Odchudzanie powinno być bezpieczne, racjonalne i efektywne – w przeciwnym wypadku łatwo o efekt jo-jo i uszczerbek na zdrowiu. Warto dbać o linię nie tylko po to, by dobrze wyglądać, ale również dla lepszego samopoczucia i sprawnego funkcjonowania organizmu. Najgorsze, co możesz sobie zrobić, to przeprowadzenie odchudzania w pośpiechu, bez planu i zdrowego rozsądku. Niestety, wiele z nas popełnia błędy, które mogą okazać się bardzo szkodliwe. Sprawdź, czego nie robić, jeśli chcesz być szczupła i zdrowa.
Gdy chcemy schudnąć szybko i sprawnie, nierzadko sięgamy po odchudzające preparaty z apteki czy drogerii. Jest w czym wybierać – rynek suplementów diety jest wart krocie, a odchudzających tabletek wciąż przybywa. Połknięcie cudownej pigułki może wydawać się najlepszym sposobem na pozbycie się niechcianych kilogramów, uwaga jednak: cudowny specyfik odchudzający nie istnieje! Nie wolno traktować suplementów diety jako podstawy odchudzania. Takie tabletki mogą być zażywane jako uzupełnienie diety – dodatek do dobrze ułożonego jadłospisu i aktywności fizycznej. Ewentualną suplementację najlepiej omówić z lekarzem lub dietetykiem. Nierozsądne jest łykanie tabletek, które zachwalała szczupła aktorka w reklamie albo dzięki którym schudła koleżanka. Poza tym niektóre schorzenia wykluczają zażywanie tego typu specyfików.
Fascynacja Ewą Chodakowską nie udzieliła ci się? Masz do tego prawo. Tylko pamiętaj o jednym: jeśli marzy ci się szczupła sylwetka, MUSISZ się ruszać. Odchudzanie polegające jedynie na liczeniu kalorii, bez aktywności fizycznej, będzie mniej efektywne i wcale nie przysłuży się twojemu wyglądowi. W końcu chcesz czuć się dobrze w bieliźnie, prawda? Bez ćwiczeń zatem ani rusz. Regularna aktywność fizyczna podkręca metabolizm, pozwala spalić kalorie, poprawia samopoczucie (które podczas stosowania niskokalorycznej diety bywa takie sobie), a przy tym daje ci gwarancję, że po odchudzaniu twoja skóra będzie jędrna, elastyczna i napięta. I o to chodzi! Wybierz taki rodzaj aktywności fizycznej, który daje ci najwięcej radości. Może taniec? Basen? Gra zespołowa? Spacery z kijkami? Jogging? Trening w domu? Pamiętaj, że ruszasz się nie tylko dla figury, ale przede wszystkim dla zdrowia.
Kilka lat temu przeżywaliśmy boom na produkty przeznaczone dla osób na diecie – tzw. żywność light. Wydawało się, że dzięki nim można jeść w zasadzie wszystko, co się lubi, a przy tym schudnąć. Niestety, cudów nie ma. Oto, co dostarczasz organizmowi, gdy wcinasz taką żywność: – W produktach, z których wyciąga się tłuszcz, siłą rzeczy trzeba podwyższyć ilość węglowodanów i białka. Do produktów, z których wyciąga się cukier, często dodaje się niskoenergetyczne zasobniki cukru, najczęściej popularne słodziki, czyli sacharynę, aspartam, acesulfam czy sorbitol – tłumaczy agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Monika Białasik, dietetyk Body Chief. W produktach light często obecne są składniki, które ze zdrowiem nie mają nic wspólnego. Poza tym osoby sięgające po produkty light czują się usprawiedliwione, że zjadają „dietetycznego” batonika – a to nie służy odchudzaniu.
Wiele kobiet, które marzą o szczupłej figurze, drastycznie ogranicza liczbę spożywanych kalorii, a wręcz zaczyna się głodzić. To nie najlepsze rozwiązanie. Lecznicza głodówka, owszem, bywa zalecana, ale musi być przeprowadzona we właściwy sposób! Najlepiej poprzedzić ją badaniami i konsultacją lekarską. Głodówka, która trwa od jednego do trzech dni, jest wskazana, by oczyścić organizm z toksyn. Jeśli jednak traktujesz głodowanie jako sposób na wypracowanie szczupłej sylwetki, uważaj! Przede wszystkim pamiętaj o starej jak świat zasadzie: żeby schudnąć, musisz jeść. Gdy jesz za mało, organizm zamiast spalać, zaczyna robić zapasy. Metabolizm spowalnia, a tobie brakuje energii i czujesz się kiepsko. Niedojadanie grozi również efektem jo-jo, który pojawia się najczęściej w następstwie stosowania zbyt rygorystycznej diety.
Postanowiłaś schudnąć, więc całkowicie wykreśliłaś z diety tłuszcze. Albo węglowodany. To nie jest dobry pomysł. Dietetycy na każdym kroku podkreślają, że jeść trzeba wszystko, co wartościowe i odżywcze. Organizm potrzebuje składników z każdej grupy produktów. Tyjemy, bo źle łączymy żywność, nie ruszamy się i spożywamy za dużo kalorii. Jeść trzeba wszystko, byle z umiarem. Przecież nie w tym rzecz, żeby pozbyć się paru kilogramów kosztem utraty jędrności skóry czy wypadania włosów! Warto natomiast wiedzieć, czego z czym nie łączyć. Węglowodanów nie powinnaś łączyć z jednym posiłku z białkami (łącz je z warzywami, oprócz ziemniaków), słodkie owoce je się osobno, a zdrowe tłuszcze można łączyć z węglowodanami, białkiem i warzywami z grupy neutralnej. Pamiętaj, by dokładnie przeżuwać pokarm, zanim go połkniesz.
Przez długi czas pokutowało przekonanie, że dieta odchudzająca powinna polegać na skrupulatnym liczeniu kalorii. Biegało się więc z kalkulatorem, zeszytem i długopisem, mnożyło i dzieliło, odejmowało, dodawało… Oczywiście trzeba wiedzieć, jaka jest orientacyjna wartość kaloryczna produktów spożywczych, nie można jednak wpadać w obsesję. Odchudzanie powinno być pierwszym krokiem zmierzającym do wprowadzenia w życie zdrowych nawyków żywieniowych. Chodzi o to, by zrozumieć, że zdrową i dobrze zbilansowaną dietę można stosować nawet bez żmudnego liczenia wartości kalorycznej. Gdy przekonasz się do zdrowych nawyków żywieniowych, schudniesz bez większych wyrzeczeń. Liczenie kalorii może być zalecane w przypadku znacznej otyłości, ale wtedy odchudzamy się z dietetykiem.
- Codzienne wchodzenie na wagę – nie ma najmniejszego sensu. Ważyć wystarczy się co tydzień, a efekty najlepiej mierzyć centymetrem, sprawdzając obwód ciała.
- Wyznaczanie sobie nierealnych celów – przestań myśleć o tym, że powinnaś schudnąć 10 kg w miesiąc. Bezpieczne i skuteczne tempo chudnięcia to 0,5-1 kg na tydzień.
- Rezygnowanie z diety przy pierwszej porażce – nawet jeśli zdarzy ci się chwila słabości, nic się nie stało! Poćwicz więcej niż zwykle, a następnego dnia trzymaj się odchudzającego planu.
- Nie wykręcaj się brakiem czasu i pieniędzy – to pójście na łatwiznę. Dobrze skomponowana dieta nie musi być droga, bo opiera się na kaszach, warzywach, chudym mięsie, jajkach itp. Brak czasu też cię nie tłumaczy, bo ćwiczyć można wszędzie.
- Nie katuj się na siłowni – treningi powinny wejść ci w krew. Na stałe. Ćwicz w sposób, jaki lubisz, bez wylewania siódmych potów na siłowni, a istnieje spora szansa, że się nie zniechęcisz. Poza tym pamiętaj, że organizm potrzebuje czasu na regenerację.
- Porównywanie się z modelkami – one żyją z tego, że są szczupłe. Zgrabna figura to dla nich zawodowe być albo nie być. Pamiętaj również, że nie warto wierzyć w to, co widzisz w kolorowych magazynach. W końcu słyszałaś o Photoshopie, prawda?
Ewa Podsiadły-Natorska