Piszę ten list, gdyż od jakiegoś czasu męczy mnie sytuacja, w jakiej się znalazłam. Liczę na dobre rady Czytelniczek, gdyż zupełnie nie wiem, co powinnam zrobić.
Jakiś czas temu na imprezie u koleżanki poznałam świetnego faceta. Szybko złapaliśmy kontakt i znaleźliśmy mnóstwo wspólnych tematów do rozmów. Nie opierałam się więc kiedy zaproponował mi randkę.
Na wspólnym spotkaniu bawiliśmy się po prostu wspaniale. Okazało się, że mamy podobne zainteresowania i to samo poczucie humoru. Magicznej atmosfery randki nie zepsuło nawet szczere wyznanie M., że jest… rozwodnikiem. Nie miało to dla mnie większego znaczenia. Żałowałam tylko, że M. musiał w swoim życiu tyle się nacierpieć.
Od tamtej pory upłynęło trochę czasu, a my wciąż jesteśmy razem. Świetnie się rozumiemy, dobrze się dogadujemy, a przede wszystkim bardzo się kochamy. Nie planujemy jednak ślubu, ze względu na złe doświadczenia M. w tym temacie. I tu właśnie jest problem.
Moi rodzice znają mojego faceta. Bardzo go polubili i nie kryją zadowolenia z mojego wyboru. Tak bardzo, że ciągle rzucają aluzje związane ze ślubem, rozmawiają o organizacji wesela, pytają kiedy damy na zapowiedzi… Po prostu koszmar!
Oni nie wiedzą o tym, że M. był już żonaty. Boję się im o tym powiedzieć, gdyż zarówno mama, jak i tata są bardzo religijni. Fakt, że ich jedyna córeczka nie stanie przed ołtarzem i nie przysięgnie mężowi wierności przed Bogiem może złamać im serca. Nie będzie to możliwe, gdyż M. ze swoją byłą żoną brał właśnie ślub kościelny, którego nie można było unieważnić.
Cała sytuacja staje się dla mnie nie do zniesienia. M. nalega, żebym powiedziała rodzicom prawdę, bo i jego zaczęło to męczyć. Ja jednak wciąż na samą myśl o ewentualnej rozmowie prawie mdleję. Mój tata jest cholerykiem i ukrywana do tej pory przeze mnie prawda może doprowadzić go do szału. Znając moją mamę, z oczu popłynie jej rzeka łez, na które po prostu nie jestem w stanie patrzeć.
Nie wiem, czy powinnam powiedzieć moim rodzicom całą prawdę, czy może wymyślić jakąś inną wymówkę… Drogie Papilotki, powiedzcie proszę co zrobiłybyście na moim miejscu, bo ja wariuję!
Ala