10 powodów, dlaczego nie mam zamiaru schudnąć

Szokujący wywód pewnej puszystej kobiety.
10 powodów, dlaczego nie mam zamiaru schudnąć
25.09.2014

Podobno prawdziwe kobiety mają krągłości i chyba każdy mógłby się z tym zgodzić, gdyby nie fakt, że wypowiadający te słowa zazwyczaj mają na myśli coś więcej, niż tylko dorodny biust i kształtną pupę. W ostatnich latach bardzo widoczny jest trend nie tylko akceptacji (co powinno cieszyć), ale wręcz pochwały nadwagi. Dzieje się to w momencie, kiedy na wybiegach i w kolorowych magazynach wciąż królują kościste modelki. Dla wielu to sposób na poradzenie sobie z nierealnym wizerunkiem kobiety.

Przechodzimy ze skrajności w skrajność, a to może mieć dla nas wyjątkowo opłakane skutki. Wystarczy spojrzeć na tzw. modelki i szafiarki plus size, które jeszcze niedawno oznaczały panie „w sam raz”, a dzisiaj są synonimem skrajnej otyłości. A skoro prowadzą poczytne blogi, biorą udział w sesjach zdjęciowych i nie mają problemu z pokazaniem się w skąpym bikini, to może warto wziąć z nich przykład? Na efekty pozostaje nam jeszcze chwilę poczekać. Całkiem możliwe, że za kilka lat to one będą tworzyć kanon piękna.

Pierwsza wyraźna zmiana jest już widoczna – puszyste kobiety przestały się wstydzić. I chociaż samoakceptację zawsze warto wspierać, nie należy zapominać o zdrowym rozsądku. Czy ma z nim cokolwiek wspólnego wywód felietonistki amerykańskiego portalu Your Tango? Oceńcie same. Oto 10 powodów, dlaczego nie ma ona zamiaru walczyć ze swoją nadwagą.

modelka plus size

1. Nie chcę, aby przemysł dietetyczny na mnie zarabiał

Autorka twierdzi, że trenerzy, dietetycy, niskokaloryczne produkty spożywcze, sprzęty do ćwiczeń i wszystko to, co teoretycznie ma pomóc w zrzuceniu kilogramów, w praktyce jest bezdusznym biznesem. Chodzi wyłącznie o zysk wielkich koncernów, na co najlepszym dowodem ma być fakt, że tylko w Stanach Zjednoczonych w 2013 roku przemysł dietetyczny przekroczył wartość 66 miliardów dolarów.

2. Nienawidzę warzyw

„Przykro mi to mówić, ale jedyne warzywa, które akceptuję, to takie w cieście, smażone na głębokim tłuszczu” - twierdzi felietonistka. Nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia, dlatego definitywnie odrzuca wszelkie sałatki i inne zdrowe przekąski.

modelka plus size

3. Wcale nie żartuję, kiedy nazywam swój brzuch moim „przyjacielem”

Autorka bez ogródek przyznaje, że lubi swoje dodatkowe kilogramy. Puszysty brzuch pełni rolę np. podkładki pod książkę. Jest miękki i przyjemny w dotyku, a przy okazji burczy, kiedy trzeba go nakarmić. Aspekt wizualny jest dla niej podobno bez znaczenia, bo sama czuje się doskonale w swojej skórze.

4. Lekarze nie są nawet pewni, co czyni cię grubym

Wszystko wskazuje na to, że dotychczasowe badania na temat otyłości można włożyć między bajki. Jako dowód autorka podaje przykład siebie i swojej siostry. Przez lata odżywiały się w ten sam sposób, zgodnie unikały także aktywności fizycznej, a w efekcie siostra jest szczupła, a ona otyła. Widocznie tak miało być, więc nie ma sensu próbować to zmienić.

modelka plus size

5. Nadchodzi zima

Felietonistka podchodzi do tematu bardzo praktycznie – w czasie, gdy inni będą się trząść z zimna i nakładać na siebie kolejne warstwy grubej odzieży, ona założy cokolwiek i nie zamarznie. Dodatkowy tłuszcz to naturalna bariera ochronna przed niską temperaturą, więc zbrodnią byłoby się jej pozbyć.

6. Siłownia działa mi na nerwy

Jej zdaniem katowanie się w zamkniętym pomieszczeniu wypełnionym zapachem potu to niezbyt przyjemna perspektywa. Uczciwie przyznaje, że nie ma ochoty zmieniać swojego stylu życia, by znaleźć czas i ochotę na ćwiczenia. To nie jest jej bajka, a w życiu trzeba stawiać przede wszystkim na przyjemności. Nic wbrew sobie.

modelka plus size

7. To, że jestem gruba, nie oznacza, że jestem chora

Autorka jest święcie przekonana, że nadwaga nie ma większego wpływu na organizm. Przytacza badania, które potwierdzają jej wnioski, zapominając o wszystkich innych, które są niezgodne z jej przekonaniami. Regularnie się bada – ciśnienie i poziom cholesterolu pozostają w normie, a lekarz przekonuje ją, że jest w pełni zdrowa.

8. Ubrania świetnie na mnie leżą

Tusza w żadnym stopniu jej nie ogranicza. Wręcz przeciwnie – dzięki pokaźnemu biustowi, pupie i biodrom chętnie zakłada na siebie przylegające do ciała sukienki. Takie kreacje zostały stworzone dla kobiet, które mają czym oddychać i na czym usiąść. Kościste panie zawsze wyglądają w nich fatalnie.

modelka plus size

9. Mój mąż kocha moje ciało

Felietonistka zaznacza, że nie potrzebuje komplementów, by czuć się dobrze, ale tych w jej życiu nie brakuje. Ukochany mężczyzna nie tylko mówi o jej urodzie, ale na każdym kroku udowadnia, że jest dla niego najseksowniejszą kobietą na świecie. Skoro tak, to drastyczna zmiana wyglądu mija się z celem. W końcu mógłby jej nie zaakceptować.

10. Czuję się dobrze w swojej skórze

„Tak, to absolutna prawda” - podkreśla. Przyznaje, że miewa momenty zwątpienia, ale chyba nie ma na świecie osoby, która zawsze byłaby z siebie zadowolona. Na co dzień z czystym sumieniem spogląda w lustro i wcale nie czuje obrzydzenia. Wręcz przeciwnie – nie wyobraża sobie siebie w innym ciele.

Przekonała Was?

Polecane wideo

Komentarze (62)
Ocena: 4.48 / 5
Anonim (Ocena: 5) 02.02.2015 15:42
Każdy chce wyglądać atrakcyjnie i nie ma co się oszukiwać. Jak dziewczynie nie chce się katować dietami czy tracić każde popołudnie na siłowni, to spokojnie może zrzucić parę kilo po prostu biorąc tabletki na odchudzanie. Ja z acetomale zrzuciłam 10 kg nie ustawiając całego swojego życia pod chudnięcie - po prostu, stało się.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 1) 26.09.2014 16:36
,,10 usprawiedliwień lenistwa grubej świni' xdd
odpowiedz
Adriana (Ocena: 1) 26.09.2014 16:18
co to za artykuł w ogole?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.09.2014 11:30
jeny jakie bzdury, az w oczy parzy.... nienawidzi warzyw, wsuwa tylko na glebokim tluszczu?! a przyzwyczajenia i zle nawyk mowi to jej cos? Nie chce by przemysl dietetyczny na niej zarobil? LOL od kiedy trzeba na nim bazowac by schudnac... jakos mi sie to udalo bez wsuwania produktow "light" i "fit" bo kazdy kto ma choc troche mozgu i chce go uzyc zorentuje sie szybko jaka sciema sa te napisy. Sory, jej argumenty swiadcza tylko o tym co ma w glowie i jaki jest jej poziom inteligencji, niestety niekoniecznie dobrze swadcza.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.09.2014 11:19
7 - może nadwaga nie jest chorobą, ale otyłość już tak. oczywiście mozecie sobie wmawiac , ze czujecie sie swietnie itp, ale z medycznego punktu widzenia jest to przewlekła choroba niezakaźna.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie