy, skąd biorą się tego rodzaju wahania oraz tłumaczymy, kiedy waga po prostu kłamie.
Nagły wzrost wagi nie musi oznaczać, że przybyło ci zbędnego tłuszczu pod skórą. To naturalne, że w ciągu doby oraz w czasie cyklu miesięcznego następują jej wahania i warto wiedzieć, jakie są jej możliwe przyczyny:
Jak zmienia się nasza waga w całym procesie odchudzania?
Na początku, już po kilku dniach stosowania diety, waga zaczyna spadać. Nie znaczy to jednak, że tracimy tłuszcz. Zazwyczaj jest to efekt zmniejszonych porcji jedzenia oraz zastępowania ciężkiego mięsa czy pieczywa lekkimi owocami i warzywami. Dzięki temu układ pokarmowy jest mniej zapełniony, a co za tym idzie - waga wskazuje mniejszą liczbę. Potem nagle waga staje i ani drgnie - oznacza to, że nasz organizm jeszcze nie dobrał się do tłuszczowych zapasów pod skórą. Gdy waga ponownie zacznie opadać, wreszcie zaczynasz wychodzić na prostą. Nawet jeśli znowu stanie, nie znaczy to, że przestałaś pozbywać się tłuszczu - odpowiednio wykonany pomiar może dać bardzo optymistyczne wyniki - centymetrów może ci cały czas ubywać.
W związku z powyższym, dietetycy i psychologowie odradzają codzienne ważenie się podczas odchudzania, gdyż wahania wskazań mogą okazać się zniechęcające. Jeśli jednak potrzebujesz czuć, że kontrolujesz proces walki ze zbędnymi kilogramami, zamiast zaczynać i kończyć każdy dzień na wadze, prowadź pamiętnik, w którym będziesz zapisywała każdy posiłek, jego kaloryczność oraz treningi. Waż się rzadziej, np. raz w tygodniu - zawsze o tej samej porze (najlepiej rano, po wizycie w toalecie), dzięki temu unikniesz ewentualnych przekłamań. Możesz także całkowicie zrezygnować z ważenia i ograniczyć pomiary do liczby centymetrów w talii, biodrach oraz udach i sprawdzać je raz w tygodniu.
Zobacz także: