Gdy chcemy zrzucić nadwagę, postanawiamy przede wszystkim ograniczyć liczbę spożywanych kalorii. Rezygnujemy ze słodyczy, kolacji, zaczynamy stosować dietę 1500, 1200, 1000 kalorii... Niektóre kobiety idą o krok dalej, stosując tzw. głodówkę, czyli post. Przez dzień bądź kilka dni. I nierzadko są za to krytykowane. Czy jednak słusznie? Oto cała prawda o głodówce.
Głodówka to nie asceza
– Post jest najsilniejszym odwołaniem się do naturalnych sił samoleczących człowieka, patrząc zarówno pod względem somatycznym, jak i psychicznym. Post nie jest jakąś wrogą ciału ascezą – uważa dr Heinz Fahrner, lekarz chorób wewnętrznych i naturalnych metod leczenia, autor książki „Post jako metoda leczenia”. I podkreśla, że aż 80 proc. wszystkich schorzeń jest związanych z nadmiernym lub nieprawidłowym odżywianiem, a także brakiem ruchu, używkami, nadużywaniem leków (sic!) itp. Najprostszym i najskuteczniejszym sposobem na uzdrowienie organizmu jest oswobodzenie się od uzależnienia od jedzenia, picia, używek czy lekarstw. Głodówka nie tylko oczyszcza i wzmacnia organizm. Pozwala również pozbyć się wielu chorób. Zachęcać do jej zastosowania może zwłaszcza świadomość, że każdego dnia postu możemy stracić od 0,5 do 1 kg!
Szok dla organizmu
Podstawowa zasada mówi, że podczas głodówki nie można jeść absolutnie niczego. Koniecznie jest za to picie co najmniej 2 litrów płynów dziennie (woda, sok itp.). Dla każdego organizmu post jest szokiem. – Odpada wtedy naturalny bodziec do wydzielania soków w całym przewodzie pokarmowym. Wydzielanie soków trawiennych spada przynajmniej o połowę. Typowym tego następstwem jest suchość śluzówek jamy ustnej, trudność w przełykaniu śliny – wymienia dr Heinz Fahrner. Po opróżnieniu jelit ustaje również perystaltyka. Zmniejszeniu ulega całe krążenie wątrobowo-jelitowe. Poza tym podczas postu obniża się poziom cukru i ciśnienie krwi. Dlatego stajemy się senne, zmęczone, osłabione. Mogą się również pojawić zawroty głowy oraz nudności – dlatego niektórym zamiast głodówki poleca się oczyszczający detoks.
Może pojawić się osłabienie odporności i kamica żółciowa. Dr Heinz Fahrner jako skutek długotrwałego postu wymienia również napady migreny, dychawicę oskrzelową, nerwobóle, zaburzenia krążenia z niedociśnieniem, kolkę żółciową, nerkową, jelitową, zwiększoną skłonność do krwawień, biegunki czy spadek ciśnienia krwi poniżej koniecznego minimum. Dlatego głodówek nie mogą stosować kobiety w ciąży czy z niedowagą, osoby z cukrzycą bądź niedoczynnością tarczycy, dzieci oraz młodzież.
Pościć z głową
Zdaniem dr. Fahrnera, głodówkę trzeba stosować, jednak najpierw warto zdecydować się na dietę przejściową. Pierwszego dnia trzeba stosować łagodną dietę surówkową (około 850 kalorii) – sprawdź naszą podpowiedź: jednodniowy post owocowo-warzywny, drugiego dnia ścisłą dietę surówkową (około 600 kalorii), a trzeciego dnia – zjada się około 1 kg owoców (około 500 kalorii). Potem można przeprowadzić głodówkę. Fakt jest taki, że wciąż ma ona tylu entuzjastów, co przeciwników. Nie sprawdza się zwłaszcza w przypadku otyłych osób, które zastosowały głodówkę (gubiąc kilka kilogramów) jako wstęp do długofalowej kuracji odchudzającej. Wtedy jakakolwiek dieta, nawet 1000 kalorii, będzie skutkowała odrobieniem zgubionych kilogramów przy jednoczesnym spowolnieniu procesów przemiany materii. Jeśli zatem stosować głodówkę, to tylko z głową – i najlepiej pod okiem specjalisty.
Julia Wysocka
Zobacz także:
Zielona herbata skuteczniejsza niż głodówka
Pij zieloną herbatę, a będziesz szczupła i zdrowa.
Jeśli odchudzasz się, a mimo to nie tracisz na wadze, sprawdź przyczynę.
Spalanie krok po kroku
Jak wyjaśnia dr Heinz Fahrner, w czasie głodówki „piec” przemiany materii nie jest odpalany substratami energetycznymi z zewnątrz, substraty te muszą więc zostać pobrane z wewnątrz. – Głównym zadaniem tego przestawienia na odżywianie wewnętrzne jest, po szybkim zużyciu rezerw glikogenu, mobilizacja zasobów białkowych do glukoneogenezy oraz rozkład tłuszczów w celu uwolnienia kwasów tłuszczowych, gliceryny i ciał ketonowych – wylicza specjalista. W pierwszej fazie spalane są zatem zapasy glikogenu w wątrobie i mięśniach, a następnie spalają się tłuszcze i białka. Co ciekawe jednak, jak podkreśla dr Fahrner, przy głodówkach nie stwierdzono typowych stanów niedoboru witamin – prawdopodobnie z powodu względnie krótkiego czasu pozbawienia pokarmów.
Piękna skóra, zdrowy sen
Jednodniową głodówkę zaleca się stosować każdemu przynajmniej raz na rok lub raz na pół roku. Post oczyszczający organizm z toksyn powinien trwać od trzech do 10 dni. Podczas głodówki najpierw traci się wodę, stąd ubytek kilogramów. Nie jest to jednak absolutnie metoda na trwałe pozbycie się nadwagi, bowiem post na dłuższą metę tylko spowalnia metabolizm. Lepiej zmodyfikować nawyki żywieniowe, zamiast wykluczać jedzenie. Dzięki głodówce usprawnia się praca całego organizmu, skóra staje się jędrniejsza i przyjemniejsza w dotyku. Dr Heinz Fahrner zauważa również, że już na początku stosowania głodówki człowiek budzi się jak nowonarodzony, jest to więc również bardzo dobra metoda regulująca sen. Post przeprowadzany rozsądnie, oparty na porządnej wiedzy, zastosowany najlepiej po konsultacji z lekarzem jest zatem dla zdrowia wskazany.
Ryzyko głodówek
Jeśli jednak głodówka miałaby być przeprowadzana bez znajomości tego zagadnienia, ot tak, z powodu kaprysu – konsekwencje mogą być fatalne. Typowe zaburzenia to bóle głowy, zespół niespokojnych nóg, kurcze łydek, kołatanie serca, ból przy połykaniu i suchość w jamie ustnej, potówki, wypadania włosów, osłabienie akomodacji oczu, przyśpieszenie oddechu czy osłabienie mięśni.