Według danych ośrodka badania opinii publicznej TNS OBOP, zdecydowanie wolimy jeść słodkie niż słone potrawy. Te wszystkie torty, batoniki, wafelki, ciasta, lody, cukierki potrafią nieźle namieszać w naszych dietach i żołądkach, przy okazji spędzając nam sen z powiek, gdy stajemy na wadze. Od słodyczy się tyje – to fakt. Ale kolejny fakt jest taki, że nieregularne odżywianie, brak ruchu, zła dieta, alkohol, jedzenie o późnych godzinach i podjadanie sprawiają, że przybieramy na wadze, przestajemy mieścić się w ubrania i czujemy się po prostu fatalnie.
Dlatego najrozsądniej byłoby przejść na zbilansowaną, rozsądną dietę, która nie tylko pomoże ci uporać się ze zbędnymi kilogramami, ale również sprawi, że poczujesz się lekka, radosna pełna energii i zapału do pracy. W osobnym artykule możesz sprawdzić, jak zmotywować się do przejścia na dietę. Dieta jest wręcz wskazana, zwłaszcza gdy pomyśli się o nadchodzącej wiośnie. Jeśli jednak nie masz ani ochoty, ani potrzeby katować się sałatkami, produktami light i cierpieć za każdym razem, gdy mijasz pachnącą cukiernię, zdecyduj się na małe kłamstewko. Prostymi sposobami oszukuj głód, a zaczniesz tracić na wadze – i to bez drakońskiej diety.
Przede wszystkim zacznij pić dużo wody. Najlepiej niegazowanej, bo gazowana rozpycha żołądek i może powodować wzdęcia, jeśli skarżysz się na mniejsze lub większe problemy z trawieniem. Powinnaś mieć pod ręką pełną butelkę, z której będziesz co jakiś czas popijać wodę. Nie chodzi o to, żebyś na raz wypiła 1,5 l płynu, bo tyle powinno się pić. Nie! Po prostu w przerwach między posiłkami, zwłaszcza po wysiłku fizycznym, sięgaj po wodę. Kilka łyków i na razie wystarczy. Dzięki temu nie będziesz aż tak głodna i automatycznie nie będziesz obsesyjnie myślała o jedzeniu.
A poza tym częste picie wody przestawia nasze myślenie na „zdrowy tryb życia”, dzięki czemu zastanowisz się dwa razy zanim sięgniesz po kremówkę. Z picia powinnaś zrezygnować wyłącznie na czas posiłków. Pamiętaj, żeby nie popijać w trakcie jedzenia, bo płyn ułatwia przyswajanie pokarmu, przez co zjesz więcej.
Mówi się, że jemy oczami. Nie ma w tym żadnej przesady – na widok ciast oraz ciasteczek cieknie nam ślinka i często nie potrafimy się im oprzeć. Dopiero po zjedzeniu jakieś babeczki okazuje się, że nie była ona wcale taka dobra, na jaką wyglądała... Często nie jesteśmy głodne, ale widok suto zastawionego stołu czy sklepowej półki pełnej słodyczy sprawia, że najchętniej bez wahania rzuciłybyśmy się na jedzenie. Wydaje nam się wtedy, że jesteśmy głodne. Ale musisz nauczyć się odróżniać głód faktyczny od urojonego. Jeśli nie burczy ci w brzuchu i nie tracisz sił z głodu, jesz, bo masz na to ochotę, a nie potrzebę. Wtedy wygrywa łakomstwo.
Dlatego, żeby sobie tego oszczędzić, unikaj miejsc, gdzie jest pełno pięknie wyglądającego jedzenia. Nie wstępuj do cukierni czy piekarni, żeby tylko spojrzeć na ciasta. Lepiej po prostu idź dalej. Nigdy nie wybieraj się na zakupy głodna – wtedy kupisz wszystko, co wpadnie ci w ręce, a po drodze wpakujesz w siebie kilkaset dodatkowych kalorii, próbując produkty dostępne na degustacjach. Jeśli chcesz oszukać również swoje oczy (a przy tym żołądek), nakładaj porcje na małe talerzyki. Jest jeszcze jeden trik, który pomoże ci oszukać wilczy apetyt – jedzenie z ciemnych półmisków. Dlatego zamiast nakładać sobie obiad na wielki biały talerz, sięgnij po nieduży i czarny. Nałożysz sobie mniej, a więc jednocześnie zjesz mniej. Warzywa typu marchewka czy ogórek krój w plasterki – również odniesiesz wrażenie, że masz więcej do zjedzenia.
Kolejny trik na oszukanie głodu: produkty bogate w błonnik. Docenisz ich ogromną moc, gdy zaczniesz sięgać po nie w dużych ilościach. Takie produkty rozpychają żołądek, sprawiając, że nie masz ochoty na jedzenie. Poza tym regulują pracę jelit i żołądka, przez co zaczyna się jeść w normalnych, regularnych godzinach, wprowadzając do swojego żywienia pewną dyscyplinę, która pomoże ci zachować zgrabną sylwetkę. Błonnik znajduje się w pieczywie pełnoziarnistym, kaszy, płatkach śniadaniowych, owocach i warzywach. Poza tym świetne działanie mają otręby. Same nie nadają się do jedzenia, bo są za suche, ale możesz zjeść je np. z jogurtem czy serkiem. Poza tym zamiast robić kotlety w panierce, obtocz je w otrębach – będą zdrowsze, a do tego naprawdę wyśmienicie smakują.
Żeby oszukać głód, skoncentruj się również na samym jedzeniu i sposobie, w jaki przyjmujesz pożywienie. jedzenie w pośpiechu, na stojąco (!) jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. Na posiłek powinnaś poświęcić ok. 20 minut. Dokładnie przeżuwaj każdy kęs, nie jedz szybko, nie rzucaj się na jedzenie. Lepiej jedz często, ale mniej – dzięki temu nie doprowadzisz się do wygłodzenia i nie zjesz ogromnego obiadu oraz dwóch równie dużych dokładek. Nie rozmawiaj w trakcie jedzenia, bo wtedy połykasz powietrze – wzdęcie murowane. I zastanów się, czy naprawdę potrzebujesz dokładki. Jeśli znowu kieruje tobą łakomstwo, lepiej odpuść.
Trudno jest być konsekwentnym i wytrzymać na diecie. Nie chodzi jednak o to, żeby się zamęczyć, ale o racjonalne i zdrowe utrzymanie kształtnej sylwetki. Gdy zapamiętasz kilka trików, łatwiej będzie ci zachować ładny wygląd, a także schudnąć – i to na dobrą sprawę bez wyrzeczeń. O sposobach na oszukanie głodu warto pamiętać zwłaszcza teraz, gdy powoli odchodzi zima, więc niedługo zrzucimy z siebie grube ubrania i odsłonimy nieco ciała – a przecież chcemy być z nich dumne, prawda?
Ewa Podsiadły
Zobacz także:
Jak stracić kilogramy bez diety?
Idzie wiosna – to najwyższa pora, żeby bez wyrzeczeń wrócić do formy.
Przestań gotować, a schudniesz
Co robią Natalie Portman i Gwyneth Paltrow, że wyglądają tak dobrze? Nie gotują i nie smażą potraw, sięgając głównie po warzywa i owoce.